Dybala gotowy na wielki wieczór w Bilbao, Pirlo stawia Tottiego wśród piłkarskich legend, a Roma rozgląda się za nowym obrońcą. Co słychać w Wiecznym Mieście?

Człowiek by pomyślał, że w Rzymie nastał czas cudów. Ot, ledwo przetarliśmy oczy po triumfie nad Empoli, a tu znów dobre wieści: Paulo Dybala ma być gotowy na rewanżowe starcie w Lidze Europy z Athletic Bilbao. Leggo donosi, że Claudio Ranieri postanowił nie wyciskać swojego asa jak cytryny i pozwolił mu odpocząć w miniony weekend. Mądra decyzja, bo Dybala to piłkarz z gatunku tych, co to jak są zdrowi i w formie, to na boisku dzieją się rzeczy magiczne. A przecież właśnie takich sztuczek Roma będzie potrzebować, żeby w Baskonii przypieczętować awans.
Skoro już przy magikach jesteśmy, to nie sposób nie wspomnieć o królu Rzymu, czyli Francesco Tottim. Nostalgiczne westchnienia w jego kierunku tym razem przyszły od samego Andrei Pirlo, który w zabawowej drabince ItalianFootballTV wybrał najmocniejszych napastników XXI wieku. Wynik? Totti na pudle! Wyżej tylko dwóch panów, których nazwiska są synonimem piłkarskiego Olimpu: Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. A za plecami Il Capitano? Same tuzy – Ibrahimović, Rooney, Benzema, Del Piero… I co? I nic, każdy, kto widział Tottiego w akcji, wie, że należało mu się to podium, jak psu buda. Bo Totti to nie tylko golleador, to artysta, który grał w piłkę, jakby pędzlem malował na płótnie.
Ale nie samą nostalgią kibic żyje, więc wróćmy do teraźniejszości. Roma nie próżnuje na rynku transferowym i ponoć bacznie przygląda się Koniemu De Winterowi z Genoi. Chłopak ma 23 lata, a już mówi się o nim jako o jednym z najlepszych obrońców we Włoszech. Tuttomercatoweb twierdzi, że Giallorossi już w styczniu dopytywali o Belga, ale cena – 30 milionów euro… sporo, jednak chętnych nie brakuje. W kolejce ustawili się Inter, Napoli, a także paru poważnych graczy z Europy: West Ham, Porto, Borussia Dortmund, Bayern Monachium i Manchester United. Czy Roma ma szansę na ten transfer? Odpowiedź znajdziemy zapewne latem, ale jedno jest pewne: De Winter to gość, którego warto mieć na oku.
A póki co, wracamy do emocji na europejskim froncie. W czwartek wieczorem oczy wszystkich romanistów zwrócone będą na Bilbao. Niech magia Dybali i duch Tottiego poniosą Romę do ćwierćfinału!
Komentarze