Bez Pellegriniego i Cristante: Jurić testuje nową wizję drużyny

Decyzja Ivana Juricia o pozostawieniu na ławce Pellegriniego i Cristante wzbudziła emocje wśród kibiców Romy. Czy nowa strategia trenera zwiastuje głębsze zmiany w składzie na nadchodzące mecze?

fot. © asroma.com

Czy Roma może wyglądać inaczej? Jak się okazuje, tak – i to nie jest żadne chwytliwe hasło reklamowe, lecz rzeczywistość. W meczu przeciwko Torino trener Ivan Jurić zdecydował się na odważne zmiany w składzie, rezygnując z dwóch kluczowych postaci ostatnich lat – kapitana Lorenzo Pellegriniego oraz solidnego filaru środka pola, Bryana Cristante.

Nieoczekiwana decyzja

Spotkanie z Torino, rozegrane w klimacie halloweenowej nocy, zaskoczyło fanów Romy. Od lat bowiem kolejni szkoleniowcy, od Di Francesco po De Rossiego, nie wyobrażali sobie wyjściowego składu bez Pellegriniego i Cristante. Tym razem jednak, Jurić – znany z bezkompromisowego podejścia – pozostawił ich na ławce rezerwowych, stawiając na nowych zawodników, Le Fée i Pisillego. Na konferencji prasowej po meczu trener podkreślił, że jego decyzja miała charakter czysto techniczny i nie wynikała ani z kontuzji, ani innych przeszkód fizycznych. „To była wyłącznie decyzja techniczna. Wybrałem Le Fée i Pisillego, ponieważ uznałem, że wniosą do gry coś nowego” – powiedział Jurić. Trener dodał także, że jest zadowolony z ich postawy oraz wejścia Pellegriniego i Cristante, gdy drużyna potrzebowała doświadczenia i jakości na boisku.

Nowa hierarchia na horyzoncie?

Zasadność tej decyzji może zwiastować przyszłe zmiany w hierarchii Romy. Do tej pory zarówno Pellegrini, jak i Cristante byli zawodnikami niezastąpionymi, występując niemal w każdym meczu od pierwszej minuty. Analiza danych z poprzednich sezonów potwierdza, jak rzadko obaj opuszczali wyjściowy skład z powodów innych niż kontuzje lub zawieszenia.

W sezonie 2023-24 Cristante rozpoczął na ławce tylko raz, w meczu Ligi Europy z Feyenoordem, a pozostałe jego nieobecności wynikały z kar. Pellegrini z kolei opuścił tylko osiem spotkań z powodu kontuzji i dwa z powodu zawieszenia. Gdy nie pojawiał się w wyjściowym składzie, zwykle spowodowane było to niepełną dyspozycją fizyczną. Jeszcze bardziej wyjątkowe było poprzednie rozgrywanie sezonu 2022-23, gdy Cristante opuścił tylko dwa mecze, a Pellegrini zaledwie cztery. W sezonie 2021-22 bilans wynosił dziewięć meczów absencji dla Cristante i pięć dla Pellegriniego.

Rzadko spotykany przypadek

Kiedy ostatni raz Roma rozpoczęła spotkanie bez Pellegriniego i Cristante od pierwszej minuty? Cofamy się do maja 2023 roku, kiedy to w meczu z Salernitaną zakończonym remisem 2:2 trener José Mourinho postanowił oszczędzać kluczowych zawodników przed finałem Ligi Europy w Budapeszcie. Jednak tamten przypadek to zupełnie inna historia. Teraz, w pełni sezonu, Jurić zdaje się otwierać nowy rozdział, który może przynieść nieoczekiwane zmiany na boisku i w szatni Romy.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Totnik
    1 listopada 2024, 16:00

    Ale co z Torino bez nich drużyna grała jak z nut ? :) co biedny hejterzy będą mówić jak bez nich będzie taka sama kupka? :)

  • Robson
    1 listopada 2024, 16:21

    Totnik , sam sobie zadałeś to pytanie ?
    Tutaj nie ma większego hejtera od Ciebie :)

    • Totnik
      1 listopada 2024, 17:31

      No nie bardzo.

  • riss
    1 listopada 2024, 17:29

    Mnie tam drużyna bez tych dwóch dzbanów wyglądała dużo lepiej, grali wyraźnie szybciej i kreowali akcję. Ok nie mówię że było cudownie, bo Torino mocno się cofnęło i broniło całym zespołem, ale być może jak się Kone, Le Fee i Pisilli nowi zawodnicy zgrają się to będzie jeszcze lepiej to chodziło. Warto spróbować a nie liczyć na sławnych kolekcjonerów szóstych miejsc.

    • samber
      1 listopada 2024, 23:25

      Dokładnie – taktyka na Romę, to cofnąć się, szczelnie bronić i wyprowadzać szybkie akcje/kontry. Tak grało Torino i prawie im wyszło, prawie. Ale jeśli będziemy tak szybko grali piłką, będziemy tak ruchliwi, to może zaczniemy strzelać i rywale będą musieli coś innego kombinować. Natomiast z tyłu nadal kiepsko i to bez względu na skład. Jurić nie zmienił wiele, ale wystawił zawodników którym się chciało. Z pewnością to nie działa jak trzeba, ale daje do myślenia. Pelle wyszedł i nie zagrał nawet jednej dobrej piłki. Cristante też wyglądał na obrażonego, no ale coś próbował przynajmniej. Szary – cień. Niestety posypali się starzy i jeśli nawet są średniakami, to teraz grają znacznie poniżej tej średniej.

  • Luca78
    1 listopada 2024, 19:17

    jasny przekaz dla starej gwardii – jak nie dajesz z siebie 100% to siedzisz na lawce.

    • RobAs
      1 listopada 2024, 19:42

      Dokładnie, pierwszy trener który to zauważył\odważył się to zrobić. Za to brawa dla niego.

  • hako
    1 listopada 2024, 19:56

    Nie oglądałem meczu ale skoro faktycznie po klęsce zaczął rotować skladem i posadził Kolekcjonerów na ławce, to może jest jakaś nadzieja

    • jamtaicho
      1 listopada 2024, 20:37

      Kone + Le Fee + Pisilli dają jakąś namiastkę ofensywnej gry w pomocy po tylu latach posuchy. Boki to muł i dno.

    • samber
      1 listopada 2024, 23:33

      U Juricia niestety odwaga czasem miesza się z głupotą. Myślę o występie Sauda w pucharach.

  • samber
    1 listopada 2024, 23:29

    Warto mieć trochę więcej zaufania do młodych. Dlaczego? Bo to oni razem z Dybalą wygrali ten mecz. Nieważne jak grali – WYGRALI. Weszli starzy i nie pokazali nic lepszego, ani chęci więcej, ani techniki więcej, ani taktyki/mądrości więcej, a że o ruchliwości to już nie wspomnę. Wiadomo, że młodzi zagrają dwa mecze mega, a potem dwa kupy, ale co my mamy do stracenia?

  • Canis
    1 listopada 2024, 23:45

    Zaczyna mi się ten Jurič podobać.

  • PunioLP
    2 listopada 2024, 10:03

    Saud na takie Torino był by lepszym wyborem niż Celik. Może nie Teraz bo nie łapie jeszcze strony taktycznej ale nawet w pucharze widziałem namiastkę gry kombinacyjnej w ataku i chęć gry na jeden kontakt.
    Może też tylko ja to widziałem. Nie wiem.
    Bez ofensywnych wahadeł nie da się dobrze grać ta formacją.Celik to może być tylko opcja do rotacji na kilka meczy w sezonie.Bez choćby przyzwoitych wahadłowych nic z tego nie będzie. A nie mamy nawet tego…
    W tym słabym meczu podobało mi się też kilka wejść manciniego któremu nawet to wychodziło ale reszta nie szła za ciosem.
    No i druga linia lepiej. Dalej słabo ale w porównaniu do Naszej ukochanej dwójki z pomocy dużo lepiej

    • Canis
      2 listopada 2024, 16:44

      To kiedy Saud załapie "stronę taktyczną"? W tym stuleciu jeszcze? Bo jak do tej pory to on wygląda jak upośledzony intelektualnie "inżynier" z Beninu.

    • PunioLP
      3 listopada 2024, 13:21

      To już pytanie nie do mnie