Mancini: „Roma z czasów czterech trenerów była silniejsza od obecnej drużyny.”

Podczas audycji „Unico” w Radio Romanista, były piłkarz Romy, Amantino Mancini odniósł się do swojego okresu gry w klubie oraz aktualnej sytuacji drużyny.

fot. © asroma.com

Amantino Mancini dla Radio Romanista:

Pamiętamy Cię z czasów Capello, a Roma prowadzona przez Spallettiego grała bardzo innowacyjny futbol. Jak wspominasz grę w takim zespole?
– To była ogromna satysfakcja, czysta radość. Grać w tamtym czasie, u boku takich zawodników jak Totti czy Cassano, było czymś wyjątkowym. Za każdym razem, gdy wychodziliśmy na boisko, wiedzieliśmy dokładnie, co mamy robić, a to wszystko dzięki Spallettiemu, co było bardzo ważne. Bywały momenty, gdy grałem pod okiem innych trenerów i nie wiedziałem, jakie jest moje zadanie na boisku, ale w tamtym okresie Roma pod wodzą Spallettiego grała w sposób nieprzewidywalny i piękny. Mieliśmy naprawdę dobre sezony. Gdy Spalletti zmienił mi pozycję, zmienił się również poziom mojej gry.”

Jak doszło do Twojego transferu do Romy? Pamiętasz, kto się z Tobą skontaktował? A jak wyglądała gra taktyczna z Tottim?
– Baldini przyjechał do Brazylii i przywiózł mnie do Włoch razem z moim ówczesnym agentem. Trafiłem do pięknego miasta, w którym już wcześniej wielu Brazylijczyków zapisało się na kartach historii, co bardzo mi pomogło. Pojawiła się jednak także presja związana z noszeniem tej koszulki i zastąpieniem Cafu, co nie było łatwe. Miałem 20 lat, a on był świetnym zawodnikiem. Wypożyczenie do Venezia było dla mnie trudnym czasem pod względem piłkarskim, ale tam rozegrałem 13 spotkań. Jednak pod względem adaptacji było to ważne: nauczyłem się języka, poznałem włoską piłkę, nawet jeśli była to Serie B. Potem, w Romie, Capello od razu postawił na mnie, dając mi dużo zaufania, co było bardzo ważne dla mojej kariery.”

Sezon 2006/07: Roma rozgrywa świetny sezon, ale nie nadąża za Interem. Jednak udało się wygrać Puchar Włoch. W pojedynczych meczach byliśmy silni, może nawet silniejsi od Interu. Czy Wy także mieliście takie odczucie?
– Tak, patrząc na liczby, w pojedynczych spotkaniach mieliśmy przewagę. Nasza kadra była jednak nieco ograniczona, co niestety odbiło się na naszych wynikach.”

Podczas meczu Lyon-Roma zdobywasz bramkę na 2-0, to była jedna z najpiękniejszych nocy. W tej bramce było wszystko – technika i siła, coraz rzadziej to widzimy. Co trzeba mieć, by wykonać takie zagranie?
– To była niezapomniana noc. Ten strzał był wynikiem zaufania do siebie, jakości technicznej, instynktu i koordynacji – takiej mieszanki wszystkiego. Ten wieczór na zawsze pozostanie w moich wspomnieniach.”

Obecnie Roma ma pewne trudności – zmieniają się trenerzy, wyniki są niezadowalające. Przeżyłeś podobny sezon (2004-2005), wielu twierdzi, że obecna sytuacja jest podobna. Czy uważasz, że Roma może w jakiś sposób ryzykować powtórzenie takiego roku?
– Mam nadzieję, że nie. Naszą przewagą w tamtym sezonie była wyższa jakość techniczna. Obawiam się, że nasza kadra miała wtedy więcej jakości, ale mam nadzieję, że obecni zawodnicy zdadzą sobie sprawę, że to trudny moment. Odejście De Rossiego, które moim zdaniem było błędem, miało duże znaczenie, ale teraz nie da się tego zmienić. Obecnie musimy wspierać Juricia, który jest naszym trenerem, i obdarzyć go zaufaniem. Liczymy na to, że uda się wyjść z tego trudnego okresu, bo w takim momencie jak ten trzeba mieć dużo charakteru.”

Wspomniałeś o jakości kadry z sezonu 2004-2005. Niektórzy mówią, że obecny skład jest słaby. Jaka jest, według Ciebie, realna wartość obecnej drużyny?
– Kadra ma potencjał, ale trzeba zrozumieć, czy uda im się przezwyciężyć obecny kryzys. Jakość jest, ale być może w tej chwili nie potrafią pokazać swojego najlepszego oblicza, a to może być problemem.”

Problemem mogło być także zwolnienie De Rossiego. Jakie masz zdanie na ten temat?
– W pierwszych miesiącach wykonał coś niesamowitego, ponieważ Roma była w trudnej sytuacji po Mourinho, a klub dobrze zrobił, wybierając go: Romanista, Rzymianin, ktoś, kto zna miasto i jego oczekiwania. To był idealny moment dla niego, wykonał świetną pracę. W tym roku zaczęło być trudniej, ale to normalne – wprowadził wiele zmian w składzie, a nowi zawodnicy musieli się zaadaptować. Jednak jego zwolnienie było nieporozumieniem ze strony klubu, przecież to był dopiero początek sezonu. Jest mi przykro, ponieważ był wyjątkowy i mógłby stać się wielkim trenerem. Teraz jednak musimy wspierać Juricia i liczyć, że wyciągnie Romę na wyższy poziom.”

Jak układa się teraz Twoja kariera?
– Dobrze, zacząłem pracować tutaj, w Brazylii. Udało nam się wynieść Aymores na wyższy poziom i teraz chcemy znaleźć miejsce na arenie krajowej. Kupiliśmy centrum sportowe, by pracować z młodzieżą i szkolić ich. Wszystko idzie w dobrym kierunku.”

Komentarze

  • Canis
    10 listopada 2024, 13:58

    Ni ma jakości, ni ma charakteru … zmienić trenera. To ma sens.

  • hako
    10 listopada 2024, 15:27

    Tej Romie przydałby się Mancini do pary z Mancinim z trenerem Mancinim