Ranieri niezawodny w derbach, Pellegrini na drodze do odbudowania renomy

Claudio Ranieri zapisał się w historii Romy, prowadząc drużynę do piątego triumfu nad Lazio, a Lorenzo Pellegrini odzyskał serca kibiców spektakularnym golem. Wieczór pełen emocji i odrodzenia zapowiada lepszą przyszłość dla giallorossich.

fot. © asroma.com

AS Roma pokazała swoją siłę wczorajszego wieczoru, triumfując nad Lazio 2:0 w derbach Rzymu. Spotkanie, które zawsze budzi ogromne emocje, tym razem miało dwóch bohaterów: trenera Claudio Ranieriego i kapitana Lorenzo Pellegriniego. To właśnie ich współpraca i determinacja odmieniły losy tego meczu, zapisując nowe rozdziały w historii klubu.

Claudio Ranieri po raz kolejny udowodnił, dlaczego jest uznawany za jednego z najwybitniejszych strategów we włoskim futbolu. Zwycięstwo nad Lazio było jego piątym triumfem w pięciu derbach, co czyni go jedynym trenerem w historii AS Roma, który osiągnął taki wynik. Nawet Alfredo Foni, legenda z lat 50., nie zdołał odnieść tylu zwycięstw w starciach z lokalnym rywalem. Ranieri, jak zawsze, imponował przygotowaniem taktycznym i odwagą w podejmowaniu decyzji. „Rozmawiałem z Lorenzo – wyjaśniał Ranieri po meczu. – Zrozumiałem, że miał ogromną chęć, by być kapitanem w derbach. Nie mogłem się doczekać, by zobaczyć go w tej roli. Teraz jesteśmy drużyną, każdy wie, co ma robić i jak wspierać kolegów. Musimy pokazać, że ciemna noc minęła i nadszedł czas na lepsze chwile”.

Pellegrini udowodnił, że zaufanie Ranieriego było w pełni uzasadnione. Choć początkowo planowano, że kapitan nie zagra, trener podjął decyzję, by postawić na niego w wyjściowej jedenastce. Efekt? Już w 11. minucie Pellegrini zdobył pięknego gola, który zachwycił kibiców. Po doskonałym przyjęciu piłki uderzył w samo okienko, przełamując strzelecką niemoc i symbolicznie odcinając się od trudnej przeszłości. „Powiedziałem mu przed meczem, żeby odzyskał stadion i kibiców – mówił Gianluca Mancini, jeden z liderów Romy. – Jest moim przyjacielem, widziałem, jak cierpiał przez trudne chwile, które przeżywaliśmy. Jestem przeszczęśliwy, że udało mu się to tak szybko. Tacy kibice to nasz największy skarb, dają nam siłę. To piękne uczucie świętować wygrane derby”.

Ranieri nie ukrywał radości z postawy całego zespołu, który coraz bardziej pokazuje jedność i siłę w najważniejszych momentach sezonu. Zadowolony był również Alexis Saelemaekers, który ponownie wpisał się na listę strzelców. „To niesamowite emocje – powiedział belgijski pomocnik. – Derby Rzymu to coś wyjątkowego. W autokarze powiedziałem Pellegriniemu, że zdobędzie dziś gola, i cieszę się, że miałem rację. Ranieri to legenda Romy. Przejął drużynę w najtrudniejszym momencie, wprowadził spokój i mentalność zwycięzców. Wygraliśmy dla niego i dla naszych kibiców”.

Pod wodzą Ranieriego cała Roma zdaje się być odmieniona. Chaotyczne i niepewne występy z pierwszej części sezonu ustąpiły miejsca solidności i jedności. „Zostaliśmy razem nawet w trudnych momentach – dodał Mancini. – Nie poddaliśmy się, a teraz zaczynamy zbierać owoce tej pracy. Wciąż mamy wiele do poprawy, ale jesteśmy na dobrej drodze”.

Komentarze

  • jamtaicho
    6 stycznia 2025, 11:30

    I znowu to samo? Pellegrini zdobywa ważną bramkę i dostaje kredyt zaufania, po czym kopie się po czole przez kolejne dwa lata…

    • hako
      6 stycznia 2025, 12:07

      Pyk pyk, jako tako przez 10 minut i fajrant. Rozmowy o transferze odwiódł do lata, ale sir Claudio ma jeszcze sporo czasu na rzetelną ocenę jego przydatności.

  • cubus
    6 stycznia 2025, 12:58

    Nie da się czytać (komentarz do autorów nie redaktorów) tej papki patosu i przesady.

    Klub nie ma strategii, nie ma pomysłu na rozwój, stadion to nomen omen wieczna telenowela więc tutaj trzeba pokory i ciężkiej pracy a nie "odkupienia" i "zapisywania nowych rozdziałów". 15 dobrych meczy z z rzędu to będzie można mówić o jakiejś nadzieji

  • samber
    6 stycznia 2025, 14:21

    Pelle nic nie odpokutował i nic nie zbudował tym występem. Ale nie da się nie zauważyć, że zamiast gwizdów schodząc dostał brawa. Co prawda były to dość skromne oklaski ale postęp jakiś jest. Prawdziwe brawa to dostał Dybala. Jednak Pelle może i wyzerował licznik, teraz wszystko zależy od jego dalszej postawy.

  • michiratusz
    6 stycznia 2025, 17:59

    Gdyby Pellegrini strzelił z Milanem setkę, którą koncertowo spartolił i dorzucił gola z Lazio, to faktycznie można by zacząć patrzeć łaskawszym okiem. A tak, strzelił z Lazio, mecz zagrał średni, żeby nie powiedzieć słaby i pewnie w następnej kolejce znowu zjazd do bazy. Tyle dobrze, że może choć trochę o sobie przypomniał w kontekście sprzedaży

  • Youngpusseydon
    6 stycznia 2025, 18:01

    Pellegrini już widzę noszony na rękach bo zdobył bramkę, a oprócz tego to jakoś wybitnie się nie zaprezentował na tle poprzednich występów. Trzymajcie się tam w tym Rzymie i jakaś wizyta u psychiatry w gratisie dla pismaków.

  • Jacek
    6 stycznia 2025, 19:11

    Tylko idiota zapomniałby całe chujowe sezony Pellegriniego po tym jednym strzale w derbach.

  • bs_Romanista
    6 stycznia 2025, 20:21

    Sezon niestety spisany na straty ALE wygrana w derbach w jakimś stopniu to rekompensuje.

  • jaws
    6 stycznia 2025, 23:04

    A może by tak sie pocieszyć chwilę dla odmiany? Cały sezon syf, to doceńmy, że laczkow w 20 minut wyjaśnili. Nic płakanie nie da, każdy zna miejsce w tabeli, ale kurwa jak nawet po wygranych derbach jest wszędzie smutny kutas to litości.
    W Claudio cała nadzieja, wierzę, że to punkt zwrotny.
    Forza Roma

    • Youngpusseydon
      7 stycznia 2025, 13:05

      Cieszyć to się będzie można po serii 10 dobrych występów. Wygrane derby cieszą, ale nie ma co się podniecać, bo pojedzie.y na jakieś Cagliari albo inne Como i będzie sprowadzenie na ziemię.