Poniżej przedstawiamy streszczenie opinii komentatorów sportowych, opublikowanych w dzisiejszych wydaniach włoskich gazet. Zebrane komentarze podsumowują przebieg meczu Romy z Milanem oraz reakcje ekspertów na jego kluczowe momenty.
Roma przegrała z Milanem 0:1 na San Siro w meczu dziesiątej kolejki Serie A, tracąc szansę na samodzielne prowadzenie w tabeli. O wyniku spotkania zadecydował gol Pavlovicia, a w 82. minucie Dybala nie wykorzystał rzutu karnego. Drużyna Gasperiniego zdominowała grę w pierwszej połowie, jednak nie potrafiła przełożyć przewagi na bramki i dała się zaskoczyć szybkiej kontrze Milanu.
A. Ravelli z „La Gazzetta dello Sport” zauważa, że Roma potwierdziła swoje dotychczasowe atuty, ale wciąż brakuje jej przyzwyczajenia do walki na szczycie oraz odpowiedniego cynizmu. Podkreśla, że w pierwszej połowie Rzymianie byli lepsi, natomiast w drugiej to Milan stworzył więcej klarownych sytuacji, a bramkarz Maignan zatrzymał Dybalę przy rzucie karnym. Jego zdaniem mecz ujawnił ograniczenia obu drużyn, które cierpią z powodu braku skutecznego środkowego napastnika.
Według I. Zazzaroniego z Corriere dello Sport, Roma zagrała znakomite pierwsze 35 minut, jednak nie potrafiła wykorzystać przewagi i przegrała po pierwszej groźnej akcji Milanu. Dziennikarz przypomina, że gospodarze grali bez Pulisicia i Rabiota, co sprawiało, że rzymska drużyna powinna była zdobyć trzy punkty. Zazzaroni określa to spotkanie jako „straconą złotą okazję” i dodaje, że Roma pozostaje zespołem z potencjałem, ale wciąż zbyt małą siłą ofensywną.
G. D’Ubaldo, również z „Corriere dello Sport”, podkreśla, że Roma musi jeszcze dojrzeć, jeśli chce walczyć o najwyższe cele. Przypomina, że w tym sezonie przegrała oba mecze z czołowymi drużynami – z Interem i Milanem – mimo że grała z zaangażowaniem i odwagą. Jego zdaniem w spotkaniu na San Siro drużyna zaprezentowała najlepsze fragmenty swojej gry, lecz po stracie gola załamała się psychicznie. D’Ubaldo zwraca uwagę na problem ze skutecznością rzutów karnych – cztery pudła na pięć prób – oraz na brak napastnika, który potrafiłby przełożyć styl Gasperiniego na gole.
P. Condò z „Corriere della Sera” zauważa, że zarówno Milan, jak i Roma mają jedne z najlepszych defensyw w lidze, choć wynika to bardziej z nieskuteczności rywali niż z gry obrońców. W jego ocenie mecz był jednym z najbardziej wyrównanych i dynamicznych w sezonie, a o zwycięstwie Milanu zadecydowała akcja Leão zakończona bramką Pavlovicia oraz obrona Maignana przy karnym Dybali. Condò dodaje, że obie drużyny wykonały duży krok naprzód w porównaniu z początkiem sezonu.
T. Carmellini z „Il Tempo” pisze, że porażka na San Siro może drogo kosztować Romę w dalszej części sezonu. Wskazuje, że brak skutecznego napastnika coraz wyraźniej ogranicza drużynę Gasperiniego, a błędy przy rzutach karnych stały się jej piętą achillesową. Carmellini apeluje, by klub w styczniowym oknie transferowym wzmocnił atak, ponieważ obecny skład, mimo dobrej organizacji gry, nie jest w stanie zdobywać tylu bramek, ile wymaga walka o tytuł.
Z kolei A. Angeloni z „Il Messaggero” spogląda szerzej na sytuację w Serie A, zauważając, że włoska liga staje się coraz bardziej defensywna. Jego zdaniem liczba zdobywanych bramek systematycznie spada, a styl gry zmienia się w kierunku ostrożności i pragmatyzmu. Włoski futbol – pisze Angeloni – wraca do swoich korzeni, gdzie skuteczna obrona i jednobramkowe zwycięstwa mają większą wartość niż widowiskowość.
Włoskie dzienniki są zgodne: Roma rozegrała dobre spotkanie, ale straciła cenną szansę. Zespół Gasperiniego gra coraz dojrzalej, lecz bez skutecznego napastnika i większej precyzji w ataku trudno mu będzie utrzymać się w czołówce Serie A.
Komentarze
Już nie gramy o mistrzostwo ? :)