Niccolò Pisilli podbija serca kibiców Romy, podczas gdy kapitan Lorenzo Pellegrini stoi na rozdrożu.
Niccolò Pisilli staje się kluczową postacią AS Roma, podczas gdy przyszłość kapitana Lorenzo Pellegriniego staje pod znakiem zapytania. W zespole, który walczy o powrót na szczyt, obie historie ukazują kontrasty w stolicy Włoch.
Nowa gwiazda Romy
Niccolò Pisilli, 20-letni pomocnik z Casal Palocco, podbija serca fanów Romy i zaufanie trenerów. Wypromowany przez José Mourinho, rozwijany przez Daniele De Rossiego, doceniony przez Ivana Juricia i powoływany przez selekcjonera Luciana Spallettiego, młody zawodnik zyskał kolejne uznanie u obecnego trenera Claudio Ranieriego. W wygranym 4:1 meczu z Lecce, wejście Pisilliego w drugiej połowie całkowicie odmieniło przebieg gry. Podczas gdy drużyna przeszła na ustawienie z trójką w środku pola, jego dynamika i precyzja przywróciły równowagę, a on sam przypieczętował triumf trzecim golem wieczoru.
Ranieri nie krył zadowolenia: „To bardzo silny zawodnik. W meczu z Atalantą bardzo go brakowało. Jego wejście na boisko ustawiło naszą grę, a Lecce przestało się liczyć.” Dla Pisilliego, który zarabia obecnie zaledwie 70 tysięcy euro rocznie, taki rozwój kariery oznacza szansę na pierwszy profesjonalny kontrakt oraz zainteresowanie większych klubów. Sam zawodnik jednak uspokaja kibiców: „Rzym to mój dom.”
Trudne chwile kapitana
W cieniu młodej gwiazdy pozostaje Lorenzo Pellegrini. Kapitan Romy, niegdyś niezastąpiony, znalazł się na rozdrożu. Po raz trzeci z rzędu rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, co nie zdarzyło się od siedmiu lat. Jego kontrakt wygasa w 2025 roku, a brak rozmów o przedłużeniu tylko pogłębia spekulacje o możliwym odejściu po obecnym sezonie.
Klub wysyła niejednoznaczne sygnały. Oficjalnie nie skreśla Pellegriniego, ale jednocześnie daje do zrozumienia, że zmiany mogą być nieuniknione. Sam zawodnik chciałby zostać, lecz przy obecnych planach taktycznych i napływie nowych talentów, jak Pisilli, jego miejsce w drużynie wydaje się coraz mniej pewne.
Przyszłość Romy
Mimo wyzwań, Roma patrzy w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Ostatnie zwycięstwo nad Lecce oddaliło widmo strefy spadkowej, a trener Ranieri zaczyna dostrzegać potencjał drużyny w nowym ustawieniu. W kontekście transferów pojawiają się również nazwiska, takie jak Marco Di Cesare – 22-letni argentyński obrońca, który zdobył Copa Sudamericana z Racing Avellaneda.
Kluczowe decyzje dotyczące kadry, w tym przyszłość Pellegriniego, będą miały ogromny wpływ na dalsze losy Romy. Jedno jest jednak pewne – Niccolò Pisilli to nazwisko, które już dziś przyciąga uwagę całego świata piłki nożnej. Jego rozwój może być symbolem nowej ery w stolicy Włoch.
Komentarze
Teraz kluczowe pytanie ile zarabia Pelle a ile Pisilli ??? I wszystko jasne …
Ponad 17 razy mniej 😇😅
Według moich obliczeń 85 razy wiecej
ja wziąłem obliczenia stąd: http://www.capology.com/club/roma/salaries/
Coś mi umknęło, piękny pan Hermoso dostał drugi najwyższy kontrakt? :D
Ja zasugerowałem się artykułem gdzie jest kwota 70 tysięcy
Jeden mecz zagral poprawnie i już wielka gwiazda…
Taka włoska prasa. Grunt żeby on tak nie myślał 🫣 śmiać mi się chciało z Hojlunda jaknprzyszed ten trener spoortingu i zagrał jeden mecz z Bodo dobry i w mediach od razu zaczął krzyczeć jak mu to lepiej i teraz to już będzie 🤣🤣🤣
Bez przesady. Od dawna radzi sobie nieźle i na tle słabo grającej Romy wyróżniał się raczej pozytywnie.
Nieprawda że zagrał jeden dobry mecz. Od dawna widać, że to bardzo dobry zawodnik, ale oczywiście wciąż młody. Wchodząc ma mega motywację i to też go napędza. Ale że to świetny materiał wie każdy. Grunt to go nie obciążać na tym etapie. Potrzeba sporo cierpliwości do jego talentu i mam nadzieję, że go nie będą wypychali na wypożyczenia. To może być naprawdę Pan Piłkarz ale dopiero za parę lat. Ma wszystko co potrzebne tylko pytanie jak zarząd i trenerzy tym pokierują.