Pinto: Czuję się zmęczony. Misja, której się podjąłem została prawie ukończona

Tiago Pinto rozstaje się z AS Roma, choć przed nim jeszcze ostatni miesiąc pracy. W międzyczasie portugalski dyrektor udzielił wywiadu dla The Athletic.

fot. © asroma.com

Kilka dni po oficjalnym ogłoszeniu swojego pożegnania z Romą, Tiago Pinto opowiedział w wywiadzie dla The Athletic o swoich uczuciach i całej swojej karierze. Poniżej niewielki fragment wywiadu byłego dyrektora generalnego Giallorossich.

„Nie jestem typem osoby, która próbuje pracować 15 lat w tym samym miejscu i czuć się komfortowo”. Następnie dodaje: „Lubię ryzyko. Lubię wyzwania. Myślę, że cykl jest bliski końca. Nie mówię o cyklu Romy ani o cyklu Friedkina, ale misja, którą miałem, została prawie ukończona”. „Osobiście czuję się zmęczony, jeśli znasz się tylko na piłce nożnej, nie wiesz nic o piłce nożnej”, dodaje, cytując pamiętne słowa Mourinho, kontynuując: „Dwadzieścia lat temu dyrektor sportowy oglądał mecze i zatrudniał zawodników. Teraz to już nie jest możliwe”.

Następnie przechodzi do wyjaśnienia, jak została zorganizowana praca w młodzieżowym sektorze Giallorossich: „Chcieliśmy wybierać najlepszych zawodników z sektora młodzieżowego i pracować nad nimi, jakby byli zawodnikami pierwszej drużyny. Mieli by psychologa, dietetyka, specjalne szkolenie. Chłopcy z działu komunikacji zapewniliby im również szkolenie medialne. Wszystko po to, aby zmniejszyć różnicę między drużynami młodzieżowymi a pierwszą drużyną. Nicola Zalewski i Edoardo Bove byli częścią tego zespołu”.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Catenaccio
    6 stycznia 2024, 23:22

    Na początku, posprzątał ładnie stary szrot, ale wtopił kupę forsy jak na nasze warunki na Eldora, wtopione wypożyczenia Wijnalduma (wiadomo, złamał nogę więc ciężko mieć mocne pretensje) gdzie trzeba było mu płacić ogromne siano, wtopione wypożyczenie Sanchesa. Przy lepszym operowaniu pieniędzmi i mądrzejszym planowaniu drużyny nie trzeba byłoby sprzedawać na średnio korzystnych warunkach takich zawodników jak choćby Calafiorri czy Tahirović, którzy teraz spokojnie mieliby swoje szansę w tym przerzedzonym zespole. Sam Tahirović gorszy niż Paredes raczej by nie był :D Nie wiem, moim zdaniem dobrze, że Roma się z nim żegna, bo sporo rzeczy można było zrobić dużo lepiej. Przede wszystkim boli mnie ta pochopna sprzedaż naszych młodych zawodników, na beznadziejnych warunkach, a ściąganie w ich miejsce mocno przepłaconych, zdezelowanych dziadów, którzy albo co chwila się łamią, albo oddychają rękawami.

    • Canis
      7 stycznia 2024, 11:03

      Zapomniałeś w jednym zdaniu napisać, że sprzątając stary szrot, zastąpił go nowym szrotem, tylko osiągającym jeszcze gorsze wyniki od tego starego szrotu.

  • Totnik
    7 stycznia 2024, 07:56

    "Myślę, że cykl jest bliski końca. Nie mówię o cyklu Romy ani o cyklu Friedkina, ale misja, którą miałem, została prawie ukończona”.

    Ciekawe co to za misja ?

  • Canis
    7 stycznia 2024, 11:01

    No właśnie. Twoja misja została ukończona. Idź sobie odpocznij. Byle daleko od Rzymu. Jest tyle pięknych zakładów psychiatrycznych w Portugalii …

  • riss
    7 stycznia 2024, 11:36

    Jego misja sprzątanie szrotu dobrze wykonana, ale za ściąganie zawodników powinien odpowiadać ktoś zupełnie inny. Wtop miał dosyć sporo, a zawodników typu po cholerę go brać jak to i tak nie wyjdzie również kilka. Talent to on miał do ścigania zawodników wiecznie kontuzjowanych ojjj miał.

  • samber
    7 stycznia 2024, 12:38

    Facet niczego nie zbudował bo prawdopodobnie niczego zbudować nie potrafi skoro brakuje mu cierpliwości. Jego Roma to jedna wielka prowizorka, takie skręcanie drutem aby jakoś się trzymało. Wygrali puchar i był finał? Ja tam jestem kibicem który pamięta występy w LM oraz wygrywanie pucharu krajowego. Na ten krajowy czekam i czekam, bo k* gwiazdka powinna już być nasza. Ale ja chyba jestem staroświecki :)

  • robb182
    7 stycznia 2024, 23:25

    najbardziej go zapamiętam ze sprzedaży szrotu bo trochę tego wypchnął. ale teraz liczę na kogoś konkretnego do duetu z Mourinho jeśli już musi zostać. tak na prawdę większe nazwiska przyciągnął trener a nie Pinto więc liczę że będzie tylko lepiej