Roma z impetem wchodzi na rynek transferowy dzięki strategii Friedkinów i zarządzaniu Tiago Pinto. Klub oszczędził 70,6 miliona euro, co pozwoliło na nowe inwestycje przed sezonem 2024/25.
AS Roma znacząco inwestuje w trwającym oknie transferowym, co jest zasługą strategii transferowych przyjętych przez właścicieli klubu, Friedkinów, z myślą o sezonie 2024/25.
Dzięki staraniom Tiago Pinto, klub zdołał przezwyciężyć ograniczenia związane z Finansowym Fair Play. Giallorossi przeprowadzili szereg ruchów, które pozwoliły odciążyć bilans finansowy drużyny, oszczędzając aż 70,6 miliona euro dzięki transferom i rozstaniom z wieloma zawodnikami po wygaśnięciu ich kontraktów.
Roma zaoszczędziła 19,3 miliona euro na odejściach Spinazzoli i Rui Patricio jako wolnych zawodników, do czego należy dodać 37,2 miliona euro za nieprzedłużenie wypożyczeń Azmouna, Huijsena, Kristensena, Llorente, Lukaku i Renato Sanchesa.
Dodatkowo klub zainkasował 9,6 miliona euro ze sprzedaży Aouara i Belottiego, notując około 16 milionów euro zysków kapitałowych.
Obniżyły się również koszty związane z wynagrodzeniem trenera – przejście z Mourinho do De Rossiego pozwoliło zaoszczędzić kolejne 4,5 miliona euro.
Zakupy Le Fée (23 miliony euro), Ryana (wolny transfer), Dahla (6 milionów euro) i Soulé (30 milionów euro wraz z bonusami) obciążają roczny budżet klubu „zaledwie” 30 milionami euro.
Co więcej, w przypadku przybycia Dovbyka, koszt utrzymania ukraińskiego napastnika wyniósłby około 13,6 miliona euro rocznie, czyli mniej niż Abrahama (14,37 miliona euro), jak podaje Medium.
Komentarze
Jak mam firmę i straciłem 5 samochód i kupiłem 3 to nie jest żadna inwestycja tylko odbudowa tego co straciłem. Roma nic nie inwestuje tylko odbudowuje skład. Odeszli ok 10 zawodników ! Można powiedzieć ewentualnie że przebudowujele. Skąd ta propaganda sukcesu i dmuchanie balonika znowu ?
No nie do końca. Jak prowadzisz firmę budowlana a masz 4 kabriolety i cholernie drogi autobus a wymieniasz je na 3 tańsze dopasowane do działalności samochody to jak dla mnie oszczędzasz.
Tak więc pozbycie się dziadów z wysokimi kontraktami i trenera (to już bez komentarza) dla mnie na duży plus, ale czy da to sukces sportowy to cholera wie
No ale miałeś 5 30-letnich zajeżdżonych Passatów a teraz masz 3 nowe Mercedesy klasy E. To odbudowa twojej "stajni motoryzacyjnej" czy inwestycja? 😄 Może faktycznie powinieneś jeszcze kupić dwa nowe Mercedesy GLK, żeby sobie mieć czym w góry jechać i się do czegoś spakować ale początek masz zrobiony.
10 pierwszych kolejek da nam widok czy to latanie dziur czy nowy fundament. W tamtym roku był skład na top4 niby więc skoro teraz jest lepiej to nie wiem… top3? XD
Dla mnie sukcesem pomijając wynik sportowy bedzie to że za rok dalej będziemy ok z finansowym fair play żebyśmy mogli robić transfery na własnych zasadach
Inwestycja jest wtedy jak mamy wolne środki i jest inwestujemy na czysto. Jak pokrywamy straty to nie jest inwestycja. No ale może się nie znam na "nowoczesnej" ekonomi.
Nie wiem na jakiej podstawie wychodzicie z założenia że "stare pasaty" zastąpiono " Mercedesami". TO SIĘ OKAŻE. Narazie dobrze będzie jak wrócimy do stanu 1 na 1.
Czy to będzie skład na top4 też się okaże. Istotne też jak będą wyglądać rywale.
„Wolne środki” w dzisiejszej ekonomii to zapewne kredyt inwestycyjny 🙂
Na razie nasze zakupy to jest umiarkowane ryzyko. Ale obawiam się, że z naszym środkiem pola (Pelle , Bryan, Paredes) nic wielkiego nie ugramy. Brak błysku i wieczne spowalnianie akcji.
Jak zwał tak zwał dla mnie to odbudowa składu albo ewentualnie przebudowa. Jak to się skończy ocenimy po sezonie.
top 5 wystarczy panie totnik
Uniwersytet Ekonomiczny im. Chłopskiego Rozumu, wykład prowadzi prof. niezw. Totnik
Gracze którzy odeszli to i tak nic do drużyny nie wnosili – żadna strata, poza Lukaku którego trzymanie z taką tygodniówką i tak nie miało sensu. Co prawda zgadzam się z tym, że kadrę należy rozbudowywać , ale rozbudowywanie z szortem i tak nie ma sensu
Barteq nie trzeba być profesorem aby wiedzieć ze argumenty ad persona są błędem logicznym w dyskusji.
No ale Totnik, starymi Passatami to nawet do sklepu nie dojechaliśmy, o wycieczce w góry, to już zupełnie nie było mowy. Jasne że Mercedesy 100% gwarancji nie dają ale na pewno dają większą, niż stare Passaty. I jakby nie patrzeć, nowe, młode to zawsze inwestycja. Stare, zdezelowane, to zawsze będzie szrot.
Canis
Myślę że porównania motoryzacyjne jednak słabo oddają postać rzeczy :)
Taki Lukaku na papierze Lamborghini a w praktyce okazało się że dużo pali a słabo jedzie :)
Przed państwem Jose Francesco Totnik, kubański pisarz-eseista
Przyleciał do Polski na cykl wykładów w Liceum im. Cervantesa