Claudio Ranieri przygotowuje się do wielkich zmian w Romie – przedłużenia, obniżki, a nawet rozstania z kluczowymi zawodnikami są na horyzoncie.
Claudio Ranieri, obecny trener Romy, zaczyna myśleć jak przyszły dyrektor sportowy klubu. W obliczu wielu wygasających kontraktów, przyszłość kilku kluczowych zawodników stanęła pod znakiem zapytania. Kto pozostanie w Rzymie, a kto będzie zmuszony szukać nowego klubu?
Wyzwania Ranieriego: dziś trener, jutro decydent
Przed Claudio Ranierim stoi zadanie wymagające zarówno boiskowego doświadczenia, jak i strategicznego myślenia. Trener, który być może wkrótce obejmie bardziej kierowniczą rolę w Romie, już teraz mierzy się z decyzjami dotyczącymi przyszłości kluczowych zawodników. Dylematy nie są łatwe – z jednej strony konieczność utrzymania konkurencyjności na boisku, z drugiej presja związana z ograniczeniami budżetowymi.
W najbliższych miesiącach zapadną decyzje dotyczące takich zawodników jak Svilar, Pisilli, Paredes, El Shaarawy czy Zalewski. Każdy z nich znajduje się na innym etapie kariery i wymaga indywidualnego podejścia.
Svilar i Pisilli: gwarancja przyszłości
W przypadku Milego Svilara sytuacja jest niemal pewna – nowa umowa ma zostać podpisana jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Bramkarz cieszy się zaufaniem sztabu szkoleniowego i wydaje się, że jego przyszłość w Rzymie jest zabezpieczona.
Inaczej ma się sprawa z Niccolò Pisillim, jednym z największych młodych talentów Romy. Obecne zarobki zawodnika – zaledwie 70 tysięcy euro rocznie – są dalekie od standardów profesjonalnych. Klub doskonale zdaje sobie sprawę z potencjału tego wychowanka i już przygotowuje znaczącą podwyżkę. Ranieri, podobnie jak jego poprzednicy – Mourinho, Spalletti i De Rossi – widzi w Pisillim przyszłość klubu.
Paredes i El Shaarawy: obniżka w zamian za lojalność
Leandro Paredes to kolejne istotne nazwisko na liście Ranieriego. Argentyńczyk, zarabiający obecnie 4 miliony euro rocznie, udowodnił swoją wartość na boisku, jednak klub chce rozłożyć jego wynagrodzenie na dłuższy okres, jednocześnie je obniżając. Ranieri jasno określił swoje stanowisko: „Leo to mistrz. Gdybym to ja miał decydować, zostałby w drużynie.”
Stephana El Shaarawy’ego również czeka renegocjacja warunków kontraktu. Popularny „Faraon”, który obecnie zarabia 2,5 miliona euro, może liczyć na przedłużenie umowy, jednak również na mniej korzystnych warunkach. Mimo to jego rola w drużynie jest nie do przecenienia – zarówno na boisku, jak i poza nim.
Pellegrini i Zalewski: czas rozstań?
W zupełnie innej sytuacji są Nicola Zalewski i Lorenzo Pellegrini. Młody reprezentant Polski, którego kontrakt wygasa za kilka miesięcy, raczej nie otrzyma propozycji przedłużenia umowy. Zalewski już w styczniu będzie mógł negocjować z innymi klubami, a w grę wchodzą oferty m.in. z Turcji. Zawodnik może jednak preferować pozostanie we Włoszech.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest potencjalne odejście Lorenzo Pellegriniego. Kapitan, którego kontrakt obowiązuje do 2026 roku, nie znajduje się w długoterminowych planach Romy. Wysokie zarobki (6 milionów euro rocznie) sprawiają, że znalezienie nowego pracodawcy we Włoszech będzie dla niego trudne. Ranieri otwarcie przyznał, że Pellegrini to zawodnik, którego można zastąpić, co tylko podsyca spekulacje o jego rychłym odejściu.
Çelik: bez przyszłości w Rzymie
Na wylocie znajduje się także Zeki Çelik. Turecki obrońca, którego kontrakt wygasa w 2026 roku, stracił zaufanie sztabu szkoleniowego. Roma już w styczniu zamierza wzmocnić prawą stronę defensywy, co może przyspieszyć decyzję o sprzedaży zawodnika do jego ojczyzny.
Przyszłość Romy zapowiada się burzliwie, ale Ranieri wydaje się odpowiednim człowiekiem na trudne czasy. Jego decyzje mogą na lata ukształtować fundamenty zespołu. Czy stołeczny klub wyjdzie z tego procesu silniejszy? Odpowiedź poznamy już wkrótce.
Komentarze
Kolejna rewolucja, cacy. Fajnie że odchodzą zawodnicy ale w zamian kolejni Dahlowie ?? :)
Pellegrini to drugi Lampart ponoć no to jak może odejść 😀
Jak dla mnie dobre podejście. Zalewski, Celik i Pelle out. Paredes jeśli byśmy mieli mu płacić 2 razy mniej też mógłby zostać, ale zależy od trenera po Ranierim. ElSha gra w kratkę, ale z reguły na plus. Dzięki Svilarowi nie jesteśmy w strefie spadkowej, a Pisilli musi zostać, bo ma duży potencjał do rozwoju. Nie wiem co widzisz tu kontrowersyjnego.
Totnik temat z Florenzim był dość prosty, kończył mu się powoli kontrakt i chciał więcej kasy, targując się co wyszło poza gabinety dyrektorsko menadżerskie i się zaczęło. Jak Lorenzo odejdzie to będzie mi go dziwnie oglądać w innej koszulce ale no cóż…oby nie żadnej włoskiej drużyny. Szkoda bo mega na niego czekałem po Sassu i kilka razy pokazał, że potrafi i tak szybko jak pokazywał tak szybko się zwijał . Chociaż jego wolny w derbach to był majstersztyk !!
O zarobkach i poziomie piłkarskim Pellegriniego i Zalewskiego można dyskutować i krytycy mają wiele racji. Ciekawostką jest jednak że kibice znienawidzili dwóch wychowanków. Wcześniej znienawidzony był Florenzi (w dużej mierze sobie sam nagrabił). Pytanie kto następny. Czy za dwa lata będzie to noszony dziś na rękach Pisilli? Ta tendencja mnie przeraża.
To jest dokładnie powód, dla którego boje się hajpować Pisillego. Tu jak masz gorszy moment nie ma wsparcia, a to nie pomaga się z tego momentu odkręcić. Bove tez za końca Muchomora był "capitano futuro", a potem jak obniżył loty, ci sami co go tym mianowali, nie mieli problemu żeby go oddać (tu mam na myśli bardziej włoską społeczność)
Nie powiedziałbym, że "nienawidzę" tych dwóch graczy. Po prostu przydałaby im się zmiana otoczenia, bo ewidentnie nie wytrzymują presji. Zalewski miał szczególnego pecha, bo kilka razy padł ofiarą jakichś głupich pomówień i może to odbiło się na jego grze.
Generalnie nie miałem na myśli tego co tu piszemy na stronie, bo my jesteśmy kibicami ale nie z CS. Siła gwizdów i buczenia na Zalewskiego czy Pellegriniego (na szczęście Ranieri go schował) naprawdę robi wrażenie. Wiem że CS to potrafi, bo swego czasu gwizdali na kogoś po tym jak strzelił bramkę (nie pamiętam już kto to był).
Nie wiem ile w tym prawdy, ale bodajże na wp sportowe fakty wstawili jakiś czas temu wywiad z ziomkiem z CS, który powiedział, że to nie oni gwiżdżą na Zalewskiego, tylko pozostała część trybun
Kibice Romy mają wysoko postawioną poprzeczkę. Wywindowała ją dwójka De Rossi-Totti i teraz wszyscy chcą wychowanków na ich poziomie i tego od nich oczekują, że będą dawać tyle co Daniele i Fran. Z Zalewskim jest inny temat, bo w ich oczach został Judaszem łasym na srebrniki. Jak dla mnie, to w Romie mogą grać nawet eskimosi ale z mentalem wojownika. Po co nam tacy bezjajni wychowankowie jak Pellegrini, którzy wiecznymi talentami będą do końca kariery a na boisku to bezjajne, ciepłe kluchy? Chłopak ma nawet jakieś tam umiejętności ale rola powierzona mu w zespole, do niego nie przystoi i na dodatek całkowicie go uwsteczniła.
Nie jestem pewien czy Zaleskiego traktują jak wychowanka. A Florenzi coś tam sobie nagrabił nie pamiętam o co chodziło. Ale faktycznie wychowankowie nie mają lekko bo zawsze wchodzą w cień Francesco albo DDR…
Dlatego śmiać mi się chce, jak widzę porównania do Daniele i Tottiego po dwóch świetnych meczach. Po pierwsze nikt przez długi czas nie doskoczy do ich poziomu zarówno na poziomie umiejętności jak i posiadania jaj. Po drugie takie porównanie robi krzywdę im i nam. Nie wychowanek, ale nigdy nie zapomnę podniety że Zaniolo to nowy Totti, żeby potem celebrował nam w twarz.
Ile El Shaarawy jeszcze pobiega? Nawet za mniej $ mówimy tu o rezerwie na 30 minut w meczu.
W przypadku Szarego zawsze jest ryzyko, ale nie przesadzaj. Z Lecee dostał zawodnika meczu.
I jeden mecz robi z niego kandydata na przedłużenie kontraktu?
Ten klub właśnie na takich decyzjach idzie na dno.
Tak, klub idzie na dno, bo trzyma na ławce rezerwowych gracza, który jeszcze przed sezonem był w kadrze Włoch…
Widać różnicę po tych kilku meczach Ranieriego w porównaniu do poprzedników, szanuje De Rossiego ale niestety błędnie był wpatrzony w Pelegriniego który naprawdę nic nie grał od dłuższego czasu, Juric niestety liczyłem na jego mocny charakter ale jak wyszło było widać, Claudio to pierwszy trener który odstawił kapitana przyszłości, oby jak najdłużej. De Rossi zle przeprowadził to okienko chcąc budować zespół na Celiku i Soule. Ten pierwszy nawet w Turcji nie gra a praktycznie kilka bramek straconych to jego udzial , Soule natomiast może za rok , dwa załapie formę, nie ma co ukrywać. Teraz najważniejsze by punkt po punkcie podnosić się w tabeli.
Nie chodzi o to żeby Pellegrini nie grał "jak najdłużej", bo ten zawodnik tak jak każdy inny jest nam potrzebny ale tylko w najwyższej formie. Podoba mi się, że Ranieri nie wystawia zawodnika który nie jest gotowy do gry. Sam Siwy powiedział, że jak nie zobaczy uśmiechu na twarzy Pellegriniego to go nie wystawi i dla mnie to jest OK. Pellegrini mentalnie nie nadaje się do grania i nie gra.