Raport meczowy: Roma – Fiorentina 1:0

Genialny Svilar oraz bramka wypracowana przez duet napastników przeważyła o kolejnych 3 punktach na koncie Giallorossich.

fot. © asroma.com

AS Roma kontynuuje swoją imponującą serię, odnosząc dziewiętnaste z rzędu spotkanie bez porażki. Tym razem giallorossi pokonali Fiorentinę 1:0 na Stadio Olimpico. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Artem Dowbyk tuż przed przerwą. Zwycięstwo pozwoliło drużynie Claudio Ranieriego awansować chwilowo na czwarte miejsce w tabeli Serie A.

Przebieg meczu

1. połowa: Gol Dowbyka w ostatniej chwili

Atmosfera na Stadio Olimpico była elektryzująca, z tłumem kibiców wspierających Romę od samego początku. Już w drugiej minucie Roma miała świetną okazję – Cristante przejął piłkę w środku pola i podał do Dowbyka, który jednak nie zdołał oddać celnego strzału. Fiorentina odpowiedziała po 17 minutach – Richardson oddał groźny strzał z dystansu, a chwilę później Kean miał dwie doskonałe sytuacje. Za pierwszym razem trafił prosto w Svilara, a za drugim serbski bramkarz popisał się znakomitą paradą.

Roma odpowiedziała silnym uderzeniem Celika z dystansu, które wybronił De Gea. W samej końcówce pierwszej połowy Shomurodov oddał groźny strzał, który również zatrzymał hiszpański bramkarz. W piątej minucie doliczonego czasu Roma w końcu dopięła swego – po rzucie rożnym piłka trafiła do Angeliño, który dośrodkował na głowę Shomurodova, a ten odegrał idealnie do Artema Dowbyka. Ukrainiec zdobył swoją dwunastą bramkę w sezonie.

2. połowa: Oblężenie Fiorentiny, mur Romy nie pęka

W przerwie Ranieri wprowadził Pisillego za Pellegriniego, a Palladino zareagował zmianą Gosensa na Fagiolego. Roma rozpoczęła drugą połowę ofensywnie – Dovbyk zacentrował, ale Shomurodov spóźnił się z dojściem do piłki, a chwilę później De Gea musiał interweniować po mocnym uderzeniu Koné.

Fiorentina zaczęła przejmować inicjatywę i stworzyła kilka groźnych sytuacji, głównie za sprawą Zaniolo. Najpierw nie trafił czysto w piłkę, a potem uderzył tuż obok słupka. Kolejna znakomita interwencja Svilara miała miejsce po strzale Mandragory, który został zatrzymany przez niesamowity refleks bramkarza Romy. Roma odpowiedziała kontrą prowadzoną przez Pisillego, jednak jego strzał nie znalazł drogi do siatki.

W ostatnich minutach Fiorentina zaatakowała z pełną siłą. Najlepszą szansę miał Kean, ale ponownie został zatrzymany przez niezawodnego Svilara, który zebrał owację na stojąco. Po pięciu minutach doliczonego czasu gry, Chiffi zakończył mecz, a Roma mogła cieszyć się z kolejnych trzech punktów.

Składy i szczegóły meczu

ROMA (3-5-2): Svilar; Celik (77′ Rensch), Mancini, Ndicka; Soulé, Pellegrini (46′ Pisilli), Cristante (65′ Gourna-Douath), Koné, Angeliño; Shomurodov (65′ Baldanzi), Dovbyk (77′ El Shaarawy). Trener: Ranieri.

FIORENTINA (3-5-2): De Gea; Pongracic (71′ Beltran), Marì, Comuzzo; Parisi, Mandragora, Ndour (90′ Adli), Richardson (71′ Colpani), Gosens (46′ Fagioli); Zaniolo (61′ Gudmundsson), Kean. Trener: Palladino.

Strzelcy bramek: 45+5′ Dowbyk (Roma)

Żółte kartki: Ndour (Fiorentina), Kean (Fiorentina)

Sędziowie: Chiffi (główny), Preti, Di Gioia (asystenci), Arena (IV sędzia), VAR: Mazzoleni, AVAR: Pezzuto.

Roma po tej wygranej wskakuje na czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 63 punktów, wyprzedzając Lazio dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań. Oczekiwanie na wynik meczu Bologna – Juventus trwa – to spotkanie może zdecydować o końcowym układzie strefy Champions League.


Wypowiedzi pomeczowe:

Claudio Ranieri
– Fiorentina to drużyna z dużymi umiejętnościami technicznymi, momentami kręciła nami w środku pola. Kluczowe było to, że strzeliliśmy gola pod koniec pierwszej połowy – mogliśmy potem lepiej zarządzać siłami.
– Niełatwo było utrzymać wynik, bo mierzyliśmy się z bardzo dobrą drużyną. Ale byliśmy zdecydowani, zdeterminowani i konsekwentni – właśnie takie mecze lubię najbardziej.
– Soulé? To chłopak, który bardzo cierpiał, gdy nie grał. Teraz jest naszym nieoczekiwanym atutem. Z Napoli świetnie podwajał krycie, trudno było go minąć – dlatego właśnie teraz wystawiam go na wahadle. Wykonuje ogromną pracę i znakomicie się spisuje.
– Trener sam nic nie zdziała. Potrzebni są dobrzy zawodnicy, a ja miałem szczęście trafić na grupę, która potrzebowała ratunku i dała się poprowadzić. Nawet ci, którzy nie grają, dają z siebie wszystko na treningach i to mnie bardzo cieszy.
– Wygrane 1:0? W piłce liczy się różnorodność podejścia – każdy trener ma swoją wizję. Trzeba umieć czytać mecze i odpowiednio zarządzać zespołem. Owszem, dopuściliśmy Keana do kilku okazji, ale ogólnie broniliśmy się bardzo dobrze.
– Mecz Bologna–Juventus? Nie oglądam, idę na kolację. Może sobie nagram. I tak nie gramy ani z jedną, ani z drugą drużyną.


Artem Dowbyk
– To niesamowite uczucie grać na tym stadionie. Cieszę się tą chwilą i tym, że mogę pomagać drużynie wygrywać. Kibice są wspaniali.
– Staram się zawsze dawać z siebie wszystko – czasem wychodzi, czasem nie. Muszę pomagać drużynie, a drużyna pomaga mnie.


Mile Svilar
– Nie przepadam za wywiadami, ale hołd dla Bove to było coś naprawdę poruszającego. To piękny moment, bo ten stadion i ten klub to rodzina. Bove na zawsze będzie jednym z nas. Życzę mu, by robił to, co kocha – to wspaniały chłopak.
– Nie składamy żadnych obietnic co do Ligi Mistrzów. Obiecujemy tylko, że damy z siebie wszystko w ostatnich meczach i zobaczymy, co z tego wyniknie.

Komentarze

  • jamtaicho
    4 maja 2025, 20:05

    Obrazkiem meczu jest Palladino ze stoperem po bramce Dovbyka. Chyba chciał pokazał technicznemu, że 1. połowa już powinna się skończyć, 10 sekund po czasie było.

    • michU23
      4 maja 2025, 20:07

      Przecież trwała akcja z rzutu rożnego. Dla mnie prawidłowa reakcja sędziego, że pozwolił grać dalej.

  • Canis
    4 maja 2025, 20:06

    No i pyk … kolejne zwycięstwo. Niech ta bajka trwa, do końca sezonu. Łatwo nie było ale od czego jest Pan Svilar? Brawa dla całej drużyny za ambicję i wolę walki. Forza Roma!

  • hako
    4 maja 2025, 20:12

    GRAZIE ROMA!

  • Rostencja
    4 maja 2025, 20:13

    Ten gourna douath ma opcję wykupu?

    • jamtaicho
      4 maja 2025, 20:21

      teoretycznie Lucas, Nellson i Salemakers wracają do swoich klubów, nie wiem jak się dogadają ostatecznie

    • xKisiu
      4 maja 2025, 20:44

      Lucas to ciekawy gracz, najlepiej jakby udało się go jeszcze raz wypożyczyć.

    • Canis
      4 maja 2025, 23:27

      Ja bym wziął na stałe tego Lucasa. Niegłupi piłkarz. Gra dosyć asekuracyjnie ale głupot nie robi. Jest tani i może być z niego niezły koks, jak nabierze pewności siebie i ogarnie taktykę.

  • Totnik
    4 maja 2025, 20:18

    Klasycznie alla Cladio na 1-0

  • adrian
    4 maja 2025, 20:19

    Czuje że wreszcie nie dowieziemy tego 1-0, nie da się tak bez przerwy, ktoś nam wciśnie w końcówce. Nie wiem co jest bardziej zaskakujące, to jak punktujemy czy to że po raz kolejny dowozimy jednobramkową przewagę, ta sama obrona która jeszcze niedawno była obiektem obelg, drwin i żartów.

  • koston
    4 maja 2025, 20:33

    Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że gdyby Claudio był od początku sezonu, to mogli byśmy walczyć o Scudetto.

    Wiadomo, styl jaki jest taki jest, ale chyba dawno nie mieliśmy tak skutecznego zespołu.

    Brakuje trochę jakości w środku pola – poza Kone za bardzo nikogo nie mamy. Zaintrygował mnie Baldanzi – nie ma warunków fizycznych, ale z drugiej strony jest dynamiczny i chce mu się biegać za piłka. Przynajmniej tyle, bo patrząc na Pele to jakieś nie porozumienie z naszym Capitano.

    No i Svilar – oby został na długo, bo wyrasta nam top golkeaper w Europie.

    • Romulus
      4 maja 2025, 20:44

      O tym samym pomyślałem. Ranieri pokazał, że skład może nie jest wybitny, ale na pewno nie jest też zły i da się z niego sporo wycisnąć. Szkoda, że Claudio odchodzi niedługo, bo może w pełnym sezonie zdobyłby jakiś puchar lub zakręcił się wyżej w tabeli, a nowy trener to zawsze niewiadoma

    • Totnik
      4 maja 2025, 20:56

      Cladio nie narzeka na słabą kadrę tylko robi robotę ponad stan. A więc da się i trener znaczy bardzo wiele.

  • samber
    4 maja 2025, 22:25

    Wymęczone zwycięstwo, ale widać że Ranieri stara się zarządzać zawodnikami wiedząc, że czeka go mecz z Atalantą. Dziś też był ważny mecz, ale ten wyjazd do Atalanty to prawdziwe piekło do przebycia. Svillar ratował, ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Mimo wszystko broniliśmy naprawdę solidnie. Walić styl, ważne że dopisali 3 pkt. Do końca będzie ciekawie. Rok temu też było ciekawie, ale przesraliśmy wszystko. Tym razem trener trochę inaczej to rozgrywa. Szkoda że dojeżdża Angelę, bo chłopak wyraźnie już nie wyrabia, ale trudno go zastąpić.

  • MMACieciu
    4 maja 2025, 23:19

    Jestem pewien że za tydzień laczki się podłożą…

    • Canis
      4 maja 2025, 23:29

      A niby dlaczego? Przecież jak za tydzień Laczki sprawią oklep Jufkom, to będą o krok od Champions.

    • MMACieciu
      4 maja 2025, 23:48

      Bo to ameby, poświęcą wszystko żeby nam na złość zrobić;))

    • samber
      5 maja 2025, 09:33

      Niestety jest to bardzo prawdopodobne. Lacze to tacy ludzie którzy bardziej kibicują przeciwko Romie niż za swoimi. Ich nie interesuje miejsce laczków tylko miejsce Romy w tabeli. Oczywiście mówię tu o kibicach. Ale jak już mieliśmy okazję widzieć, kibice potrafią tam wywrzeć presję na piłkarzach. Tak, nie zdziwię się jak nadstawią d* przed jufkami.

    • Totnik
      5 maja 2025, 09:52

      Chyba aż tak zacietrzewieni nie są aby na złość Romie zrezygnować z LM :) ?

    • hako
      5 maja 2025, 10:10

      Nie popadajmy w paranoję. Kazda porażka moze wywalić klub nawet poza Ligę Sołtysa. Lazio nie opłaca sie takie ryzyko. Każdy będzie grał o swoje.

    • samber
      5 maja 2025, 11:29

      Mówię o kibicach laczków. Wiadomo że zarząd, trener i piłkarze mają swoje ambicje, ale nie kibice. Znam tych przygłupów trochę. U nich nie ma miejsca na normalne ludzkie myślenie. Nie zapominajcie o euforii po golu dla Interu na Olimpico – to się dzieje! A jak potoczy się ten mecz, to zobaczymy. Mnie nic nie zdziwi jeśli chodzi o tych padalców z CN.

    • Totnik
      5 maja 2025, 12:04

      Kibice nie grają :)