Po sześciu rozegranych kolejkach Serie A, Mile Svilar jest zdecydowanie najlepiej dysponowanym bramkarzem na półwyspie apenińskim.
Mile Svilar stał się absolutną pewnością w bramce.
Serbski bramkarz odegrał kluczową rolę w ostatnim zwycięstwie Romy nad Venezią, notując kilka ważnych interwencji w pierwszej połowie, a przede wszystkim ratując drużynę przy groźnej sytuacji z Oristanio w drugiej części meczu. Dzięki temu Roma pozostała w grze, tracąc tylko jedną bramkę, co umożliwiło późniejszą remontadę. Występ Svilara był wręcz znakomity: pięć udanych interwencji w ciągu 90 minut, przy 1,13 zablokowanych spodziewanych goli (xG), co jest wyjątkowo wysokim wynikiem. To nie pierwszy raz, gdy Mile znacząco przyczynił się do zdobycia przez Romę punktów w tym sezonie. Wystarczy wspomnieć o jego cudownej obronie strzału Mariniego w meczu Cagliari-Roma, która utrzymała wynik 0:0 (i zapewniła jeden punkt), czy też o świetnej interwencji przy uderzeniu Thauvina w meczu Roma-Udinese, gdy wynik był korzystny dla rzymian (2:0).
Statystyki Svilara w tym sezonie, po zaledwie sześciu meczach, są imponujące. Według danych, Roma dopuściła do sytuacji strzeleckich o wartości 8 spodziewanych goli (xG), co sugeruje, że zespół mógł stracić nawet 9-10 bramek, jednak do tej pory stracił jedynie 4. Ta różnica wynika w dużej mierze z rewelacyjnej formy Svillara, który obronił aż 86% strzałów skierowanych w jego bramkę. Jest to drugi najlepszy wynik w Serie A, tuż za „sztucznie” zawyżonym wynikiem Di Gregorio, którego Juventus wciąż nie stracił gola, pozwalając przeciwnikom na zaledwie 8 celnych strzałów w sześciu meczach. Svilar musiał natomiast zmierzyć się z aż 22 strzałami na bramkę, z których obronił 18, przepuszczając tylko 4, w tym jeden z rzutu karnego. Do jego doskonałych statystyk należy dodać 3 czyste konta w 6 spotkaniach. Krótko mówiąc, jego liczby świadczą o tym, że jest zawodnikiem z najwyższej półki, zdolnym do robienia różnicy i zdobywania dla Romy cennych punktów w walce o Ligę Mistrzów.
Komentarze
Vibe jak za czasów Alissona. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby Siwy odpalił Patricio wcześniej, to już bylibyśmy w LM.
Chyba jednak trochę przesada :)
Nie wiem czy się cieszyć czy przerazić że mamy tak czerstwą obronę. Zwłaszcza że poza Juve graliśmy głównie z drużynami które bronią dolnych rejonów tabeli ….
A co do Silvara, mamy nieraz smykałkę do bramkarzy "nikąd". Julio Sergio, Doni, Alisson.. oby tylko nie poszedł na handel …
Alisson chyba grał już w kadrze :p
Nie pamiętam ale przyszedł za grosze. Doni chyba też grał w kadrze ?
Doni, Julio Sergio, Artur(najlepszy trzeci bramkarz na świecie?:D)
Tu zagrał taki sam scenariusz jak z Allisonem. Sprowadzili obiecującego zawodnika, przez rok z nim pracowali. Po roku wychodzi i okazuje się że umie bronić. Mi taka metoda bardzo się podoba. Dzięki temu obaj są nie tylko dobrzy w łapaniu, ale mają też mocny dobrze przygotowany łeb. Chociaż te kiwki i dziwne wybicia Svillara czasem grożą zawałem :)
To obecnie najlepszy zawodnik Romy i najdroższy. 70 mln euro+