Daniele De Rossi staje przed trudnym zadaniem przygotowania zespołu do nowego sezonu, mając do dyspozycji zaledwie 10 zawodników i młodzież z akademii. Czy uda mu się zbudować konkurencyjną drużynę? O wyzwaniach i nadziejach na nadchodzący sezon.
Gdy lato przynosi nam wytchnienie i możliwość cieszenia się ciepłymi dniami, Daniele De Rossi stoi przed jednym z największych wyzwań swojej trenerskiej kariery. Zaledwie 10 dostępnych zawodników, wzmocnionych młodzieżowcami z klubu, i konieczność odbudowy zespołu niemal od podstaw – tak właśnie wygląda jego sytuacja na kilka tygodni przed rozpoczęciem nowego sezonu.
Dlaczego jest tak źle? Lista powodów jest długa. Najlepsi gracze są zaangażowani w rozgrywki międzynarodowe: Pellegrini, Cristante, Mancini, El Shaarawy, Paredes, Zalewski i Celik reprezentują swoje kraje. Inni piłkarze opuścili klub z różnych powodów – czy to przez sprzedaż, czy przez koniec wypożyczeń: Kristensen, Llorente, Renato Sanches, Azmoun, Lukaku. Do tego dochodzą zawodnicy, którym wygasły kontrakty, jak Rui Patricio i Spinazzola.
De Rossi staje przed trudnym zadaniem – jak przygotować zespół na nowy sezon, mając tak ograniczone zasoby? Z konieczności na obóz przygotowawczy, który rozpocznie się 8 lipca w Trigorii, przybędzie zaledwie dziesięciu piłkarzy: Svilar, Karsdorp, Smalling, Ndicka, Angeliño, Bove, Aouar, Baldanzi, Dybala i Abraham. To do nich dołączą młodzi zawodnicy, którzy z nadzieją na swoje pięć minut będą walczyć o miejsce w drużynie.
Nadzieja pojawia się w plotkach transferowych – mówi się, że Le Fee jest najbliżej podpisania kontraktu. Jednak czas ucieka, a pewność posiadania silnego składu na starcie sezonu maleje z każdym dniem.
Aby zespół mógł się zgrać i solidnie przygotować, druga część obozu odbędzie się w Anglii, w prestiżowym „St George’s Park National Football Centre”, siedzibie angielskich reprezentacji. To tam dołączą gracze wracający z rozgrywek reprezentacyjnych.
Liga startuje w weekend 17-18 sierpnia i potrwa do 25 maja, a nowa edycja Ligi Europy rusza 25 września. Harmonogram jest napięty, a oczekiwania wobec De Rossiego i jego drużyny – ogromne. Jak poradzi sobie z tym wyzwaniem? Czy młodzi zawodnicy będą w stanie zapełnić luki i zapewnić drużynie sukces? Przed nami emocjonujący i pełen wyzwań sezon.
Komentarze
Póki co wygląda to jak ostatnimi czasy, czyli słabo. Daniele nalegał na szybkość sprowadzenia zawodników, ale wiadomo, z pustego i Salomon nie naleje, a fakt, że Bologna i Atalanta mogą być aktualnie bardziej atrakcyjnym miejscem niż Roma, jest kolejną przeszkodą na rynku. Nie wspominam już o angielskich klubach, co szastają kapustą na lewo i prawo i w czasach piłkarskich najemników są bogami na rynku. DS ma znaleźć tanich i dobrych, to zawsze jest jego zadanie i to jest dostatecznie trudne. Tani i dobrzy i jeszcze na już, to dla tej Romy niewykonalne, ale fajnie byłoby mieć ten skład cały choć do końca lipca, żeby Daniele mógł uczciwie popracować. Osobiście mam nadzieję, że Bove i Zalewski zostaną, albo jeśli już mieliby odejść, to z namacalną korzyścią sportową dla składu – np Nicola za Bellanovę, to dla mnie spoko ruch, choć nie wiadomo ile w tej opcji prawdy. Zdecydowanie nie chciałbym odejścia obydwu naraz. Chętnie pożegnam Aouara, Abrahama i obu prawych obrońców. Smalec pewnie zostanie i Kumbulla na 4, bo kto takiego cioła zechce? Choć też obaj, a zwłaszcza Albańczyk, do autu. Tyle pobożnych życzeń. Oby nasz DSik podołał. Potrzeba min trzech mocnych do pierwszego składu, a najlepiej czterech. Poza tym uzupełnienia. Oby to okno było ciekawe i owocne.
Dno i muły, Stajnia Augiasza. Żaden trener by się nie podjął tego bagna. Jeno DDR który kocha Romę. Forza DDE!
"Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę, jak mężczyzna z mężczyzną …". Właściciele mają nowe zabawki i w zasadzie już tylko marzę by ogłosili, że jest pan w turbanie, który zabiera od nich ten ciężar. Dyrektor sportowy to półamator – marzyciel, który nie umie sobie kanapki zrobić, nie mówiąc już o kupieniu jakiegoś dobrego zawodnika i wreszcie trener, którego uwielbiam ale dziś bardziej chce, niż może i umie. To wszystko znamionuje kolejny sezon frustracji i rozczarowań, do których to sezonów jesteśmy przyzwyczajeni jak pies do swoich pcheł, które go nękają od lat i w zasadzie ta psina do swoich pasożytów przywykła i jedynie co może zrobić to się podrapać łapą po boku. Taki ten nowy sezon będzie, jak pięć czy tam więcej, naszych ostatnich sezonów. Pomarudzimy, popsioczymy i się poużalamy nad ciężkim losem kibica Romy i przyjdzie lato 2025 …
Pięknie napisane, naprawdę oddaje to co realnie dzieje się i to co odczuwa się jako kibic Romy. Mnie frapuje tylko jedna kwestia, w jakim momencie tego nadchodzącego sezonu usłyszymy/przeczytamy "De Rossi won/do zwolnienia".