Florent Ghisolfi żegna się z Romą po zakończeniu współpracy z klubem. W emocjonalnym wpisie podziękował właścicielom, sztabowi, piłkarzom i kibicom, podkreślając, że najlepsze chwile dla Giallorossich dopiero nadejdą.

„Rozdział się zamyka. Dziękuję Danowi, Ryanowi i całej rodzinie Friedkinów za możliwość kierowania tym magicznym klubem. Dziękuję wszystkim w Trigorii za przyjęcie mnie z otwartymi ramionami. Nigdy nie czułem się obcym – zawsze czułem się jak w domu. Dziękuję moim bliskim współpracownikom, którzy oddają wszystko dla Romy.
Dziękuję trzem trenerom i członkom sztabu pierwszej drużyny, którzy pracowali każdą minutę z miłością i godnością. A w szczególny sposób naszemu magowi – trenerowi Ranieriemu. Dziękuję każdemu zawodnikowi drużyny, który nawet podczas burzy nigdy się nie poddał. Naszą gwiazdą była drużyna. Dziękuję kibicom, którzy również – mimo burzy – nigdy nie przestali pchać tej łodzi naprzód.
Odchodzę pełen pięknych wspomnień i emocji. Odchodzę z poczuciem wspólnie wykonanej pracy. Z tym piątym miejscem na koniec sezonu – mimo trudności. Z odmłodzoną drużyną. Ze zrestrukturyzowaną organizacją sportową. A najlepsze dopiero przed Romą.
Powodzenia wszystkim w klubie, trenerowi Gasperiniemu i mojemu następcy. Życie i piłka toczą się dalej. Ale Rzymu – tego się nigdy nie zapomina.
Na zawsze Forza Roma!”.
Florent Ghisolfi
Komentarze
Jeśli już się żegnać, to właśnie w ten sposób. Wystarczy tylko przypomnieć sobie dramę z Petrachim.
Żegnaj leniu, w następnym klubie nie przeciągaj podpisywanie nowych kontraktów z największymi gwiazdami drużyny i odbieraj telefony od agentów piłkarzy
Powiedział Janusz popijając piwko xD