Były obrońca Giallorossich zdecydował się zwiesić buty na kołku w wieku 35 lat.
Były środkowy obrońca Romy, Leandro Castan, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, ogłosił dzisiaj zakończenie piłkarskiej kariery.
35-latek postanowił zakończyć karierę i po ośmiu meczach opuścił brazylijską drugoligową drużynę, Guarani FC.
Castan dołączył do Giallorossich w 2012 roku z Corinthians i szybko stał się obrońcą pierwszego wyboru zarówno pod wodzą Zdenka Zemana, jak i Rudiego Garcii.
„Chcę podziękować wszystkim, którzy dzielili ze mną to marzenie, ściskam was wszystkich” – napisał Castan na Twitterze.
🇮🇹 Grazie a tutti quanti avete diviso questo sogno con me, un abbraccio !!! pic.twitter.com/3qYEPS4IjG
— Leandro Castan (@l_castan) July 11, 2022
Po niesamowitej kampanii 2013/14 u Brazylijczyka został zdiagnozowany naczyniak jamisty i w grudniu 2014 roku przeszedł operację mózgu.
Castan ostatecznie wygrał walkę z chorobą i bohatersko powrócił na boisko w 2016 roku. Następnie spędził czas na wypożyczeniu w Torino i Cagliari przed powrotem do Brazylii w 2018 roku.
Dla Romy zagrał 81 spotkań.
Komentarze
Fajny duet był z Benatią. Taki nie do przejścia.
To była obrony dekady.
Choroba sprawiła, że nie wycisnął z kariery tyle ile mógł ale z drugiej strony 90% obrońców oddało by wiele za taki sezon jaki miał z Benatią gdy stworzyli absolutny mur.
Przepotężni byli
Jak Juan i Mexes :)
Oj tak, mieliśmy szczęście w ostatnich latach do duetów ŚO
Jak Mancini i Ibanez :-D
A poważnie fajny obrońca z niego był, szkoda że zdrowie nie pozwoliło na dłuższe granie na top poziomie