Gasperini podpisał trzyletni kontrakt z AS Roma i udzielił już pierwszego wywiadu jako nowy trener Giallorossich. Opowiedział w nim o swoich wrażeniach, celach i stylu gry, jaki zamierza wprowadzić na Stadio Olimpico.

Roma oficjalnie ogłosiła nowego trenera. Gian Piero Gasperini został mianowany nowym odpowiedzialnym za pierwszy zespół Giallorossich. Klub, właściciele oraz Claudio Ranieri są przekonani, że doświadczony szkoleniowiec to odpowiedni człowiek na wlasciwym miejscu.
Jakie są pierwsze wrażenia?
– Pierwsze wrażenia są zdecydowanie bardzo pozytywne. Dziś po raz pierwszy odwiedziłem Trigorię, wcześniej nie znałem tego ośrodka. Jest wspaniały, bardzo funkcjonalny – idealne miejsce dla każdego, kto chce pracować na wysokim poziomie.
Dlaczego zdecydował się Pan na Romę? Co najbardziej przekonało do tej decyzji?
– Roma to dla mnie ogromne wyzwanie. Potrzebuję takiej właśnie motywacji – środowiska pełnego pasji. To mnie bardzo ekscytuje. Szansę, którą dali mi Ranieri, właściciele i cały klub, przyjąłem z ogromnym entuzjazmem. To adrenalina, której potrzebowałem, by móc stworzyć coś wartościowego.
W pożegnaniu z Atalantą powiedział Pan, że nowe wyzwanie daje Panu ogromną adrenalinę. Skąd bierze się ta energia – z otoczenia, drużyny, prestiżu klubu?
– Ze wszystkiego po trochu. Roma to klub z ogromną pasją i ambicjami. Są tutaj wszelkie warunki, by osiągać wielkie cele – silni właściciele, pragnący rozwijać klub, Ranieri, który sam w sobie jest gwarancją dla miasta i kibiców. Mamy też młodego, bardzo zdolnego dyrektora sportowego z wielką energią i kompetencjami, co już zdążyłem dostrzec. Warunki do dobrej pracy są znakomite.
W przeszłości mówił Pan, że Roma często grała efektowny futbol. Czy to też miało znaczenie przy wyborze?
– Zawsze, gdy przyjeżdżałem na Stadio Olimpico – jeszcze jako zawodnik, później jako trener Genoi czy Atalanty – spotykałem się tu z drużyną grającą z jakością i przed niesamowitą publicznością. W ostatnich latach Roma nieco straciła na dynamice, ale powrót Ranieriego przywrócił pewną siłę i wyniki. To środowisko, w którym – jeśli wprowadzisz dobry futbol – możesz naprawdę dużo zyskać. Tu oprócz wyników liczy się też styl gry, z którym kibice mogą się utożsamiać.
Jakim piłkarzem trzeba być, by odnaleźć się w futbolu Gasperiniego?
– Trzeba dobrze grać… (śmiech). To niby proste, ale w moim stylu gry kluczowe są intensywność, agresja, ale i kreatywność. Moje zespoły zawsze dążyły do zdobywania bramek, raczej myślały o strzeleniu gola więcej niż przeciwnik niż tylko o bronieniu. Oczywiście w ostatnich latach poprawiliśmy także grę defensywną. W Serie A jestem od wielu lat i moje podejście jest dobrze znane. Teraz chciałbym je przenieść również do Romy.
Jak wyobraża Pan sobie kibiców Romy wspierających Pana zespół?
– Zawsze widziałem kibiców Romy jako niezwykle entuzjastycznych. Stadion jest pełny. Moim i drużyny pierwszym zadaniem będzie zdobyć ich serca. Możemy to osiągnąć poprzez styl gry – taki, w którym kibice będą mogli się rozpoznać. Wynik jest oczywiście kluczowy, ale ważne jest też to, jak drużyna gra.
Czy czuje Pan emocje związane z objęciem tej roli?
– Pewnie przyjdą, gdy nadejdzie właściwy moment. Na razie jestem skupiony na pracy. Emocje na pewno się pojawią, ale szybko trzeba będzie wrócić do codziennej pracy na boisku.
Jaki ma Pan przekaz dla kibiców Romy?
– Moim i całej drużyny celem będzie zdobyć ich wsparcie. To nasz pierwszy i najważniejszy cel. Chcemy, żeby byli z nami i żeby byli dumni z drużyny, którą będą oglądać.
Komentarze
Daje Dżepetto!
To co, Scudetto na stulecie ;)?
Obrona tytułu na stulecie ;)
Generalnie z tej karuzeli nazwisk nie wybrałbym Gasperiniego, wolałbym Piolego, Alergię lub nawet Sarriego, bo oni wszyscy pracowali w dużych klubach i środowiskach toksycznych i z presją jak Roma i osiągali tam sukcesy (każdy z nich ma majstra Włoch na koncie). Gasp sobie w takich nie poradził (Inter). No ale oczywiscie jest to też kandydat konkretny, Jego dokonania z Atalantą budzą respekt. No i dużo lepsze to niż kolejne eksperymenty typu Fabregas, Motta czy inny Viera. Pożyjemy zobaczymy.
@Totnik Zgadzam się z Tobą moim faworytem był Sarri a alternatywą Mancini niestety żadnemu z nich nie złożyli propozycij a szkoda , natomiast Gasperini może być lepszy Gasp niż miał by tu przyjść Fabregas lub Terzic więc , Gasp może być
A mi ten trener pasuje. Lubi grę ofensywną i umie z piłkarzy wyciągnąć to co najlepsze. Wierzę, że ogarnie ten tartak i wyrzeźbi niezłą ekipę.
To jedyny trener, którego chciałem.
Fajnie, że wreszcie trafił do nas. Powodzenia Mister!
Moja lista trenerów była: Allegro, Gazolina i Sara. Nie jest najgorzej. Oczekiwania będą spore dlatego od początku było mówione żeby dać mu czas… żeby nie było jak z Jurkiem zeszłego sezonu
Czuję że gra Romy będzie przyjemna dla oka, teraz tylko liczyć na spokojne transfery
Dokładnie. Wielkich rewolucji nam nie potrzeba. Wzmocnić ławkę, zatrzymać kluczowe nazwiska
No i super.
Daje Gasp! Chciałem, wierzyłem i będę wierzył!
Bardzo podkreśla znaczenie Ranieriego. Ciekawy duet. Sam Gasp mnie nie przekonuje, ale jeśli obaj dziadkowie złapią chemię i znajdą formę współpracy, to może być dobrze. Napewno Gasperini zna się na piłce, tylko nie ma doświadczenia z klubami z przerośniętymi ambicjami. Cóż, teraz czekamy. Na papierze nie jest to zły wybór, a czytając plotki o Interze i Atalancie, to w ogóle powinniśmy skakać ze szczęścia :) Tak, mogło być dużo gorzej :)
Zauważcie, że Gasp wypowiada się ładnie o Ranierim, właścicielach, środowisku, ale nie powiedział słowa na temat piłkarzy, chyba zdaje sobie sprawę, że z tego drewna będzie trzeba coś wystrugać i nie będzie to łatwe.
Bo piłkarzy widział w akcji niedawno w Bergamo 🤣
Forza Gepetto! Oby przywrócił nam LM
Daje Gasp! Oby pozostała radość oglądania Romy i kibicowania, którą odzyskał Daniele po Muchomorze i Ranieri po machlojach Liny. Oby Gasp zrobił z tego coś więcej, co przełoży się na sukcesy! Forza!
Jak pewnie większość lubiłem jego Atalantę, nie popieram jego wyboru na trenera Romy z wielu względów, ale skoro klub i on zdecydowali się na ten układ, to ma moje poparcie i przyszły sezon uważam za rozruchowy, a przynajmniej rundę jesienną.