Hitowe starcie 3. kolejki Serie A nie przyniosło wielu emocji.
AS Roma nadal nie może przełamać swojej niemocy w obecnym sezonie Serie A. W meczu przeciwko Juventusowi na Allianz Stadium, drużyna prowadzona przez Daniele De Rossiego zremisowała 0:0, co oznacza, że po kilku kolejkach ma na swoim koncie zaledwie dwa punkty.
Decyzja De Rossiego o pozostawieniu Paulo Dybali na ławce rezerwowych zaskoczyła wielu kibiców. Trener Romy postawił na ofensywne trio złożone z Soulé, Dowbyka i Saelemaekersa, licząc na ich skuteczność w ataku. Mecz jednak nie przyniósł oczekiwanych emocji, a pierwsza połowa upłynęła pod znakiem niewielu sytuacji bramkowych. Najgroźniejszą okazję stworzył Juventus, gdy w 41. minucie Vlahović oddał mocny strzał, ale Svilar popisał się świetną interwencją, ratując Romę przed stratą bramki.
Po przerwie De Rossi zdecydował się na zmiany, wprowadzając Dybalę oraz Zalewskiego, jednak mimo tych roszad gra Romy nadal pozostawiała wiele do życzenia. Juventus zdominował drugą część meczu, ale nie potrafił przełamać defensywy rywali. W 70. minucie Yildiz miał szansę na otwarcie wyniku, ale jego strzał został zablokowany przez Celika.
Roma również miała swoje momenty, choć było ich niewiele. Najlepsza szansa na zdobycie gola pojawiła się pod koniec meczu, kiedy to Dybala i Angeliño oddali strzały, jednak oba były niecelne.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, co oznacza, że AS Roma wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. Po przerwie na mecze reprezentacji giallorossi zmierzą się na wyjeździe z Genoą na stadionie Marassi, gdzie będą mieli kolejną okazję na przełamanie niekorzystnej passy.
Komentarze
DDR, ogarnij się chłopie zanim Ciebie ogarną.
[*] jedyny komentarz do meczu
Mecz słaby, ale wynik naprawdę spoko. Nawet nie liczyłem na remis. Mam nadzieję że z czasem jakoś te nasze sierotki się zgrają. Atak to ciągle totalny chaos. Salemakers tylko potwierdził moje obawy – gość jest gorszy i od Zalewskiego i od ElSha. Za to Manu Kone na plusik.
Ja też nie miałem żadnych oczekiwań i dalej mam nadzieję, że to zacznie działać. Kone spoko, Saelemakers to taki ligowy robol aby był, ale tacy też potrzebni. Dovbyk rozpaczliwie potrzebuje bramki, żeby się odblokować.
Nie Manu Kone, tylko Mariusz Konieczny. Piszmy po polsku.
Mariusz Konieczny > Kapitan Kapeć
Canis 😁
Dovbyk największe drewno jakie w życiu widziałem w koszulce Romy !
Trochę Rasiaka przypomina :)
Dowbyk a nie Dovbyk. Piszmy po polsku. Chłop póki co niezgrany z drużyną, dajmy mu czas. W jego skilla nie wątpię, bo to widać że gość ma jakość, ale póki co przy zespole niczym ciało obce.
Dovbyk to jest zdecydowanie obce ciało. Nie pasuje w żaden sposób.
P.S. Dovbyk – w Polsce obowiązuje pisownia obcych nazwisk według transkrypcji angielskiej. Nie tłumaczy się na polski imion ani nazwisk – takie są zasady pisowni w naszym kraju.
Jakie to zasady? Serio pytam. Bo do tej pory byłem nauczony że praktycznie wszystkie imiona i nazwiska ze wschodu (Białoruś, Ukraina, Rosja) się spolszcza.
EDIT. Nie no, co Ty piszesz? :) Władimir Władimirowicz Putin, Wołodymyr Zełenski, Alaksandr Łukaszenka itp. Widziałeś gdzieś o Vladimirze Putinie, o Lukashenko itp? Co Ty właśnie tu stworzyłeś!? :D Jest Artem Dowbyk. I to jest nasze dziedzictwo, że wszystkie ruskie nazwy są pięknie spolszczane. Jak słyszę tego Dovbyka to już widzę ludzi piszących o vampirach, zamiast wampirach, które wzięły się z angielskiego vampire, które z kolei wzięły się od polskiego wąpierza. Trochę śmieszne, a trochę smutne :D
No właśnie, to bzdura. Na zachodzie tworzą potworki aby przepisać cyrylicę, ale w Polsce wystarczy słowiańska językowa brać. Na dobrą sprawę polski też możesz bez problemu zapisać cyrylicą :p a z tym wampirem to niezła ciekawostka
Mnie uczono że zagranicznych nazwisk się ani nie spolszcza ani i nie odmienia ale wsumie ciekawa sprawa jak to jest. Trzeba by spytać Prof. Bralczyka.. a nie wróć tego nie bo to już faszysta który twierdzi że zwierzęta zdychają a nie umierają 😁
Pracuję z ludźmi z Ukrainy i ich imiona i nazwiska wszędzie w urzędach trzeba pisać tak jak jest w paszporcie. Czasem to jest prawdziwa masakra, ale inaczej nie można. Aby pisać przy użyciu polskich liter (co znacznie upraszcza, np. cz, szy, chy) potrzeba jest urzędowa zmiana nazwiska. Tak to działa. Jak ma w paszporcie tak się pisze i tego nie zmienisz.
Ale jest przynajmniej alfabet łaciński ? :)
Najbezpieczniej będzie pisać Doxbyk i niech każdy sobie wstawi zamiast iksa swoją preferowaną literkę. Inkluzywna wersja dla wszystkich. :)
Junkhead jak zawsze niezawodny :)
zagraliśmy tak jak należało zagrać z jufe w Turynie. szkoda że nie mamy siły ofensywnej. Daniel uśpił nas trochę ustawieniem, ale przez to podciął sobie skrzydła w ataku – nie chciał ryzykować, a nie było komu błysnąć. Dovbyk w Serie A to sobie chyba nie pogra. Co cieszy? Kone, to jest naprawdę jakość.
P.S.
A i Pisili naprawdę dobrze rozdawał piłki, chociaż waga meczu chyba go trochę przerosła.
Dovbyk ma dostawać piłki, zastawiać ciałem. Strzelać i asystować ale MUSI TĄ PIŁKĘ DOSTAĆ!!!
Kone, baldsni i zalew pierwszy slasd6za tydzień.
Kone to będzie to!!!
Dovbyk musi tej piłki też szukać, a nie tylko dreptać.
Dovbyk gra i porusza się tam gdzie każe trener.
Dowbyk jest u nas dokładnie miesiąc. Dajmy mu czas, prędzej czy później być może zgra się z drużyną. A może nie, nie tacy już przepadali u nas na ataku, mamy wspaniałe tradycje w tym względzie więc zero ciśnienia, będzie co ma być. Kosztował tyle że i tak będzie wybiegał w pierwszym :) Ale coś mi mówi że jeszcze trochę postrzela.
Omen może i postrzela ale czy to nie będą ślepaki? Cieżko powiedzieć. dla mnie ten transfer to od początku była dość duza niewiadoma – 27 letni gość, który od roku gra w poważną piłkę… Chłop nie przekonywał i nie przekonuje nadal.
Od początku było wiadomo że to nie Lukaku. To taki trochę Lewandowski jak ma słabych partnerów i nie ma piłek to gra jak rep Polski a jak ma kozaków wokół siebie to gra jak w Barcelonie. Proste.
Może jak strzeli debiutancką bramkę to już pójdzie z górki.
Junkhead
Z Belottim myślałem to samo :)
Ndicka i Cristante super, mały plusik Pisilli, Kone i Zale, reszta do zapomnienia z Dovbykiem na czele. Do wszystkich hejterów, mamy dwa razy więcej punktów niż rok temu z Mou na tym samym etapie sezonu :D
Sam mecz był nudny i słaby a słabość tego meczu wynikała z taktyki obu drużyn, z których żadna, przede wszystkim, nie chciała przegrać. W zasadzie nikt mnie jakoś szczególnie nie rozczarował ani też nikt specjalnie nie olśnił. Na pewno mamy szerszą kadrę i to na plus ale czy lepszą, to się dopiero okaże. Ten nasz atak to się albo dotrze i będzie strzelał albo będzie dużo śmiechu. Ale spokojnie, oni jeszcze mogą być mocni. Wyniki może nie są olśniewające i pora najwyższa wreszcie wygrywać ale póki co, daję trenerowi i tym chłopakom kredyt zaufania.
Remis na Juve zawsze wynik spoko. Zwłaszcza że spodziewane było srogie lanie. Jest to jakiś malutki promyczek nadziei. Nie mniej jak DDR tego nie ogarnie po przerwie i nie zaczniemy punktować na ostro to będzie źle. Bardzo źle.
Oczywiście podpisuję się pod większością komentarzy.
Mecz a raczej tak jak mi podpowiada słownik: „męcz” – dla koneserów.
Nikt specjalnie nie zachwycił ale dziwię się, że nikt nie napisał o jednym zawodniku, który mi działa tak na nerwy jak Bednarek w kadrze…. Mr Cwelik
Chłop kolejny mecz kaleczy, wstrzymuje ataki i z przodu przegrywa każdą próbę przejścia rywala, bo dryblingiem tego bym nie nazwał…
celik bardziej by się nadawał na środkowego obrońcę niż na bocznego. W obronie jeszcze sobie radzi ale jak ma zrobić coś w ofensywnie to jest strasznie klocowaty