Remis po szalonej końcówce: Roma 1-1 Milan
AS Roma po szalonej końcówce zremisowała z Milanem 1-1. Obie bramki padły w doliczonym czasie gry. Najpierw do siatki trafił Abraham i gdy wydawało się, że było to trafienie za trzy punkty, na gola Anglika odpowiedział Saelemaekers.
Roma tylko remisuje z Milanem po twardym i wymagającym spotkaniu na Stadio Olimpico.
Giallorossi, którzy objęli prowadzenie w doliczonym czasie gry po golu z kontry Abrahama, nie zachowali wystarczającej koncentracji i chwilę później po dośrodkowaniu piłki przez Leao, wynik głową wyrównał Alexis Saelemaekers. Żółte kartki obejrzeli Matić, Cristante i Ibanez. Z kontuzją spotkanie opuścił kolejny z obrońców, Marash Kumbulla.
ROMA – MILAN 1:1 (0:0)
Bramki: 90+4 Abraham T. (Celik Z.) – 90+7 Saelemaekers A. (Leao R.)
Komentarze
Z nieba do piekła :( Strasznie przykro. Chyba już lepiej aby nie padł dziś żaden gol niż coś takiego :( Bolesne.
Typowa Roma co tu więcej pisać, ale remis brałbym w ciemno przed spotkaniem.
Ciężko wywalczony remis a mogło być ciężko wywalczone zwycięstwo. Bardzo dobry mecz Matičia, Cristante i Manciniego. Niestety ta drużyna ma zbyt wiele słabych punktów, by sobie 'Bóg wie co' wyobrażać.
Remis po przebiegu gry zasłużony, ale spójrzmy prawdzie w oczy: mieli wytrzymać tylko dwie minuty, ale nie dali rady. Straszny cios w serce. Szkoda że to się nie skończyło bez goli. Teraz utrzymanie obydwu klubów z Mediolanu za sobą będzie cudem
Coś ostatnio nam nie idzie. A najbardziej Abrahamowi, który po długim okresie zbierania batów mógł zostać bohaterem meczu, a tu znowu g* :)
Patrząc na absencję i szpital który się zrobił w ciągu pary meczy to wyniki zadowalający z pół finalistą LM który odprawił mistrza Włoch w poprzedniej rundzie …
wynik jak wynik, ale okoliczności takie trochę emocjonujące
Z Atalanta tez zgodnie z planem – nie grają w europejskich pucharach, my mieliśmy ciężki rewanż z Feyenoordem, Smalling się leczył, ich najlepszy zawodnik Lookman może miał kontuzje ale chyba był na stadionie.
A to z Atalantą to całkowita zgoda. Jak to jeden kolega określił "spacerek" z Feyenordem naprawdę dużo nas kosztował, a trzeba przyznać, że i tak stanęliśmy do walki w meczu z Atalantą, to nie był poddany mecz. Cóż, wyszło jak wyszło – nie zawsze ma się to co się chce mieć.
:)
"to nie był poddany mecz."
Zawsze rozczulają mnie komentarze że walczyli ze mental itd. No tylko że co z tego ?? Jaka różnica czy walczą cały sezon i mają 5 miejsce czy się poddają cały sezon i też mają 5 miejsce ??
@Totnik
Wiadomo, że w piłce chodzi o punkty. Ja jednak rozumiem, że nie wygramy wszystkich meczy, że czasem piłka po prostu nie siada. Najlepszym się to nie zdarza? Zdarza. Natomiast jeśli widzę zawodników gryzących trawę to nie mam do nich pretensji. Wtedy pytam ewentualnie trenera o taktykę, wybory personalne. Wynik w meczu z Atalantą jest bolesny i to że nie potrafiliśmy strzelić paru goli – wszystko to zasługuje na analizę i krytykę. Natomiast podobało mi się zaangażowanie zawodników. A różnica między "poddawaniem się" a walką, jest bardzo prosta: honor i duma. Nie ma od tego pieniędzy itd. ale jeśli ma być to same miejsce to wolę honorową postawę niż bezjajeczne p*
Tylko to czy drużyna rzekomo walczy albo rzekomo nie to ocena dość subiektywna. Ocena obiektywna to tabela, tabela prawdę ci powie :) – pomijając machloje typu Juvetus oczywiście.
Więc co do jednego meczu można dyskutować że fajnie że walczyli ale ja to już czytam od dwóch sezonów że walczą i Józek to mega hiper mental tylko aby to miało wyraz właśnie w tabeli bo tak dla mnie żadna różnica czy drużyna Maslakowa ma 5 miejsce czy Józefowa.
Antyfilozofia antygry że gramy cały mecz antyfurbol i może coś farfoclem wpadnie niestety nie zawsze się udaje.
Mnie remis nie zadowala bo celem jest LM a nie znowu maslakowanie miejsc 5-7.
No ale nic jeszcze nie koniec sezonu.
Dwa remisy. 2 punkty. Szkoda że nie 4. Milan jest tak cienki w tym sezonie. Że trzeba ogrywać takich cieniasów.