Dwie asysty i gol to zdobycz piątki graczy występujących w tym sezonie na wahadłach. Latem może dojść w tej sferze do prawdziwej rewolucji.
Jałowa gra wahadłowych to jeden z największych problemów Romy w tym sezonie. Piątka graczy, która występowała w tym sezonie na skrzydłach, nie daje wielkiego wsparcia atakującym, co objawia się w liczbach.
Zeki Celik i Ricka Karsdorp nie mogą się pochwalić choćby jednym punktem w tzw. „punktacji kanadyjskiej”. Żaden z nich nie zaliczył ani asysty, ani nie zdobył gola, a szanse na tego ostatniego miewał ostatnio Turek. Podobnie zresztą jak Leonardo Spinazzola, który w meczu z Napoli trafił z dobrej pozycji w środek bramki, wprost w Mereta. Reprezentant Włoch może pochwalić sie tylko jedną asystą, mimo 1100 rozegranych minut. Statystycznie, gdzieś między wcześniej wymienioną dwójką a Spinazzolą, dryfuje Nicola Zalewski. Jego zdobycz w tym sezonie to także tylko jedna asysta, ale przez 1640 rozegranych minut. Przed wspomnianą czwórkę mógłby wybijać się Stephan El Shaarawy, mający na koncie trzy gole w Serie A i asystę w Lidze Europy. Mógłby, tyle tylko, że dwie bramki i asystę zaliczył gdy grał na pozycji ofensywnej, za plecami napastnika. Na wahadle na jego koncie pozostaje zatem jeden zdobyty gol. Podsumowując, Karsdorp, Celik, Spinazzola i Zalewski zaliczyli w tym sezonie dwie asysty, mając rozegrane łącznie 4596 minut. Jednego gola do tej zdobyczy dokłada El Shaarawy.
Przyszłość wszystkich tych graczy stoi pod znakiem zapytania. Karsdorpa, mimo jego pogodzenia się z trenerem, Giallorossi będą chcieli na pewno latem sprzedać. To samo tyczy się Celika, który absolutnie do siebie nie przekonuje. Problem tylko w tym, że ciężko będzie znaleźć jakiekolwiek oferty. Spinazzolę Roma chciałaby zatrzymać, w nadziei, że ten odzyska w końcu zgubioną jakość i kondycję po ciężkiej kontuzji, ale potrzebna jest dla niego właściwa alternatywa. Spośród nich El Shaarawyemu kończy się za cztery miesiące umowa, z kolei Zalewski gra jeszcze z półjuniorskim kontraktem, nieprzystającym do jego aktualnej roli w zespole. Dodatkowo graczem interesują się zespoły z Premier League.
Komentarze
Wiem, że pewnie zabrzmi to kontrowersyjnie ale mi się podoba na tej pozycji Augello z Sampdoria, na pewno w defensywie błyszczy i jeden z najbardziej aktywnych piłkarzy w Sampdoria, na pewno za grosze można go sciagnac
Nic kontrowersyjnego nie napisałeś. Augello czy Parisi to porządne nazwiska na boki. Odkrycia to też Doig, Holm czy Carlos Augusto.
Brak liczb naszych wahadłowych jest raczej efektem taktyki i zadań taktycznych poszczególnych zawodników i brakiem formy napastników. Wymiana tu nic nie da.
Widzę, że mamy nowego kolegę taktyka, więc w jaki sposób taktyka ogranicza Zalewskiego, Szarego do poprawnej wrzutki. Tu nie chodzi o nawet bramkę, oni praktycznie tymi wrzutami nie stwarzają żadnych, ale to żadnych zagrożeń. Co najśmieszniejsze to oni nawet w defensywie nie powalają :D
Można być lepszym, można być gorszym, ale jak oni prosto podać piłki nie potrafią, to nie jest już wina trenera, taktyki czy czegokolwiek. Ja nie wymagam od nich żeby byli jak Theo z Milanu czy Dimarco z Interu, ale na miłość boską oni serio nic nie grają …
Taktyka to tylko częściowa wymówka. Z pewnością tych szans na dogranie jest mniej niż by mieli np. w Napoli, natomiast te notoryczne dośrodkowania po ziemi Zalewskiego czy Celika pod nogi obrońcy to nie jest wina taktyki i trenera. Z pewnością są nieco ograniczeni niż mieliby być w innych drużynach, ale też z ich indywidualną grą jest nie halo. Do tego dochodzą te "postrzały" Spiny, Celika i w szczególności Zalewskiego, który już w tym sezonie miał ze trzy sam na sam, ale nawet nie potrafił w bramkę trafić (tak wiem, że jest młody, tak wiem, że jest Polakiem, więc najlepiej nie krytykować. Tylko w Rzymie to jest tak, że on za trzy lata nadal będzie z tego samego rozgrzeszany, bo wciąż będzie talentem).
Dodajmy jeszcze, że na potęgę marnujemy dobre sytuacje bramkowe. Asyst byłoby na pewno więcej, jakby np. Tammy nie strzelał zawsze w bramkarza
Nasze skrzydla sa tak przydatne jak u strusia
Jak mozna nie ubic paru asyst odbijajac pilke od Abrahama to ja nie pojmuje