„Radiowe przemyślenia” (oryg. Radio Pensieri) to cykliczny przegląd komentarzy i opinii z rzymskich stacji radiowych, w którym dziennikarze, byli piłkarze i eksperci dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat aktualnej sytuacji AS Roma.
Dzisiejszy temat to: zamieszanie organizacyjne w klubie, przyszłość trenerska i nastroje przed derbami Rzymu.
Oto, co mieli do powiedzenia radiowi komentatorzy:
Andrea Di Caro
– Mam nadzieję, że końcówka sezonu da Romie powód do radości – zobaczymy, jak wielki. Największa radość, czyli Liga Mistrzów, wydaje się trudna do osiągnięcia. Ale jeszcze niedawno nawet awans do europejskich pucharów wydawał mi się nierealny, więc już sam udział w nich byłby świetnym rezultatem. Myślę, że w tym sezonie zmarnowano wiele czasu. Można było zbudować fundamenty na przyszłość, a tej konstrukcji nie widać. Obecna struktura Romy nie przystaje do poważnego klubu – wiele stanowisk pozostaje nieobsadzonych, to oczywisty problem. Kilka dni temu rozmawiałem z Antonello – jest bardzo rozczarowany zachowaniem właścicieli. Jego zdaniem podejście Friedkinów nie prowadzi do zbudowania poważnej rzeczywistości piłkarskiej.
Alessandro Vocalelli
– Friedkinowie wydają się być dalecy od Romy, także mentalnie i ideologicznie. Rzeczy, które powinny zostać załatwione wcześniej, pozostały bez echa – jak choćby temat dyrektora generalnego, którego nadal brak. Sprawiają wrażenie, jakby nie chcieli już organizować klubu tak, jak na początku. I zastanawiam się – jeśli nie posłuchają Ranieriego, to czyich rad będą słuchać? Uważam, że Ranieri nadal jest kluczowy. W tym derbowym meczu nie widzę Romy jako faworyta – bez Dybali, z pewnymi zawirowaniami. Lazio zagra w czwartek w Norwegii, Roma przygotowuje się spokojnie. Moim zdaniem to mecz na remis.
Luigi Ferrajolo
– Właściciele zachowują się wręcz obraźliwie wobec miasta i kibiców. Nie podoba mi się, że Dan nigdy nie pojawia się na stadionie – to ich obowiązek. Nie można prowadzić klubu piłkarskiego jak fabryki śrubek. Kibice mają prawo zobaczyć swojego prezesa – wygwizdać go, oklaskiwać, prosić czy podziękować. Ranieriemu ufam. To nie jest człowiek, który zostaje w klubie dla pensji – już to udowodnił. Jeśli zostanie, to dlatego, że ma zadania i autorytet. A jeśli zorientuje się, że ma być tylko piorunochronem, że go ignorują – spakuje się i odejdzie. Jeśli Friedkinowie nie słuchają Ranieriego, to znaczy, że sami sobie strzelają w stopę – a on pierwszy to zrozumie i się wycofa. Derby? Jestem przekonany, że zagra Pellegrini. Ranieri w niego wierzy, a Soulé ostatnio nie pokazał nic szczególnego. Choć mam wrażenie, że Pellegriniemu brakuje tchu nawet w wywiadach – dajcie mu jakieś sole mineralne, wygląda jakby był wypruty z sił.
Giancarlo Dotto
– Ten derbowy mecz ma naprawdę ogromne znaczenie. Potem czeka nas domowe spotkanie z Veroną i dwa koszmary – Inter oraz Fiorentina. Roma jednak nie ma potwornie trudnego kalendarza, znacznie gorzej wygląda to u Bolonii. Jeśli Roma pokona Lazio, staje się poważną kandydatką do Ligi Mistrzów. Pellegrini? Dla mnie zagra od pierwszej minuty – byłbym zaskoczony, gdyby było inaczej. Życzę mu wręcz, by to był jego ostatni derbowy występ, bo w Rzymie widzimy dziś chłopaka smutnego i zagubionego. Soulé z kolei mnie rozczarowuje.
Piero Torri
– Z Lazio chętnie wziąłbym Rovellę i Zaccagniego. Dla mnie zespół Baroniego ma naprawdę dobrych zawodników, a ich pozycja w tabeli to potwierdza. Roma musi być bardzo ostrożna. Kto wygra derby, stawia jedną nogę w Europie – czy to w Lidze Mistrzów, czy Lidze Europy. A Pellegrini? Jego ostatni pociąg już odjechał. Myślę, że jego historia z Romą powinna być uznana za zakończoną.
Lorenzo Pes
– Trzy punkty utrzymują Romę w grze o Ligę Mistrzów, remis już nie. Nie wykluczam wariantu z dwoma napastnikami – i wcale nie jestem pewien, że zagra Pellegrini. Ranieri? Według mnie jego rola w klubie nie jest do końca sprecyzowana – stąd te wszystkie wypowiedzi. Myślę, że przydałoby się nieco więcej jasności.
Ilario Di Giovambattista
– Z naszych informacji wynika, że Roma zwróciła się ku Pioliemu. Po rozmowie z Gasperinim, który stawiał nierealne warunki – jak choćby pozbycie się kontraktów Dybali, Pellegriniego i Paredesa – zaczęto naciskać na Piolego, by przyspieszył rozwiązanie swojej sytuacji w Al-Nassr. Roma chce, by sprawa została sfinalizowana jak najszybciej, choć wiem, że Pioli ma też oferty z Napoli. Nie jest więc przesądzone, że Conte zostanie tam na stanowisku.
Nando Orsi
– W meczu z Juventusem Roma zagrała drugą połowę z dużą determinacją, ale trafiła na silniejszy zespół. Pioli to trener dla dużych klubów – widziałbym go w Romie.
Roberto Pruzzo
– Brak Dybali to była szansa dla Pellegriniego i Soulé, ale póki co jej nie wykorzystali. Roma musi zatrudnić doświadczonego trenera, który potrafi wejść w środowisko i zrozumieć jego trudności.
Antonio Felici
– Ten Hag? Trudno nie powiązać jego wizyty w Trigorii i kolacji z Ranierim z możliwą rolą w Romie. To realna możliwość, choć niewykluczone, że spotkanie narzucili mu Friedkinowie. To byłaby typowa dla nich egzotyczna decyzja. Ale trzeba pamiętać – Ten Hag został zwolniony z United, nie zna włoskiego futbolu, musiałby się dostosować. Roma ma dziś taką pozycję, na jaką zasługuje. Nie ma w składzie żadnego cracka. Patrząc na kalendarz, Liga Europy to jedyny realny cel. Liga Mistrzów to marzenie – warto o nie walczyć, ale trzeba twardo stąpać po ziemi. A jeśli zdarzy się cud – to się z niego ucieszę.
Ugo Trani
– Ten Hag? W tym momencie wszystko jest możliwe, ale wiem, że Roma weźmie włoskiego trenera. Może Friedkinowie chcieli, żeby Ranieri poznał ten temat. Nie wiem nawet, czy Roma awansuje do europejskich pucharów – od grudnia dokonała cudu, zdobywając 37 punktów w 15 meczach, to ogrom. Ale inne zespoły też są w formie – Fiorentina, Bologna, która w drugiej połowie meczu z Napoli mnie przestraszyła. Ich kadra – mimo braków – zrobiła na mnie większe wrażenie niż ta Napoli. Wziąłbym teraz pięciu–sześciu ich piłkarzy. Roma powinna budować drużynę na szóste–siódme miejsce, a potem próbować powalczyć o czwarte. Nie ma pieniędzy na skład gwarantujący czołową czwórkę. Potrzeba trenera, który to zaakceptuje i rozpocznie projekt z takim celem. Nie wolno oszukiwać ludzi. Moim maksimum jest Liga Europy, ale zadowoliłaby mnie też Conference, bo w tych siedmiu meczach nie widzę wielkich perspektyw.
Komentarze
Świetny materiał, a zdjęcie przepiękne!
W jednym się wszyscy zgadzają. Pellegrini się nadaje do fabryki treblinek, do działu pakowania i wysyłek. Robota spokojna, emocje jak w podstawówce na lekcji plastyki a odpowiedzialność żadna.