Dlaczego wybitni napastnicy nie dostają piłek? Co się dzieje z Paredesem? Czy nadszedł czas, by Hummels przejął stery w defensywie? Rzymska drużyna stoi w obliczu kryzysu, a kibice domagają się reakcji.

LR24 (A. Ciardi) – Od połowy sierpnia kibice AS Roma z pewnością zadali sobie wiele pytań, obserwując zmagania swojej drużyny. Zespół, który na papierze dysponuje imponującą kadrą i piłkarzami klasy światowej, w rzeczywistości nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Jak to możliwe, że napastnik o tak wybitnych umiejętnościach, były król strzelców, który w przeszłości wyprzedzał w rankingach takie gwiazdy jak Vinicius czy Lewandowski, jest zmuszony grać plecami do bramki? Czy Roma aż tak bardzo odbiega organizacyjnie od zespołów pokroju dawnego Chievo, gdzie Bernardo Corradi pełnił podobną rolę?
Problemem jednak nie jest tylko samo ustawienie. Roma dysponuje szerokim wachlarzem ofensywnych zawodników, na czele z takimi nazwiskami jak Dybala, Soule, Baldanzi, Pellegrini czy El Shaarawy. To piłkarze, którzy powinni kreować sytuacje bramkowe z łatwością. Dlaczego więc nie potrafią skutecznie dostarczać podań do napastników, którzy mogliby z nich korzystać? Jak to możliwe, że tak ofensywnie usposobiona drużyna ma problemy z wykończeniem akcji?
Jednym z większych rozczarowań jest postawa Paredesa. Argentyńczyk, który jeszcze niedawno błyszczał pod wodzą De Rossiego, teraz wydaje się być cieniem samego siebie. Co się stało z zawodnikiem, który po trudnym początku poprzedniego sezonu odzyskał formę i odgrywał kluczową rolę w zespole? Czy jego zniknięcie z boiska zwiastuje rozstanie już w styczniu? A może jego mentalność osłabła, a sam zawodnik przestał wierzyć w swoje możliwości?
Innym zagadnieniem jest prawa strona obrony. Czy naprawdę tak trudno wyobrazić sobie zmianę taktyki, która uwzględniałaby grę czterema obrońcami, z Mancinim bardziej na prawej flance? Choć nie jest typowym bocznym obrońcą, jego umiejętności w ofensywie – szczególnie jeśli chodzi o dośrodkowania – mogłyby być cennym atutem. Przy obecnym stanie rzeczy, trudno wyobrazić sobie, że taka zmiana mogłaby zaszkodzić drużynie.
A co z Hummelsem? Niemiecki obrońca, który zaledwie kilka miesięcy temu występował w finale Ligi Mistrzów, wciąż czeka na swoją szansę w pierwszym składzie. Czy to nie jest moment, by dać mu kilka meczów od pierwszej minuty i zobaczyć, czy może wprowadzić stabilność i doświadczenie do rzymskiej defensywy? Jego sarkastyczne uwagi na temat braku występów wydają się mieć solidne podstawy, biorąc pod uwagę jego klasę i doświadczenie.
Kolejne pytanie, które nurtuje wielu kibiców, to dlaczego młode talenty, takie jak Pisilli i Kone, nie mogą grać razem od pierwszych minut? Czy rzeczywiście istnieje jakaś zasada, która uniemożliwia ich wspólną obecność na boisku? W drużynie, która często wygląda na zbyt wolną i ociężałą, ich energia mogłaby nadać nową dynamikę i ożywić grę.
Nie można też pominąć kwestii ciągłej obecności Pellegriniego i Bryana Cristante w podstawowym składzie. Czy naprawdę są niezbędni w każdej konfiguracji? Zespół ma szeroką kadrę, pełną utalentowanych pomocników. Może warto dać im czasem odpocząć, zwłaszcza gdy ich forma nie jest na najwyższym poziomie?
Komentarze
Jak co dalej? Dalej grzybobranie :)
Z Interem nasza obrona nie grała jakoś szczególnie słabo, do wylewu Zalewskiego… potem to już inny mecz, próbowali walić łbem w mur. Pawełek musiał zapierdzielać prawie na całym boisku bo miał rozdawać piłki? – nie sprawdziło się. Dovbyka sprowadzono żeby z łaski wsadził jak dostanie łatwą setkę? – sam nic nie zrobił. Pelle – ch* wie gdzie był, niby był ale gdzie? I tak można mnożyć. Cristante to chyba w ogóle nie wiedział co ma robić i się błąkał we mgle (głównie tej intelektualnej). Taktyka była zatem przeciętna ale głównie jeśli chodzi o ofensywę, natomiast zdecydowały indywidualne błędy i to w najmniejszym wymiarze kary, bo piłek na kontrę oddaliśmy więcej.
"Zespół ma szeroką kadrę, pełną utalentowanych pomocników" – serio? "Dlaczego ten utalentowany zawodnik (Dybala) musi wracać tak głęboko po piłkę?" – nie musi, tylko chce i min. dlatego go nie chcieli w Juve.
Ech gdyby nie Mourinho to juz dawno byłyby sukcesy i piękna gra xDdddd
Zacne to, zacne. Taka idealna szpila w stopy niektórych kibiców 😁🫢
Jest. Wylazł. Największy rycerz Mourinho :)