Niepokój Dybali, szansa dla Soulé przeciwko Venezii. Ghisolfi przemówi po raz pierwszy.

W obliczu niepewności dotyczącej występu Paulo Dybali w nadchodzącym meczu przeciwko Venezii, kolejną szansę gry w wyjściowym składzie otrzyma Soulé. Ponadto, podczas przerwy na mecze reprezentacyjne, Florent Ghisolfi po raz pierwszy publicznie skomentuje sytuację w klubie.

La Repubblica (M. Juric) – Wczoraj dotarły do trenera Juricia mieszane wieści od sztabu medycznego. Paulo Dybala prawdopodobnie nie będzie dostępny na jutrzejszy mecz z Venezią. Choć nie stwierdzono żadnej kontuzji, zdecydowano się ostrożnie nim zarządzać, aby uniknąć ryzyka nawrotu urazu.

Dobre wiadomości napłynęły natomiast w sprawie Zekiego Celika, który doznał jedynie przemęczenia mięśni. Turek będzie gotowy do gry, a w razie jego absencji, gotowość do zastąpienia go wyraził Saud Abdulhamid. Lorenzo Pellegrini również wrócił dziś do treningów z zespołem i jest gotowy do zajęcia miejsca w wyjściowym składzie, które przeciwko Hiszpanom przypadło Baldanziemu. Szansę na poprawę po słabym występie przeciwko Bilbao otrzyma także Soulé.

W międzyczasie Roma kontynuuje poszukiwania dwóch nowych osób do struktur zarządu: dyrektora generalnego (CEO) oraz menadżera obszaru sportowego. Friedkinowie zaangażowali dwie firmy rekrutacyjne – CAA Base i Egon Zehnder. Wśród kandydatów próbujących zyskać na znaczeniu znajduje się Giovanni Carnevali, obecny dyrektor generalny Sassuolo. Trudno jednak wyobrazić sobie, by Dan Friedkin zdecydował się na taki wybór, gdyż zwykle preferuje młode, zagraniczne talenty o niskim profilu medialnym, niezaangażowane w typowe dla włoskiego futbolu struktury komunikacyjne. Takie podejście wyraźnie nie współgra z medialnym wizerunkiem Carnevaliego, który od lat jest silnie obecny w przestrzeni publicznej.

Tymczasem Florent Ghisolfi stopniowo obejmuje obowiązki jako szef pionu technicznego, po okresie, w którym pozostawał w cieniu. W trakcie przerwy na mecze reprezentacyjne Ghisolfi po raz pierwszy publicznie zabierze głos.

Komentarze

  • Frosti
    28 września 2024, 20:19

    Fakt, że trzeba anonsować wypowiedź kogoś innego, niż trenera pokazuje jaki mamy problem z komunikacją.