Lata 1984-1991: Więcej europejskiego bólu

Sezon 1984/85 Roma rozpoczęła pod wodzą Svena Gorana Erikssona, zajmując jednak w rozgrywkach odległą, bo 7. lokatę. Był to czas przebudowy drużyny, z której odszedł m. in. jej kapitan i dusza – Di Bartolomei, który podążył za Liedholmem do Milanu.

W sezonie 1985/1986 w barwach Romy brylował Zbigniew Boniek. Zdj. asroma.com

W sezonie 1985/86 wydawało się niemal do samego końca, że „scudetto” znów wróci do Wiecznego Miasta. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu Roma i Juventus zgromadziły po 41. punktów. W przedostatniej kolejce zjechała do Rzymu zdegradowana już do Serie B drużyna Lecce, zdecydowany outsider zawodów. I wygrała z Romą 3-2! Czar goryczy dopełniła porażka w ostatniej kolejce w Como 0-1, pozostał tylko tytuł wicemistrzowski oraz po raz szósty zdobyty Puchar Włoch.

Wśród graczy w żółto-czerwonych strojach wyróżniał się biegający z numerem 4 na koszulce Zbigniew Boniek, który przez trzy lata radował swą grą kibiców na Stadio Olimpico. Pobyt „Zibiego” w stołecznym klubie upamiętniła ballada Lando Fioriniego, zaczynająca się od słów: „Więc mamy Bońka, wszyscy szczęśliwi! Któż naszej drużynie na drodze stanie? Skoro dwóch Polaków teraz w Wiecznym Mieście. Jeden z nich w Romie, drugi w Watykanie…

Latem 1988 roku, po zajęciu przez żółto-czerwonych w rozgrywkach trzeciej lokaty, Boniek zakończył niespodziewanie dla wszystkich swą przygodę z Romą i zawiesił buty na kołku. I to w momencie, kiedy miał nowy kontrakt z Romą w kieszeni. Kolejne lata były bezskuteczną próbą powrotu na szczyt. Viola po raz kolejny zaufał Liedholmowi, ale magia tym razem nie zadziałała… Objawił się co prawda w tym czasie jeden z największych talentów Giallorossich, Giuseppe Giannini, a w ataku brylował słynny Rudi Voeller. Koniec Liedholma jako szkoleniowca Romy był taką samą klęską jak postawa reprezentacji Italii na Mundialu w 1990 roku na własnych boiskach.

W styczniu 1991 roku zmarł prezydent Romy, Dino Viola, a drużyna znowu rozczarowała. Tym razem prowadzona przez Ottavio Bianchiego przegrała finałowy dwumecz w Pucharze UEFA z Interem Mediolan. Na San Siro rzymianie ulegli 0:2, a na odrestaurowanym Stadio Olimpico nie zdołali już odrobić strat. Roma wygrała tylko 1:0 po bramce Ruggiero Rizzitellego.

Jedyny tytuł na pocieszenie sezonu 1990/91 to siódmy w historii Puchar Włoch. Roma pokonała w dwumeczu finałowym Sampdorię (3-1, 1-1).

9 czerwca 1991 roku, Roma sięga po siódmy w historii Puchar Włoch. Zdj. asroma.com

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.