Wysokie ustawienie i krycie na całym boisku: Juric przekonuje, ale przeciwko obronie na czterech trzeba będzie znaleźć odpowiednie rozwiązanie dla Dybali.
(Il Romanista — Daniele Lo Monaco) Statystycznie mecz z Udinese był najładniejszym i najbardziej produktywnym ze wszystkich, jakie Roma rozegrała do tej pory. Jednak pomimo wysokiego wyniku i całkowitej kontroli Romy przez cały czas trwania meczu, nie było to spotkanie, w którym rzymianie stworzyli najwięcej szans w ofensywie. W meczach przeciwko Genoi i Empoli (z których Roma zdobyła tylko jeden punkt, co przyczyniło się do niespodziewanego zwolnienia De Rossiego), drużyna tworzyła więcej jakościowych okazji, co potwierdza lepszy wskaźnik Expected Goals. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tych meczach Roma pozwoliła rywalom na znacznie więcej sytuacji, co wskazuje na brak równowagi taktycznej – problem, który wpływał na pomysły De Rossiego. De Rossi, mając długoterminowy kontrakt, prawdopodobnie czuł się na tyle bezpiecznie, by eksperymentować z taktyką, nie czując presji, aby natychmiast narzucać konkretny styl gry, zwłaszcza że okno transferowe zakończyło się dopiero na początku września.
Proste zasady
Juric ma łatwiejsze zadanie: ufa jednemu systemowi gry z obroną na trzech, czterema pomocnikami i trzema ofensywnymi zawodnikami, choć czasem rozlokowanymi w różny sposób. Jego filozofia to presja na rywalu w systemie „jeden na jednego”, z ustalonymi parami na podstawie analizy przeciwnika, z ewentualnymi drobnymi korektami podczas meczu. Juric od razu przypisał zawodników do odpowiednich ról i poświęcił czas na wdrażanie swoich zasad, zarówno na boisku, jak i w teorii. Wynik? Roma zagrała bez większych wątpliwości, co było możliwe dzięki prostocie tych zasad: „Kryj swojego zawodnika i wywieraj na nim presję wszędzie, gdzie się znajdzie”, chyba że sytuacja meczowa tego nie wymaga. Juric chwalił dobrą formę fizyczną swoich piłkarzy, co ułatwiło im adaptację do jego wymagań. Reszta zależy od trenera, który tłumaczy kluczowe mechanizmy, aby drużyna nie znalazła się w trudnych sytuacjach, jak np. kontratak dwójki rywali przeciwko bramkarzowi, co miało miejsce w sytuacji uratowanej przez Svilara po strzale Thauvina.
Duety z Udinese
Od pierwszych minut meczu ustaliły się następujące pary: Mancini-Brenner, Ndicka-Lucca, Angeliño-Thauvin, Celik-Kamara, Cristante-Ekkelenkamp, Pisilli-Karlstrom, El Shaarawy-Ezibue, Dybala-Kristensen, Dovbyk-Bijol, Pellegrini-Kabasele. W pierwszej połowie, ostrożne podejście piłkarzy Udinese, którzy popełniali wiele błędów, pomogło Romie odnaleźć się w grze. Angeliño miał najtrudniejsze zadanie przez nieprzewidywalność Thauvina, ale Ndicka bez problemu kontrolował Luccę, a Mancini dominował nad Brennerem. Dybala i Pellegrini byli mniej intensywni w presji, ponieważ ich rywale nie wykazywali się aktywnością. Można było odnieść wrażenie, że trener Udinese, Runjaic, nie przygotował dobrze swojej drużyny na taktykę Juricia. Żadne z typowych rozwiązań stosowanych przeciwko drużynom Gasperiniego nie zostały wdrożone.
Kogo będzie krył Dybala?
Ten brak przygotowania pozwolił Romie zdominować mecz i utrzymać niemal nieprzerwaną kontrolę nad piłką na połowie rywali. Szybko zdobyta bramka wzmocniła pewność siebie drużyny, a po zdobyciu drugiej bramki z rzutu karnego na początku drugiej połowy, mecz wydawał się rozstrzygnięty. Wtedy jednak nastąpiło lekkie rozluźnienie, co pozwoliło Udinese na odzyskanie części boiska i stworzenie kilku sytuacji, z których jedna doprowadziła do wspomnianej interwencji Svilara, co bardzo zdenerwowało Juricia. Zmiany kadrowe pomogły w kontrolowaniu gry w końcówce, a Roma dokończyła mecz bez większych problemów.
Nowa filozofia drużyny zostanie jednak przetestowana wkrótce. W czwartek Roma zmierzy się z Athletic Bilbao, a w niedzielę z Venezia Di Francesco. Mecz z Baskami będzie szczególnie interesujący, ponieważ Juric będzie musiał odpowiednio ustawić zawodników, aby uniknąć sytuacji, w której Dybala będzie musiał gonić przeciwników na dużych odległościach.
Komentarze
Dybala czy Soule a może i Kone średnio pasują do nowego trenera, lol no ale wkoncu to przemyślany projekt
Czemu niby nie pasują? Kone właśnie wydaje się być wręcz skrojony do takiej gry.
Nie dyskutuje z nowymi nickami od kiedy panuje się tu polimorficzna osobowość
Akurat ja tu jestem od 2017 roku około, ale z racji, że długo się nie udzielałem, to usunęło mi konto. Ostatnio zacząłem znowu pisać.
Natomiast nie mam pojęcia co to ma do rzeczy, zwłaszcza w tym temacie, ale ok XD
No to jak wg Ciebie Kone nie pasuje to czy pasuje Kapitan Pelegrini ( nie wysilaj się i tak nic nie wymyślisz) , ja jestem przekonany że Kone prędzej czy później wskoczy na stałe do skladu. Wątpliwości mam z Soule , ma bardzo duże braki w defensywie , co było widać w kilku meczach
"Nie dyskutuje z nowymi nickami od kiedy panuje się tu polimorficzna osobowość"
Totnik w formie :D xD
ponoć w internecie bardzo duża ilość słabych ludzi próbuje się jakoś dowartościować , choćby nawet używając słów których na co dzień nie używa , a na potrzeby '' komentarzua'' otwiera słownik języka polskiego , patrz komentarz poniżej.
Forza Roma
Oj. Jaki wysyp przybłędów i nowych ników których wcześniej nie było 🙃
Totnik, z botami nie gadamy
🤜🤛
Ja siedzę tutaj kilkanaście lat ale nie pisze ,czyli jak zacznę też jestem botem 😅
Śmieć Totnik i tak wie lepiej…