Jurić i Mancini komentują remis w Brukseli

„Wyniki nie zadowalają, ale musimy patrzeć naprzód” – te słowa Juricia pokazują, jak Roma zmaga się z wyzwaniami obecnego sezonu. Mancini również podkreśla jedność zespołu, mimo trudnych chwil.

fot. © asroma.com

AS Roma zremisowała 1-1 w meczu Ligi Europy przeciwko Union Saint Gilloise, co przyniosło mieszane uczucia zarówno wśród zawodników, jak i trenera Ivana Juricia. Po spotkaniu, Gianluca Mancini i Ivan Jurić otwarcie mówili o trudnościach zespołu i potrzebie poprawy gry.

Mancini

Wydaje się, że straciliście chęć do gry jako zespół…
– Nie, jesteśmy profesjonalistami i staramy się realizować wszystko, czego oczekuje od nas trener. Wyniki mają ogromne znaczenie – pomagają przeżywać te momenty w najlepszy możliwy sposób. Po porażce w Weronie i dzisiejszym remisie rozczarowanie jest naturalne, ale nie możemy się załamywać ani szukać wymówek. Musimy zrobić coś więcej, bo to, co robimy teraz, nie wystarcza. W niedzielę musimy zdobyć punkty, bo to jest teraz najważniejsze.

Co byś powiedział Danowi Friedkinowi, gdyby zaprosił Cię do swojego biura, by wyjaśnić obecną sytuację Romy?
– Nie podoba mi się ten termin. Jestem piłkarzem i staram się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak potrafię. Prezes podejmuje swoje decyzje, a my koncentrujemy się na boisku. Kwestie klubowe nie należą do mnie. Kiedy nas o coś proszono, wyrażaliśmy swoją opinię, ale skupiamy się na grze.

Mówiąc o „starej gwardii”, myślimy o liderach…
– W tej szatni są wielcy mistrzowie i przede wszystkim ludzie. Spędzam więcej czasu z kolegami niż z rodziną. Wszyscy są liderami. Czasami to ja mogę mieć gorszy moment, a wtedy koledzy mnie podnoszą i na odwrót. Staramy się trzymać razem, bo wiemy, że to trudny okres, ale zespół daje z siebie wszystko, choć czasami to nie wystarcza.

W Twoich słowach widać jedność. Musicie zwolnić tempo w trudnych momentach i grać prościej.
– Zgadza się. Strzeliliśmy gola w 62. minucie, a potem trzeba było lepiej zrozumieć sytuację. Jeśli gra jest stale w równowadze, łatwo o błąd. Staraliśmy się zamknąć mecz, ale straciliśmy gola po rzucie rożnym. Teraz liczą się tylko trzy punkty, a dzisiaj mieliśmy wielu kibiców, którzy mimo wszystko nas wspierają. Jestem tu od sześciu lat i zawsze opowiadam nowym kolegom o europejskich nocach, kiedy widziałem strach w oczach przeciwników na pełnym stadionie. Kibice to 60% naszych zwycięstw, nie możemy im nic zarzucić. To do nas należy przywrócenie tego wszystkiego.


Jurić

Co można wynieść z dzisiejszego meczu?
– Były pozytywne momenty, w których zrobiliśmy rzeczy dobrze, ale też chwile negatywne. Wynik jest niekorzystny, ale lepiej zdobyć punkt niż nic. Nie możemy jednak być zadowoleni z naszej gry.

Czy częste błędy indywidualne są kwestią techniczną czy problemem mentalnym zawodników?
– Robimy błędy, zdarza się, może to kwestia mentalności. Szkoda mi chłopaków, bo dają z siebie wszystko, a nie udaje nam się osiągnąć tego, czego chcemy.

Dziś trzeba było zagrać ostrożniej i zakończyć mecz na swoją korzyść…
– Zgadzam się, że powinniśmy dokończyć ten mecz z większą uwagą. Druga połowa zaczęła się dobrze, strzeliliśmy gola, ale popełniamy indywidualne błędy, za które płacimy. Nie zawsze można błyszczeć, ale trzeba umieć wygrywać nawet takie mecze. Teraz nam to nie wychodzi.

Czy widzi Pan rozwiązanie tej sytuacji?
– Były pozytywne chwile, ale brakowało wyników, które dałyby nam impuls. Gdybyśmy dziś wygrali, byłoby inaczej. Zawsze coś się dzieje. Negatywne momenty są naturalne, gdy wyniki nie są zadowalające, ale trzeba mieć odporność i patrzeć naprzód, z siłą wszystkich.

Mówi się, że jest Pan „samotnym człowiekiem”. Czeka Pan na spotkanie z prezesem, aby wyjaśnić sytuację?
– Myślę tylko o trenowaniu i przygotowywaniu meczów, resztę zostawiam z boku. Muszę dać z siebie wszystko w mojej pracy, bo na inne rzeczy nie mam wpływu i nie chcę się w nie angażować.

Komentarze

  • hako
    7 listopada 2024, 21:59

    wiedz ze jest ch*jowo jesli nawet Pozytywny Iwan nie jest zadowolony z gry :(

  • riss
    7 listopada 2024, 22:13

    Pozytywny nie pozytywny, można z niego szydzić i się śmiać ale widać że jednak trochę mu zależy. Widać kombinuje ze składem, ustawieniem, stara się nawet zdjąć trochę presji z chłopaków dając im wolne. Nie stety nie znalazł jeszcze recepty na odwrócenie tego dramatu który widzimy na boisku, ciekawe ile jeszcze wytrzyma … najgorsze jest to że tu nie wiadomo co zrobić żeby było dobrze. Piłkarze przeciętni, a trener jakikolwiek by był gówno nic nie zrobi w tym sezonie. Bez zmian w zarządzaniu, bez dobrego DSa, scoutingu i bez konkretniejszych piłkarzy ktokolwiek będzie na ławce trenerskiej to będzie ten sam kibel na boisku.

  • Canis
    7 listopada 2024, 22:28

    Ciekawe czy "Dżango" byłby taki dobry, gdyby zamiast Waltza i Foxxa zagrali Karolak i Barak Obama?

    • ryniek
      8 listopada 2024, 06:10

      Byłaby to wtedy komedia nie western. Tak jak nasi grajkowie nadający się jedynie do jakiejś komedii a nie do filmu akcji :)

  • Il capitano 10
    7 listopada 2024, 23:16

    Ale się zmieniła u Was narracja, nie jestem wielkim fanem Mou ale jak trenował to kadra dla większości była na spokojne 4 miejsce , teraz się okazuje, że większość z Was uważa, że kadra jest przeciętna.

    • Totnik
      8 listopada 2024, 07:04

      Narracja się nie zmieniła tylko jej nie rozumiałeś. Po 1) teraz kadra jest inna, po 2) Mourinho przed sezonem nie dostał takiego mercato gdzie zrobili rewolucję na wymianę pół składu, że czasu na zgranie nie było po 3) Mou miał kadrę na 4 miejsce ALE W TAMTYCH okolicznościach. A były to takie okoliczności, że jeden sezon dobrze grało tylko Napoli a reszta grała piach, taki jeden sezon, że Juve miało karę punktową i jedno miejsce się zwolniło i taki jeden sezon, że wystarczyło 5 miejsce do LM (i mało zabrakło notabene).

  • Burdisso
    7 listopada 2024, 23:37

    O kurde ktoś jeszcze broni Jurica ? Przecież gościu jest tragiczny.. bez sensu trzymać dalej kogoś kto i tak prędzej czy później zostanie wywalony. Jest paru trenerów do wzięcia na dłużej.

    • hako
      7 listopada 2024, 23:53

      Szczerze mówiąc niech dogra ten sezon byleby się utrzymał i odstawil tych ktorym sie nie chce. A zarząd niech raz się wysili przez pół roku i znajdzie perspektywistycznego trenera na lata. jakieś dogadywanie trenerów w srodku sezonu, którym podwineła się noga, to nie brzmi jak plan. Jak nie daj bóg ktoś ogarnie ten syf i zajmie 6. miejsce, to znowu sie nabierze na budowanie drużyny wokół Pellegriniego

    • ryniek
      8 listopada 2024, 06:13

      Jeśli przyjdzie ktoś nowy w przerwie na reprezentacje powinien dostać jasny przekaz aby spokojnie ten sezon dokończyć bez żadnych ciśnień i na spokojnie sobie już układać pewne sprawy na przyszły sezon. Jeśli jednak ma znów ktoś przyjść na szybko i jeszcze dostać jakieś ultimatum puchary albo won to lepiej sobie darować zmianę trenera bo będzie ta sama bieda.

  • edemon
    8 listopada 2024, 06:08

    Fanklub Jurica widzę nadal mocny :) Dobry trener ze średniaków zrobi też Panów piłkarzy. Mamy problem z trenerem i tyle.

    • AplauzRoma
      8 listopada 2024, 06:25

      Zgadzam się. Mamy problem z trenerami od 2016 roku albo i wcześniej… mamy jeszcze problem z kierownictwem i zawodnikami ale poza tymi trzema rzeczami nie mamy problemów :)

  • ermac
    8 listopada 2024, 10:33

    Tak kiedyś się u mnie mówiło – z gówna bata nie ukręcisz … Mam wrażenie, że cała kadra to takie pi**eczki, bez charakteru w porównaniu do Tottiego, DDR, Ninjy, Strootmana czy Morgan, który darł ryja po obronie jak tylko dali ciała.