Raport pomeczowy: Roma – Monza 4:0

AS Roma rozegrała bezbłędne spotkanie i nie pozostawiła złudzeń ostatniej w tabeli Monzie.

fot. © asroma.com

AS Roma nie dała najmniejszych szans Monzie, rozbijając zespół Alessandro Nesty 4-0 na Stadio Olimpico. Bramki Saelemaekersa, Shomurodova, Angeliño i Cristante zapewniły drużynie Claudio Ranieriego dziesiąty mecz bez porażki w Serie A i zbliżenie się na zaledwie punkt do Milanu oraz Bolonii. Giallorossi prezentują stabilną formę, a walka o europejskie puchary nabiera coraz większego tempa.

Przebieg meczu

1. połowa: Roma szybko przejmuje kontrolę i ustawia mecz

Roma od pierwszych minut narzuciła swoje warunki, zamykając Monzę na własnej połowie. Już w 6. minucie pierwszą groźną okazję miał Eldor Shomurodov, który po podaniu Matíasa Soulé próbował obrócić się i uderzyć na bramkę, lecz nie trafił czysto w piłkę. Argentyńczyk był jednak w kapitalnej formie – chwilę później minął obrońcę na skrzydle i idealnie dograł do Pisilliego, który miał przed sobą pustą bramkę, ale fatalnie przestrzelił.

Giallorossi dopięli swego w 10. minucie. Alexis Saelemaekers, widząc wolne miejsce, zbiegł do środka, przełożył piłkę na lewą nogę i uderzył perfekcyjnie w dalszy róg. Turati nie miał najmniejszych szans – Roma prowadziła 1-0, a to był już piąty gol Belga w tym sezonie.

Drużyna Ranieriego nie zwalniała tempa. Soulé chciał powtórzyć wyczyn Saelemaekersa, lecz jego strzał w 15. minucie nie miał odpowiedniej rotacji i bramkarz Monzy złapał piłkę. Goście przez pierwsze pół godziny nie oddali ani jednego strzału na bramkę Svilara, co najlepiej pokazywało dominację Romy.

W 32. minucie padł gol na 2-0, a ponownie wielką rolę odegrał Soulé. Argentyńczyk w efektowny sposób ograł Kyriakopoulosa, po czym dośrodkował idealnie na głowę Shomurodova, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenie. Olimpico eksplodowało, a Roma kontrolowała wydarzenia na boisku.

Monza dopiero pod koniec pierwszej połowy oddała pierwszy celny strzał – Ganvoula otrzymał podanie od Bianco i mocno uderzył w kierunku bramki, ale Svilar kapitalnie odbił piłkę. Bramkarz Romy został nagrodzony owacją od Manciniego, który podbiegł do niego, doceniając tę interwencję.

Roma schodziła do szatni z dwubramkowym prowadzeniem i pełną kontrolą nad meczem.

2. połowa: Dybala wraca, a Roma nokautuje Monzę

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie – Roma wciąż dominowała i już w 48. minucie mogła zdobyć trzeciego gola. Pisilli zdecydował się na strzał z dystansu, lecz piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Nesta próbował zmienić losy meczu, wprowadzając na boisko Petagnę oraz Zeroliego, jednak Monza nie była w stanie zagrozić dobrze zorganizowanej defensywie Romy.

W 60. minucie całe Stadio Olimpico wstało z miejsc – Paulo Dybala był gotowy do wejścia na boisko. Argentyńczyk, który w poprzednim meczu przeciwko Porto poprowadził Romę do awansu, został powitany owacją. Boisko opuścił Tommaso Baldanzi, który również otrzymał gromkie brawa za dobrą grę.

Dybala szybko zaznaczył swoją obecność – już po kilku minutach próbował uderzenia z dystansu, ale piłka poszybowała nad bramką.

W 70. minucie Ranieri dokonał kolejnych zmian – zeszli Shomurodov i Saelemaekers, a ich miejsce zajęli Paredes i Rensch. Chwilę później Roma podwyższyła prowadzenie. Angeliño wykorzystał precyzyjne podanie, przyjął piłkę i mocnym uderzeniem lewą nogą wpakował ją do siatki. Turati nawet nie drgnął – było już 3-0!

W doliczonym czasie gry Giallorossi dopełnili dzieła zniszczenia. Dybala posłał świetne dośrodkowanie w pole karne, a Bryan Cristante w efektowny sposób głową umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik na 4-0.

Składy i szczegóły meczu

ROMA (3-4-2-1): Svilar; Mancini, Hummels, Ndicka; Saelemaekers (70′ Rensch), Pisilli, Cristante, Angeliño (80′ Salah-Eddine); Soulé, Baldanzi (62′ Dybala); Shomurodov (70′ Paredes).
Trener: Ranieri.

MONZA (3-4-2-1): Turati; Lekovic, Brorsson, Carboni (77′ Palacios); Pedro Pereira, Bianco, Urbanski (56′ Martins), Kyriakopoulos; Ciurria (55′ Zeroli), Ganvoula (46′ Petagna); Mota (68′ Keita Balde).
Trener: Nesta.

Strzelcy bramek:
10′ Saelemaekers (Roma), 32′ Shomurodov (Roma), 73′ Angeliño (Roma), 90′ Cristante (Roma)

Żółte kartki: Bianco (Monza)

Sędziowie: Maresca (główny), Bindoni, Tegoni (asystenci), Gallipò (IV sędzia). VAR: Mazzoleni, AVAR: Ghersini.

Co dalej?

Roma kontynuuje swoją fantastyczną serię – to już dziesiąty mecz bez porażki w Serie A. Giallorossi zbliżyli się na zaledwie punkt do Milanu i Bolonii, a zbliżający się bezpośredni mecz pomiędzy tymi drużynami może jeszcze bardziej pomóc ekipie Ranieriego w walce o Ligę Mistrzów.

Forma drużyny jest coraz lepsza, a powrót Dybali daje nadzieję, że Roma będzie kontynuować zwycięską passę. Jeśli Giallorossi utrzymają ten poziom, Europa jest na wyciągnięcie ręki.

Komentarze

  • grazynski
    24 lutego 2025, 23:02

    Parę ładnych bramek. Brak kontuzji. Czyste konto. I tyle. Graliśmy z jakimiś ułomami dzisiaj. Nie ma się czym podniecać. Normalny dzień w pracy po którym po prostu należy się gorący obiad.

  • matekson
    24 lutego 2025, 23:09

    Brawo drużyna ! Piękny mecz, nie pamiętam kiedy Roma zagrała mecz w takim stylu nawet z takim przeciwnikiem.

  • jaws
    24 lutego 2025, 23:10

    Forma i wyniki coraz lepsze, widać niesamowitą poprawę, a dzięki temu zapowiada się mega finisz ligi. Claudio magiczny, zrobił niesamowitą robotę do tej pory. Dzisiaj tak jak to powinno wyglądać, energia i chęci, pełna kontrola nawet z żółwiem hummelsem. Ciekawe czy Celik dogra sezon jako 3 SO. No i z Bilbao trzeba koniecznie zaliczkę bramkową, oby Valverde znowu miał koszmary.
    Forza Roma

  • majkel
    24 lutego 2025, 23:11

    Najlepszym podsumowaniem tego meczu jest ilość komentarzy pod newsem. Swoją drogą, to byłby ciekawy materiał na jakiś rozdział w książce o Romie i jej kibicach. Albo temat pracy magisterskiej. Gdyby tu było np. 2-0 do Monzy, to byłoby kilkanaście komentarzy zaraz po ostatnim gwizdku ^^

    • LaMagica
      24 lutego 2025, 23:16

      No to jest fakt akurat XD. Po wygranej każdy jest zamurowany po prostu i nie wie co pisać 😂

  • hako
    24 lutego 2025, 23:20

    Cieszy mnie coraz lepsza forma Soulé. Nie cieszy mnie kolejny dobry mecz Alexisa, bo Milan zaraz wymysli sobie kolejną podwyżkę ☹️

  • Romulus
    25 lutego 2025, 00:57

    Bardzo dobry mecz, tak trzeba grać z ostatnimi drużynami ligi. Ale też nie napalajmy się na puchary.

    Zrobiłem szybkie wyliczenia – mamy 40 punktów, zostało 12 meczów, więc 36 do zdobycia. Zazwyczaj do czwartego miejsca potrzeba ok. 70, czyli możemy przegrać maksymalnie dwa mecze do końca sezonu, żeby marzyć o Lidze Mistrzów, a ostatnia prosta będzie zabójcza. Za dużo czasu straciliśmy z Juricem.

    Teraz wszystko na Bilbao i ewentualnych kolejnych rywali w LE

    • Sulla Felix
      25 lutego 2025, 02:57

      Na europejskie puchary jest szansa, ale max na LE. 5-6 mce jest chyba w zasięgu możliwości, chociaż i to będzie bardzo trudnym wyzwaniem. Inter i Napoli są niemożliwe do wyprzedzenia w tym sezonie (ten drugi zespół bardziej z racji świeżości brakiem gier w środku tygodnia), natomiast Atalanta i Juve nam odjechały wraz z odpadniecięm z LM. Z tego też powodu praktycznie nie ma szans na 5 miejsce w Lidze Mistrzów. Natomiast paradoksalnie najgorszy scenariusz to odpadnięcie w ćwierćfinale/półfinale LE.

  • Sulla Felix
    25 lutego 2025, 03:03

    Monza oczywiście była marna, ale my zagraliśmy wyśmienicie i na dużej intensywności cały mecz. Nie pastwiąc się już nad Juriciem, pamiętam takie mecze z kadencji Mourinho, gdzie na własnym terenie straszliwie męczyliśmy z drużynami ze strefy spadkowej, albo grającymi w 10tkę vide Roma-Cremonese 1:0 (22.08.22), Roma-Lecce 2:1 (09.10.22), Roma-Cremonese 1:2 (01.02.23), Roma-Salernitana 2:2 (22.05.23), Roma-Salernitana 2:2 (20.08.23), Roma-Monza!! 1-0 (22.10.23)

  • Totnik
    25 lutego 2025, 04:43

    Eldooor

  • adrian
    25 lutego 2025, 06:51

    24 punkty w ostatnich 10 meczach najwięcej bramek strzelonych i najmniej straconych. Znowu wraca radość z oglądania tej druzyny

  • xKisiu
    25 lutego 2025, 08:22

    Cieszy że w końcu strzelamy coś z gry. Jako jedyna ekipa "walczaca" o puchary, a nie o mistrza jesteśmy na fali wznoszącej. Oby Juventus zaczal też tracić punkty, to wszystko stanie się możliwe, ale póki co niech Roma patrzy na siebie i gra swoje. 10 meczów bez porażki w lidze, niech seria trwa.

  • abruzzi
    25 lutego 2025, 08:24

    Z jednej strony nie ma się co podniecać, z drugiej nie ma też co lekceważyć tego meczu i wyniku. Stawiam 60% do 40%, że ten kuc Juric by tego nie wygrał. Straszna szkoda, że nie zatrudnili Claudio już we wrześniu. I jak się ten sezon nie skończy, to widać co znaczy trener, a co znaczy amator czy przebrzmiała już trenerska gwiazda. Okazuje się, że ci piłkarze nie są aż tak daremni jak jeszcze we wrześniu i październiku, z Chorwatem na ławce. Coś tam potrafią pograć, ale przede wszystkim potrafią biegać i chcą biegać.

    • jamtaicho
      25 lutego 2025, 09:39

      Ostatnio Pellegrini zaczął trochę szybciej biegać. Nie jest to sprint, ale człapanie też nie. Powiedziałbym, że jest średnio.

    • Totnik
      25 lutego 2025, 10:51

      Spokojnie koniec sezonu Nas zweryfikuje :)