Nowy stadion AS Roma i centrum biznesowe w Pietralacie mają zmienić oblicze tej części Rzymu. Jednak ambitny projekt napotyka kolejne trudności – opóźnienia, spory sądowe i kontrowersje wokół kluczowych elementów inwestycji stawiają pod znakiem zapytania jego realizację.

Budowa nowego stadionu AS Roma w Pietralacie to jeden z największych i najbardziej kontrowersyjnych projektów infrastrukturalnych w stolicy Włoch. Inwestycja, wyceniana na 1,2 miliarda euro, ma nie tylko dać klubowi nowoczesny obiekt piłkarski, ale także przyczynić się do rozwoju całej dzielnicy. Wraz ze stadionem powstanie nowoczesne centrum biznesowe, które przyciągnie międzynarodowe firmy i zmieni urbanistyczne oblicze tej części Rzymu.
Jednak mimo ambitnych planów, projekt napotyka kolejne przeszkody. Problemy biurokratyczne, spory sądowe oraz kontrowersje wokół kluczowych elementów infrastruktury sprawiają, że stadion jest nadal daleki od realizacji. Na domiar złego, termin ukończenia został właśnie przesunięty o kolejny rok – pierwsza piłka na nowym obiekcie zostanie kopnięta dopiero w 2028 roku.
Nowoczesna dzielnica biznesowa w cieniu stadionu
Obok stadionu AS Roma powstanie nowoczesna dzielnica finansowo-biurowa, której projekt jest przygotowywany przez Ferrovie dello Stato. Plan zakłada budowę dwóch wieżowców o wysokości 90–100 metrów, siedmiu niższych budynków biurowych o ultranowoczesnej architekturze oraz dużego placu otoczonego budynkami mieszkalnymi. Cały kompleks zostanie zlokalizowany w pobliżu torów kolejowych prowadzących do stacji Tiburtina, drugiego co do wielkości dworca kolejowego w Rzymie.
Choć projekt biurowców jest niezależny od budowy stadionu, jego twórcy liczą na efekt synergii – obecność nowoczesnego obiektu sportowego może stać się magnesem dla dużych firm, które szukają prestiżowej lokalizacji na swoją siedzibę.
Czy most rowerowo-pieszy zagrozi całemu projektowi?
Pomimo zapewnień o postępie prac, projekt stadionu AS Roma natrafił na poważny problem w II Municipio. Podczas obrad komisji Trasparenza pojawiły się informacje, że z projektu wykreślono budowę mostu rowerowo-pieszego przy via Livorno. Sandra Alessia Bertucci, radna Fratelli d’Italia, przekazała, że rezygnacja z tej inwestycji mogłaby zagrozić całemu przedsięwzięciu, ponieważ most został uznany przez Radę Miasta za jedną z kluczowych infrastrukturalnych części projektu stadionu.
Bez tej przeprawy inwestycja straciłaby status „inwestycji o znaczeniu publicznym”, co mogłoby skutkować jej całkowitym wstrzymaniem. Dodatkowo inne kluczowe elementy infrastruktury, takie jak nowe linie kolejowe, tramwaje między Togliatti a Tiburtiną, podziemne przejścia i estakady na via dei Monti Tiburtini, są finansowane z funduszy publicznych. Brak mostu mógłby więc zagrozić całemu układowi komunikacyjnemu wokół stadionu.
Szybko jednak przyszło sprostowanie ze strony władz miasta. Paolo Aielli, dyrektor generalny odpowiedzialny za projekt stadionu, stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom: „Most pozostaje w planach i jest kluczowym elementem zatwierdzonych założeń”. Władze Rzymu podkreśliły, że stadion nie powstanie bez tej infrastruktury, a sama Roma musi jak najszybciej przedstawić finalną wersję projektu, aby nie generować dalszych opóźnień.
Gualtieri: stadion dopiero w 2028 roku
Początkowo planowano, że stadion zostanie otwarty w 2027 roku na setną rocznicę istnienia AS Roma. Teraz jednak wiadomo już, że termin jest nierealny. Burmistrz Rzymu, Roberto Gualtieri, ogłosił, że budowa stadionu zajmie rok dłużej niż pierwotnie zakładano. „Stadion powstanie, ale nie w nierealnych terminach. Liczymy, że otworzymy go w 2028 roku” – powiedział w wywiadzie dla programu „Un giorno da pecora” na antenie Rai Radio 1.
Gualtieri dodał, że jego celem jest zobaczenie pierwszego meczu na nowym stadionie jeszcze w trakcie jego drugiej kadencji jako burmistrza. Jednak ostateczny termin zakończenia budowy zależy od tempa, w jakim AS Roma przedstawi finalny projekt.
Projekt stadionu wciąż daleki od finalizacji
Problemy z mostem to tylko jeden z wielu czynników opóźniających realizację stadionu. Wciąż nie rozwiązano sprawy tzw. „lasu-nie-lasu” w Pietralacie, który stał się obiektem dochodzenia prokuratury – część aktywistów sadziła tam drzewa w ramach protestu przeciwko inwestycji. Ponadto nie udało się jeszcze rozstrzygnąć kwestii firm działających na terenach przeznaczonych pod budowę, które walczą o swoje prawa w sądzie.
Na to wszystko nakładają się opóźnienia ze strony samego klubu, który wciąż nie przedstawił finalnej wersji projektu stadionu. To właśnie od tego dokumentu zależy, czy inwestycja będzie mogła ruszyć z miejsca.
Mimo trudności, zarówno władze miasta, jak i AS Roma są zdeterminowane, by doprowadzić projekt do końca. Stadion w Pietralacie ma być nie tylko nowym domem dla klubu, ale także symbolem nowoczesnego Rzymu. Jednak kolejne przeszkody sprawiają, że droga do jego realizacji staje się coraz bardziej wyboista.
Komentarze
https://youtu.be/7u5zz6uhOp4?si=JCHIDuwj4EuqWsd8
Moja reakcja na każdy artykuł o tej Pietralacie
Never ending stooooory!!! 😚
Moda na Stadion, odcinkek 18191418614896189189616.
To jest Italia. Nie można jakiejś mafii zatrudnić, żeby "usunęli" spory lokalne? Co chwila te same powody przesunięcia budowy xd
Mafia właśnie decyduje o tym że Roma nie może mieć stadionu
3 świat, a nie żaden zachód Europy.
No właśnie tym się zachód Europy staje :)
Temat tego stadionu powinien być u nas zakazany, przynajmniej do momentu wbicia pierwszej łopaty pod jego budowę. Jeśli Rosja to stan umysłu, to Włochy to totalna tęcza grawitacji. Nikt już chyba nie wie, nawet oni sami, o co tak naprawdę ciągle chodzi? Zawsze sobie znajdą jakiś problem i zrobią pod górkę.