Przed meczem Milan-Roma: Pisilli wygrywa rywalizację, Pellegrini znowu poza składem

Ranieri decyduje się na formację 3-5-2, wprowadzając jedną zmianę w porównaniu do składu, który pokonał Parmę w minioną niedzielę. Z powodu kontuzji ścięgna Ryan nie zagra, a w składzie znalazł się również De Marzi.

for. © asroma.com

Mecz z Milanem z pewnością będzie trudnym wyzwaniem dla Romy, nie tylko ze względu na niskie temperatury, ale przede wszystkim z powodu siły przeciwnika. Dlatego Ranieri postanowił wprowadzić zmiany w składzie na to spotkanie. Zamiast formacji 3-4-2-1, która sprawdziła się w ostatnim meczu z Parmą, Roma przechodzi na ustawienie 3-5-2, aby zminimalizować ryzyko dominacji rywali w środku pola, gdzie gracze tacy jak Fofana i Reijnders mogą zyskać przewagę. Skład drużyny nie ulega znaczącej zmianie, z wyjątkiem jednego nowego nazwiska – na boisku pojawi się młody Niccolò Pisilli.

Pisilli wygrał rywalizację o miejsce w pierwszym składzie z El Shaarawy’m, który tym razem usiądzie na ławce rezerwowych. Zmiana ta została ogłoszona po ostatnich treningach przed podróżą do Mediolanu, gdzie Roma rozegra swój ostatni mecz w 2024 roku. Pisilli zagra obok Paredesa i Koné, którzy stają się coraz bardziej kluczowymi postaciami w zespole Ranieriego. Na skrzydłach wystąpią Saelemaekers i Angeliño, a Dybala będzie wspierał Dovbyka w ataku. W obronie, przed bramkarzem Svilarem, zagrają Mancini, Hummels i Ndicka. Pellegrini, który ostatnio nie znalazł się w podstawowym składzie, ponownie usiądzie na ławce – to już siódma taka sytuacja w ostatnich ośmiu meczach. Z powodu kontuzji Cristante oraz drobnego problemu ze ścięgnem Ryana, w składzie znalazł się także młody bramkarz De Marzi.

Komentarze

  • irekxsoberxASR
    29 grudnia 2024, 11:23

    Czyli Lorenzo już out i boją się żeby kontuzji nie złapał która nie pozwoli go opchnąć?

    • Canis
      29 grudnia 2024, 12:02

      Nie, boją się, że zagra tak, jak praktycznie zawsze gra, czyli bezjajnie chujowo. To wszystko.

  • sierug
    29 grudnia 2024, 16:35

    Nie, po prostu jest słaby :)