Praca, metody i osobowość: trzy filary, które zaprowadziły Romę na szczyt tabeli

Roma kończy wrzesień w zupełnie innym nastroju, niż rozpoczęła miesiąc. Po rozczarowującej porażce z Lille w Lidze Europy, giallorossi błyskawicznie się podnieśli – w niedzielę pokonali Fiorentinę 2:1 na Artemio Franchi, odwracając wynik już w pierwszej połowie i utrzymując prowadzenie mimo nerwowej końcówki. To piąta ligowa wygrana w sześciu meczach i pierwszy raz od niemal dekady, gdy Roma znajduje się na czele tabeli – ex aequo z Napoli.

Elastyczność i siła zespołu

Gian Piero Gasperini zbudował drużynę, która łączy dyscyplinę z odwagą. W odróżnieniu od swojej dawnej Atalanty, nie forsuje stylu za wszelką cenę, lecz dopasowuje taktykę do dostępnych piłkarzy. Jego Roma nie gra tak efektownie, ale jest konkretna, zwarta i trudna do złamania – w sześciu ligowych spotkaniach straciła zaledwie dwa gole.

Szkoleniowiec dał więcej swobody obrońcom – Ndicka i Mancini często podłączają się do akcji ofensywnych, by tworzyć przewagę liczebną. Kluczową rolę odgrywają też zawodnicy na bokach boiska, choć ich zadania różnią się od tych, które Gasperini stosował w Bergamo. Zamiast fajerwerków – organizacja i konsekwencja. Zamiast widowiska – punktowanie rywala cierpliwością.

Nowe życie pod wodzą Gasperiniego

Letnie mercato nie spełniło wszystkich oczekiwań trenera, a pewne braki w kadrze są widoczne. Mimo to Gasperini zdołał tchnąć nowe życie w kilku zawodników, którzy jeszcze niedawno byli na marginesie. Najlepszym przykładem jest Lorenzo Pellegrini: były kapitan odzyskał wpływ na grę i pewność siebie. Z kolei Zeki Çelik, wcześniej niepewny i krytykowany, stał się solidnym punktem defensywy.

Bryan Cristante nadal jest filarem środka pola przez którego przechodzą wszystkie akcje, z kolei największym mankamentem jest aktualnie atak. W ofensywie Gasperini próbuje odnaleźć równowagę. Evan Ferguson i Artem Dowbyk wciąż szukają optymalnej dyspozycji, ale trener konsekwentnie pracuje nad tym, by obaj wkomponowali się w system i zaczęli regularnie trafiać do siatki.

Pierwsze miejsce jako nagroda za charakter

Mimo kilku problemów, po sześciu kolejkach Roma jest współliderem Serie A, i choć to dopiero początek sezonu, w stolicy panuje entuzjazm i zaufanie do trenera. Gasperini jednak tonuje nastroje, stawiając na pragmatyzm i rozwój: „Jestem bardzo zadowolony – z drużyny, z zawodników i z tego, co pokazują. To nagroda za ich pracę. Niektórzy wciąż nie dają nam pełnego kredytu zaufania, ale my po prostu robimy swoje: wygrywamy i poprawiamy jakość gry. To zasługa zaangażowania i pasji tych chłopaków, i jestem z nich naprawdę dumny”.

Po przerwie reprezentacyjnej Romę czeka pierwszy wielki test – starcie z Interem na Stadio Olimpico.