Konferencja prasowa Saelemaekersa: „Od razu poczułem się tutaj bardzo dobrze, jak w rodzinie. Co do przyszłości – zobaczymy, to nie będzie zależało tylko ode mnie.”

Alexis Saelemaekers, podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Europy z Bragą, wyraził swoje zadowolenie z pobytu w Romie, porównując atmosferę w klubie do rodzinnej. Belg zapewnił o swoim pełnym zaangażowaniu w grę, jednocześnie przyznając, że jego przyszłość w klubie nie zależy wyłącznie od niego.

for. © asroma.com

W przeddzień meczu Ligi Europy przeciwko Bradze, na konferencji prasowej obok Ranieriego pojawił się Alexis Saelemaekers. Po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją, Belg zaczyna odgrywać kluczową rolę w Romie, dzięki swojej jakości i inteligencji taktycznej. Oto jego wypowiedzi:

Czy pozycja, na której grałeś przeciwko Lecce, podoba ci się bardziej niż gra na skrzydle?
„Nie, myślę, że to także jest pozycja, którą lubię. Rozmawiałem z trenerem, który pytał mnie, gdzie czuję się najlepiej. Dla mnie najważniejsze jest pomaganie drużynie i zrobię wszystko, by to realizować. Priorytetem jest zespół i zdobywanie punktów w tym okresie, a moje występy schodzą na dalszy plan. Jeśli jednak mogę pomóc drużynie, jestem zadowolony niezależnie od pozycji, na której gram”.

Jak oceniasz swoje pierwsze miesiące w Romie? Czy myślisz już o przedłużeniu kontraktu, który wygasa w czerwcu, czy jest na to za wcześnie?
„Od razu poczułem się tutaj bardzo dobrze, jak w rodzinie. Na ten moment najważniejsze jest dla mnie granie w piłkę i pomaganie drużynie, jak już wcześniej wspomniałem. Co do przyszłości – zobaczymy, to nie będzie zależało tylko ode mnie. Teraz skupiam się na Romie i to jest dla mnie kluczowe”.

Zdajecie sobie sprawę, że mimo zwycięstwa z Lecce sytuacja drużyny nadal jest trudna? Jaka atmosfera panuje w szatni?
„Myślę, że atmosfera w szatni od początku sezonu, odkąd tu jestem, się nie zmieniła. Panuje determinacja, chęć dobrej gry i ciężkiej pracy. To, co się wydarzyło, to w pewnym stopniu pech, ale także inne okoliczności. My, jako zawodnicy, zawsze byliśmy profesjonalistami i dawaliśmy z siebie wszystko na każdym treningu. Powrót trenera Ranieriego dał nam dodatkową motywację, by osiągnąć jak najlepsze wyniki. Robimy wszystko, co w naszej mocy i będziemy to robić do końca sezonu”.

Kiedy przyszedłeś do Romy, trener, który cię sprowadzał, bardzo na ciebie liczył. Kontuzja, której doznałeś, miała miejsce w jego ostatnim meczu, co musiało być trudnym momentem. Jak się teraz czujesz pod względem osobistym? Czy odzyskałeś spokój i pewność siebie? Jak widzisz swoją przyszłość w Romie?
„Tak, to prawda, że ten moment był dla mnie bardzo trudny. Nigdy wcześniej nie miałem poważniejszych kontuzji, więc to był pierwszy raz, kiedy musiałem stawić czoła tak trudnej sytuacji w mojej karierze. Oczywiście to, co się wydarzyło z trenerem De Rossim, także miało dla mnie znaczenie, bo bardzo mnie chciał w drużynie. Teraz jednak jestem tutaj i koncentruję się na tym, by dobrze czuć się w Romie i pomóc zespołowi wrócić tam, gdzie powinien być. Jeśli chodzi o przyszłość, mam nadzieję, że uda mi się odegrać ważną rolę do końca sezonu. Będę dawał z siebie wszystko, by pomóc drużynie, bo to jest najważniejsze”.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.