Zakończyła się piękna seria ligowych spotkań bez porażki. Roma wraca do stolicy na tarczy.

AS Roma nie zdołała dokonać wielkiej rzeczy w Bergamo i przegrała 1:2 z Atalantą, co poważnie komplikuje jej sytuację w walce o awans do Ligi Mistrzów. Bramki dla gospodarzy zdobyli Lookman i Sulemana, natomiast dla zespołu Claudio Ranieriego trafił Bryan Cristante. Roma, która mogła wskoczyć na czwarte miejsce, spada na szóstą pozycję w tabeli.
Przebieg meczu
1. połowa: Lookman i Cristante – remis do przerwy
Roma rozpoczęła spotkanie bardzo ofensywnie, a pierwszą groźną okazję miała już w 1. minucie – Soulé i Dowbyk stworzyli akcję, która mogła zakończyć się golem, gdyby nie interwencja Kossounou. Atalanta odpowiedziała błyskawicznie – groźny był Zappacosta, a De Ketelaere miał dwie świetne okazje, których jednak nie wykorzystał. W 9. minucie Ademola Lookman pokonał Svilara precyzyjnym strzałem przy słupku.
Roma nie załamała się i dalej szukała swoich szans. Dowbyk odebrał piłkę wysoko, uruchomił Koné, którego strzał został zablokowany. Później znów Atalanta miała sytuacje – De Ketelaere nie trafił w bramkę, a jego kolejna próba została zatrzymana przez Svilara. W 32. minucie Roma dopięła swego – Soulé idealnie dośrodkował, a Bryan Cristante głową umieścił piłkę w siatce.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Roma mogła wyjść na prowadzenie – Shomurodov zagrał do Koné, ale Francuz zmarnował znakomitą okazję.
2. połowa: Sulemana odbiera nadzieje Romie
Po przerwie Atalanta od razu ruszyła do ataku. Roma odpowiedziała próbami Shomurodova i Soulé, ale żadna z nich nie zagroziła bramce Carnesecchiego. W 60. minucie Koné padł w polu karnym po kontakcie z Pasaliciem, a arbiter początkowo wskazał na jedenasty metr. Decyzja została jednak cofnięta po analizie VAR.
Chwilę później Djimsiti był blisko trafienia głową, a Lookman minimalnie się pomylił przy strzale na dalszy słupek. Przełom nastąpił w 76. minucie, kiedy Sulemana wykorzystał dogranie Samardzicia i potężnym strzałem pokonał Svilara.
Roma próbowała odpowiedzieć, ale ostatnia szansa nie przyniosła efektu. Po pięciu minutach doliczonego czasu sędzia zakończył spotkanie – trzy punkty pozostały w Bergamo, a Atalanta przypieczętowała swój awans do Ligi Mistrzów.
Składy i szczegóły meczu
ATALANTA (3-4-1-2): Carnesecchi; Kossounou, De Roon, Djimsiti; Bellanova (82′ Ruggeri), Pasalic (67′ Sulemana), Ederson, Zappacosta; Lookman (87′ Maldini); De Ketelaere (67′ Samardzic), Retegui (Brescianini). Trener: Gasperini.
ROMA (3-4-1-2): Svilar; Celik, Mancini, Ndicka; Rensch (75′ Pisilli), Koné (85′ El Shaarawy), Cristante, Angeliño; Soulé; Shomurodov (85′ Baldanzi), Dowbyk (85′ Saelemaekers). Trener: Ranieri.
Strzelcy bramek: 9′ Lookman (Atalanta), 32′ Cristante (Roma), 76′ Sulemana (Atalanta) Żółte kartki: Djimsiti (Atalanta) Czerwone kartki: brak Sędziowie: Sozza (główny), Bindoni, Imperiale (asystenci), Collu (IV sędzia). VAR: Abisso, AVAR: Meraviglia.
Roma po tej porażce spada na szóste miejsce w tabeli Serie A i jej marzenia o Lidze Mistrzów mocno się oddalają.
Komentarze
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, niestety brakło jakości, dziś przydał by się Paulo.
Bardzo słabo wypadli Shomurodov i Dovbyka. Brakło indywidualnego przebłysku to co dawało nam coś ekstra wcześniej.
Nie wszystko jeszcze stracone Lazio i Juve jeszcze zgubią punkty.
Drugi rok na finiszu tracimy LM, bo dla mnie jest jasne że LM ma Jufe… mieliśmy szansę uczciwie ugrać, ale teraz to już stolik zadecyduje. Nie możemy mieć pretensji. Dla mnie do wyjaśnienia jest sprawa Salemakersa i Paredesa. Dziś Ranieri też średnio się spisał moim zdaniem. No trudno, przegraliśmy w uczciwej rywalizacji, jak będą przekręty to teraz kiedy sami sobie jesteśmy winni
Dovbyk jest za drogi, żeby nie zagrać -> zrozumiałe; ale k… 85 minut człapania jak najdalej od piłki, gdy na ławce siedzi Szary, Saelemaekers czy Balda?
Nawet magia magicznego magika Dybali wspierającego kolegów nic tu nie zdziałała. Jest złość, bo mecz nie był do przewalenia.
Dovbyk człapie, ale jaki sens dawać za niego Baldenziego? mamy ok 8 min gry to policzmy jakie jest prawdopodobieństwo że strzeli Dovbyk a jakie że Baldanzi? Ja obstawiam drętwego Dovbyka, a nie Baldanziego który nic nie strzela.
Za Dovbyka najpierw Saele lub Szary, a Balda przynajmniej się rusza.
Szkoda, ale ten piękny sen musiał się kiedyś skończyć. Równie dobrze patrząc na terminarz mogliśmy przegrać z Interem, a dzisiaj wygrać. Albo lepiej, oba mecze zremisować – wtedy mielibyśmy nie 3, a oczywiście 2 punkty. Także koniec końców nie możemy narzekać.
Zgadzam się z mateksonem, dzisiaj zabrakło Dybali i jego błysku, zagrania z pierwszej piłki, czegoś ekstra w ataku, bo ten Soule może jest technicznie dobry, ale fizycznie jak Paweł, gotowy na 60 minut.
Zabrakło też Angelinio w formie. Zagrał dobrze, ale pamiętamy że potrafił lepiej nie tylko dorzucać, ale i sam strzelał.
Cóż, mogło być pięknie, może skończyć się jak zwykle. Osobiście mam trochę żal do Claudio. Mimo oczywistej świetnej roboty jaką zrobił z tą drużyną to nie rozumiem dlaczego dzisiaj nie reagował szybciej na wydarzenia na boisku.
– od początku meczu nasza prawa strona była objeżdżana i nic z tym nie zrobiliśmy
– dwa kloce w postaci Dovbyka i Eldora, którzy nie zrobili zupełnie nic w tym meczu trzymani do 85 minuty
– nie wpuszczenie wcześniej chociażby Alexisa, żeby trochę rozruszać grę z przodu, no najpóźniej od razu po stracie drugiej bramki powinien wejść
Doadałbym jeszcze wprowadzenie Pisilliego, który od dłuższego czasu gra po prostu fatalnie i nic nie wnosi po wejściu
Eldor wystawił setkę Kone.
Rzeczywiście, zapomniałem o tej akcji ale zdania nie zmieniam, że trzeba było przynajmniej jednego z nich zdjąć dużo wcześniej
Zarejestrowałem się na Waszej stronie, żeby podzielić się wrażeniami z meczu. Nie jestem zagorzałym kibicem Romy, ale od czasu przejęcia jej przez Ranieriego oglądam wszystkie mecze. W tak ważnym spotkaniu kilku piłkarza zawiodło. O Dovbyku to chyba nie warto pisać. Wszystko, co było do powiedzenia na jego temat zostało już powiedziane. Słaby Manu Kone. Doceniam jego zaangażowanie i wolę walki, ale w decydujących momentach nie umiał zagrać dokładnej piłki. Szkoda także tej sytuacji,w której symulował faul w polu karnym. Być może część z Was się nie zgodzi, ale Soule dziś zepsuł za dużo podań. W takim meczu jak ten, gdzie tych akcji jest jak na lekarstwo, nie można sobie pozwolić na tak tragiczne zagrania – źle wykonywane wolne i różne. Dla mnie tragedia. Jego postawy nie zmieni ładne zagranie piętką😁 Bardzo mi szkoda Romy. Ten 1 pkt można było spokojnie zdobyć. Zostały dwa mecze. Mam nadzieję, ze Roma zajmie miejsce uprawniające do gry w pucharach. Życzę Wam jak najlepiej ;)
Jeszcze jedno! Rensch! Dajcie spokój. Na ten moment to nie jest piłkarz na pierwszy skład Romy. Czy on poza bieganiem potrafi coś więcej? Na palcach u jednej ręki można wymienić jego dobre podania, wrzutki ze wszystkich spotkań 🤪
A ja powiem inaczej. To że po tak fatalnej rundzie jesiennej na końcówce sezonu mamy jeszcze realne szanse na TOP 4 pokazuje jak ta liga jest słaba.
Zazwyczaj zespoły pretendujące do zdobycia scudetto punktują, a przynajmniej powinny punktować na poziomie 2.5pkt/mecz. Z kolei zespoły chcące uplasować się w TOP 4, czyli zakwalifikować do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie powinny punktować na poziomie 2pkt./mecz. W tym sezonie po 36 kolejkach nawet Atalanta, która nas dwukrotnie pokonała, nie dobija do tego drugiego poziomu. O Napoli oraz Interze nie wspominam.
Nie ma jednak co narzekać, trzeba wygrać ostatnie 2 mecze i liczyć, że chociaż 5 miejsce oraz LE będzie dla nas, co oznaczać będzie kontynuację projektu, tyle że już bez Claudio na ławce…
Niby ta liga jest słaba ale wygraliśmy w tej lidze, ostatnio, z finalistą Ligi Mistrzów. To chyba, do końca tak nie jest, jak mówisz.
Sam sobie odpowiadasz Canis..
Pościg był epicki ale niestety LM to była misja O jeden most za daleko…
Mieliśmy swoje sytuacje, a chyba w najtrudniejszej Cristante trafił. Pierwszy gol Atalanty: Rensch odskakuje od Lookmana, chyba chciał Zappacoste przypilnować, ale wyglądało to jakby mu ktoś z Hogwartu przyłożył zaklęciem Confundus. Drugi gol Atalanty, nie wiem jakie xG było ale chyba bardzo małe, że to wpadnie. Mancini ładnie odciął Retegui od piłek, ale brakowało go z tej prawej strony.
Atalanta całościowo i tak miała xG na poziomie 2.45 chyba. Po naszej stronie tylko 0.55, ale wiadomo że to tylko wyliczenia algorytmu.
Rensch niestety jeden ze słabszych. Dziwne, bo widać po nim że jest piłkarzem, nabiegany, talia osy, ogólnie fresh. Może na końcówki się nadaje, ale taktycznie cały mecz z tak silnym rywalem ewidentnie go przerósł :(
Teraz sobie już można, na spokojnie, oglądać finał ligowych rozgrywek. Obyśmy tylko nie dostali w mordę od losu i nie skończyli na tym szóstym miejscu w tabeli. Siódme miejsce przyjmę z honorem.
Ósme też będzie okayish.