Giallorossi czekają na odpowiedź ze strony Girony. W przypadku negatywnej podwyższą ofertę.
Po południu ma dojść do kolejnego spotkania Romy z agentami Dovbyka, którzy mają mieć mandat ze strony Romy na negocjowanie z Gironą. Giallorossi, w międzyczasie, mają już porozumienie z graczem.
Gianluca Di Marzio podaje, że dziś ma się pojawić odpowiedź hiszpańskiego klubu na ofertę Romy: 30 mln euro plus 5 mln bonusów. W przypadku gdy Girona odrzuci propozycję, Ghisolfi i spółka zaoferują 32 mln euro plus 6 mln bonusów, a więc dokładnie tyle ile zaproponowało Atletico, co klub z Girony zaakceptował.
W międzyczasie Alex Liundovskyi, agent Dovbyka, obserwuje coraz więcej profili w mediach społecznościowych, które są związane z Romą. Po tym jak już w piątek zaczął obserwować oficjalną stronę Romy, profile Daniele De Rossiego i Liny Souloukou, teraz obserwuje już coraz więcej profili na Instagramie, związanych z portalami, które piszą o zespole Giallorossich, w tym forzaroma.info, jak podaje właśnie ten portal.
„Atletico to wielki klub, ale nie widzieliśmy tutaj poważnego projektu dla Artema. Ich oferta jest niższa pod względem finansowym niż oferty innych klubów zainteresowanych najlepszym strzelcem La Liga”, powiedział kilka dni temu agent piłkarza. Sam piłkarz powiedział z kolei w piątek, że w przypadku braku transferu do Atletico nie chodziło o premie dla jego agentów, przez które, zdaniem hiszpańskich mediów, miał upaść transfer. Dovbyk dodał, że po transferze do nowego klubu wyjaśni dlaczego nie przeszedł do Madrytu.
Komentarze
dawać mi go
Skoro wiadomo, że dadzą wyższą ofertę w przypadku odrzucenia to możemy spodziewać się odrzucenia ;D
To tylko taka koncepcja dziennikarska. Równie dobrze można by napisać, że jak Girona nie zaakceptuje tej oferty, to Roma zmieni swoje priorytety i skupi się na pozyskaniu innego napastnika
W takich negocjacjach jest dużo różnych zmiennych. W pewnym wypadku 30+5 Romy może być lepsze od 32+6 Atletico, bo liczy się też to ile kasy zostanie zapłacone od razu, ile rat i tak dalej. Zobaczymy.
W końcu się okaże, że Roma dała 28 plus 5 bonusów i 20% od przyszłej sprzedaży. Przecież Ghisolfi nie chodzi po barach i nie opowiada jak to handluje transfer banderowca i za ile. To tylko dziennikarskie pierdolenie, znaczy plotki.
Pewnie powie, że Simeone to stary laczek i Forza Roma!
Dokładnie – ilość zmiennych i różnych "szczegółów" jest poza naszą wiedzą. To są długie negocjacje, każdy przelicza. Nie pozostaje nic innego jak czekać. Trochę przepłacić musimy jak go chcemy, ale jak do tej pory nie widzę, żeby nas ktoś brutalnie wydymał więc można być dobrej myśli.