125. Derby Rzymu zakończyły się podziałem punktów.
AS Roma zremisowała 1:1 w intensywnych derbach Rzymu z Lazio. Na listę strzelców wpisali się Alessio Romagnoli dla Lazio oraz Matías Soulé dla Romy. Wynik ten sprawia, że sytuacja obu drużyn w walce o europejskie puchary pozostaje bez większych zmian.
Przebieg meczu
1. połowa: Lazio aktywniejsza, Roma w opałach
Spotkanie rozpoczęło się od pięknej oprawy na Stadio Olimpico, gdzie kibice Romy oddali hołd byłemu kapitanowi Agostino Di Bartolomei. Po pierwszych spokojnych minutach Lazio szybko zaczęła stwarzać zagrożenie. Już na początku meczu Svilar musiał popisać się świetną paradą po uderzeniu głową Romagnoliego. Roma miała trudności ze stworzeniem realnych zagrożeń, notując jedynie pojedyncze próby – jak ta po strzale Pellegriniego obronionym przez Mandasa. Lazio dalej atakowała, a Svilar ponownie uratował swoją drużynę, tym razem przed strzałem Isaksena. Do przerwy wynik był bezbramkowy, ale inicjatywa należała do Lazio.
2. połowa: Derby nabierają tempa, Soulé ratuje Romę
Druga połowa rozpoczęła się dramatycznie dla Romy. Już po dwóch minutach Romagnoli po raz kolejny dobrze uderzył głową po dośrodkowaniu Pellegriniego i Lazio wyszła na prowadzenie. Roma szybko próbowała odpowiedzieć i niemal doprowadziła do wyrównania, ale uderzenie głową Manciniego obronił Mandas. Intensywność meczu wzrosła znacząco, a obie drużyny stwarzały sobie kolejne sytuacje. Ostatecznie w 68. minucie Matías Soulé zdobył kapitalną bramkę strzałem w samo okienko, doprowadzając do remisu. Obie ekipy miały jeszcze swoje szanse na zwycięstwo, jednak wynik nie uległ już zmianie. Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 1:1.
Składy i szczegóły meczu
LAZIO (4-2-3-1): Mandas; Marusic, Gigot, Romagnoli, Pellegrini; Guendouzi, Rovella; Isaksen (73′ Pedro), Dele-Bashiru (78′ Belahyane), Zaccagni (78′ Noslin); Castellanos (73′ Dia).
Trener: Baroni.
ROMA (3-4-2-1): Svilar; Celik, Mancini, Ndicka; Saelemaekers (88′ Rensch), Paredes (46′ Cristante), Koné, Angeliño; Soulé (88′ El Shaarawy), Pellegrini (58′ Shomurodov); Dowbyk (84′ Baldanzi).
Trener: Ranieri.
Strzelcy bramek: 47′ Romagnoli (Lazio), 68′ Soulé (Roma)
Żółte kartki: Paredes (Roma), Zaccagni (Lazio), Isaksen (Lazio), Mancini (Roma), Pellegrini (Lazio), Rovella (Lazio)
Czerwone kartki: brak
Sędziowie: Sozza (główny), Perrotti, Rossi (asystenci), Doveri (IV sędzia). VAR: Meraviglia, AVAR: Di Paolo.
Komentarze
Zagraliśmy bardzo ch*jowy mecz i osiągnęliśmy bardzo ch*jowy remis, który w zasadzie daje nam już wakacje.
Moim zdaniem mecz był dobry , ten punkt chyba nam nic nie da , ale nadzieja umiera ostatnia , następny sezon bez pucharów raczej patrząc na kalendarz gier
No cóż dzielnie Ranieri próbował uratować sezon ale się nie udało. Może jakby Go zatrudnili szybciej zamiast Ivanowicza wyglądałoby to inaczej.
Jedno jak dla mnie jest pewne: Svilara podpisywać czym prędzej!!
Zawodnicy którzy ciągnęli nam grę w paru meczach (Angela, Saelemakers) stracili formę, a Dybali w ogóle nie mamy. Właściwie mamy więc dołek co widać, ale i tak zagraliśmy dwa remisy w bardzo trudnych meczach. Ciężko więc mieć pretensje do trenera, a tym bardziej do zawodników, którzy oprócz człapaka to naprawdę przykładają się do gry. Można się czepiać Ranieriego za niektóre wybory, ale najwyraźniej miał swoje powody. Dziś Suole bardzo zmotywowany i dobrze że sobie strzelił bramkę którą wnukom będzie mógł pokazywać :). Jak po Jufe – niedosyt jest, ale realistycznie oceniając nie można się dziwić, że mamy problemy. Svillar? – dziś on zagrał nam mecz, no, może razem z Soule.
Miałem okazję pierwszy raz być osobiście na Derbach Rzymu, naprawdę ciekawe przeżycie. Sam mecz raczej słaby, remis sprawiedliwy, choć bez Svilara wynik 3:1 dla Lazio też musielibyśmy zaakceptować. Cieszy kolejny brak porażki, ale patrząc na trudny kalendarz i stratę punktów do TOP4, w walce o LM jesteśmy na straconej pozycji. Siwy i tak nas wyprowadził na prostą w tym sezonie. Forza Roma!
Podobno laziany robiły jakąś oprawę przeciwko Nam ?? :)
Niby tak, ale nasi nie byli dłużni 😅 Z resztą nasi lepiej i głośniej śpiewali na Curva Sud przed cały mecz, bardziej zwarta i agresywna gruba kibicowska. Lazio to takie Lazio, coś tam przygotowali, ale to tylko dlatego że byli gospodarzami. Bez większego szału jak dla mnie 😉
To pozazdrościć tylko :)
Mała poprawka do artykułu: strzał głową Manciniego został obroniony przez Mandasa.
Co do meczu to może i na top4 za późno, ale na wyprzedzenie laczy, którzy śmiali się z nas, że będziemy mieli max 10 miejsce, nie. To zawsze mały sukces :)