Roma przeżywa trudne chwile, spadając na granicę strefy spadkowej po serii czterech ligowych porażek. Claudio Ranieri, licząc na doświadczenie swoich liderów, stawia na Matsa Hummelsa, który po drobnych problemach zdrowotnych ma wrócić do gry w kluczowym meczu przeciwko Lecce.
Corriere dello Sport (R. Maida) Bycie mistrzem to także umiejętność rozpoznania momentu, w którym należy się zatrzymać. Mats Hummels podjął właściwą decyzję w odpowiednim czasie. Gdy poczuł napięcie w plecach, a następnie w mięśniach tylnej części uda, natychmiast poprosił o zmianę. Wczoraj jednak czuł się znacznie lepiej, co pozwoliło mu uspokoić Ranieriego: w sobotnim meczu przeciwko Lecce, w zaskakującym starciu drużyn z dolnej części tabeli, które zdobyły po 13 punktów w 14 kolejkach, Hummels będzie do dyspozycji.
To dobra wiadomość dla Romy, która po raz pierwszy od 16 lat zmaga się z goryczą czterech kolejnych porażek w lidze i znajduje się zaledwie dwa punkty nad strefą spadkową. Po odzyskaniu wsparcia kibiców, którzy docenili drużynę mimo przegranej 0:2 na Stadio Olimpico, Ranieri liczy na doświadczenie swoich kluczowych zawodników, aby powrócić na właściwe tory. Do Świąt Roma zmierzy się jeszcze z Como (na wyjeździe) i Parmą (u siebie), mając na celu przede wszystkim „opróżnienie gabinetu medycznego”.
Hummels jest zatem solidnym filarem, na którym można polegać w trudnych chwilach. Jeszcze sześć miesięcy temu grał w finale Ligi Mistrzów, a teraz prowadzi drużynę walczącą o utrzymanie. Nie daje jednak nikomu odczuć swojej sytuacji – wręcz przeciwnie. Przy niższym poziomie rywali można oczekiwać, że Hummels wróci do pełnej sprawności, zwłaszcza w ustawieniu z trójką obrońców, którym już teraz doskonale zarządza.
Komentarze
"Jeszcze sześć miesięcy temu grał w finale Ligi Mistrzów …". Niesamowite jak w tym Rzymie jest romantycznie. Tyle, że jeszcze niespełna miesiąc temu, ów Hummels, udowodnił, że przyjechał do Rzymu na wakacje i się zwyczajnie do gry, w Serie A, nie przygotował. Babolił na potęgę wszystko, co się dało zbabolić ale strzelił gola w meczu o pietruszkę z Tottenhamem i już jest bohaterem. "Hummels jest zatem solidnym filarem, na którym można polegać w trudnych chwilach". I o to chodzi. Jak jest? Jest dobrze. Teraz czekam na bramkę głową Hermoso. No przecież jeszcze pół roku temu, grał w czołowym zespole La Liga 😉 Jak jest tak dobrze i trenerów mieliśmy, w ostatnim czasie, już czterech, to ciekawe czemu jest tak źle? 🤔