Ani Roma, ani Juve nie pokazało pięknego futbolu we wczorajszym starciu. Oto jak skomentował to spotkanie Daniele De Rossi.
De Rossi odpowiadał na pytania reporterów Sky Sports oraz Dazn.
To była intensywna i fizyczna gra, ale zabrakło ofensywy.
– Dla nas kluczowe było rozegranie konkretnego meczu. W tym okresie pełnym presji ważne było, aby zaprezentować się dobrze. Wiemy, kim jesteśmy i kim będziemy w tym sezonie, to jest dobry punkt wyjścia. Mogliśmy zrobić to lepiej, ale chłopcy spisali się bardzo dobrze.
Zespołowi i Dowbykowi trudno się odnaleźć.
– Nie, nie mają problemów. Cały mecz miał przeciwko sobie dwóch rywali. Motta dobrze to przygotował. On dał z siebie wszystko, jestem pewien, że teraz zaczną padać bramki.
Czy jesteś pewien, że walczycie o mistrzostwo?
– Nie, kiedy powiedziałem „wkrótce”, nie miałem na myśli tego sezonu. Mówiłem o rynku transferowym, wprowadzając ludzi z głodem sukcesów i ambicjami, Roma może rywalizować z największymi drużynami w najbliższych latach.
Ile czasu potrzeba, aby zobaczyć osobowość na boisku?
– Z Empoli zagraliśmy dobrze przez pierwsze 10 minut na ich połowie, a potem się przestraszyliśmy. Podobnie dzisiaj. Może moment i siła przeciwnika nas przeraziły, powinniśmy postawić na odwagę i futbol w obliczu strachu. Uważam jednak, że w takich momentach musimy również docenić ducha, który był wyjątkowy aż do 94. minuty.
Nie zdobyliście 3 punktów, ale pokazaliście dużą kompaktowość. Zadowolony?
– Tak, musieliśmy od tego zacząć, wiedzieliśmy, że musimy grać przeciwko zawodnikom, którzy bardzo dobrze atakują i wywierają presję na przeciwniku. Chłopcy spisali się perfekcyjnie, zwłaszcza obrońcy i skrzydłowi. Wykonali niesamowitą pracę. Mogliśmy trochę lepiej radzić sobie z piłką, mieliśmy również swoje momenty w meczu, z równym posiadaniem piłki i taką samą liczbą strzałów. To był wyrównany mecz, może nie najpiękniejszy w sezonie, ale w takich spotkaniach z silnymi drużynami trzeba być solidnym.
W ostatnich 20 metrach wyglądało, jakbyś oczekiwał więcej od Dowbyka. Zadowolony?
– Jestem zadowolony z jego występu, pracował bardzo ciężko, a Thiago Motta pozostawił go w trudnej sytuacji z Bremerem i Gattim, co nie jest łatwe dla nikogo. Kiedy mieliśmy piłkę, musieliśmy szybciej nią operować, mówić o szerokości gry, a potem wracać na drugą stronę, co mogło ich zaskoczyć. Poza tym jestem zadowolony z występu napastników, ale ogólnie z całego zespołu. Dovbyk zdobędzie bramki i będzie wyglądał na silniejszego, gdy cała drużyna będzie szybciej rozgrywała piłkę.
Nad czym będziesz pracował w przerwie?
– Nie będą tu, wszyscy jadą na mecze reprezentacyjne (śmiech). Będziemy pracować z tymi, którzy zostaną, ale przede wszystkim my, jako sztab, będziemy analizować i szukać rozwiązań, aby być jeszcze silniejszymi. Będziemy pracować nad kilkoma zawodnikami, myślę o jednym, który nie trenował od jakiegoś czasu i może nie powinienem tego mówić.
Kto to jest?
– Hermoso. Kiedy byliśmy notowani na giełdzie, nie mogliśmy tego powiedzieć (śmiech). Dziś Pisilli zagrał ważny mecz, może nawet ważniejszy, biorąc pod uwagę przeciwnika i trudne warunki na boisku. Będziemy pracować z tymi, którzy zostaną, i jak najlepiej przygotujemy się do bardzo trudnego meczu z Genoą. Będziemy potrzebować wszystkich na te tysiące meczów, które nas czekają, każdy dostanie swoją szansę, a najbardziej pozytywną rzeczą dzisiejszego wieczoru jest to, że zmiennicy weszli na boisko w sposób wyjątkowy i to napawa mnie nadzieją.
Jak ważny jest Saelemaekers? Czy to wszechstronny zawodnik? A co z Pisillim, dziś jego pierwszy prawdziwy mecz?
– Saelemaekers jest dla nas bardzo ważny, na ten moment może nawet najważniejszy. Szukaliśmy może bardziej instynktownych i mniej zrównoważonych skrzydłowych na początku rynku transferowego, ale w tej naszej nowej fazie, w której szukamy kompaktowości, on potrafi grać ofensywnie i defensywnie, a także na różnych pozycjach. Bardzo ważny transfer. Co do Pisilliego, jestem bardzo szczęśliwy. To sygnał dla wszystkich, że jest miejsce dla tych, którzy ciężko pracują na treningach i mają pozytywne nastawienie. Tych traktuję lepiej i muszę dawać im szansę. Ma on przed sobą 100% przyszłości. Zagrał więcej niż dobrze, biorąc pod uwagę naszą przeciwniczkę. To niesamowity chłopak i cieszę się z jego sukcesu.
Komentarze
Trudno nie zgodzić się z oceną Daniela, chociaż w pewnych momentach chwali trochę na wyrost :) Mi bardzo spodobało się wejście Kone – ogromna jakość w porównaniu z pozostałymi. Bardzo na plus Pisilli – patrzyłem na niego z ciekawością i widziałem bardzo mądre rozwiązania, szybkie granie piłką ale nie na pozbycie się; momentami starał się wymuszać na kolegach granie. To jest chłopak który faktycznie wyglądał na głodnego gry, a to że nie był zbyt widoczny i nie zawiązał bramkowej akcji, to nie jest problem, bo to młody chłopak. Jest duża nadzieja na przyszłość.
,,To sygnał dla wszystkich, że jest miejsce dla tych, którzy ciężko pracują na treningach i mają pozytywne nastawienie. Tych traktuję lepiej i muszę dawać im szansę". Czyli co? Bove odszedł, bo nie dawał z siebie maksa na treningach? To taki prztyczek w nos?
Bove odszedł bo jest cienki.
Zaskakujące ze El Shaarawy wogle nie gra.
No nie gra, bo najpierw leczył kontuzje z Euro, a teraz pewnie jest niewystarczająco przygotowany kondycyjnie.
Z tym mistrzostwem to trochę okrojona wypowiedź :)
Powiedział co miał powiedzieć, ja pozytywów za dużo nie widziałem, największy plus to wynik dużo lepszy niż gra, a to pewnie za sprawą Juve które też kiepsko grało. Przyzwoicie zaprezentowali się Zalewski, Kone i to chyba wszystko z plusów. Minusów jest dużo więcej i słabo to widzę w tym sezonie.