Inter-Roma, splątane losy Zalewskiego i Pellegriniego. Czekając na Inzaghiego

Skrzydłowy liczy na pozostanie w barwach "nerazzurrich", a kapitan "giallorossich" może podążyć jego śladem do Mediolanu. Ale wszystko zależeć będzie od przyszłości trenera Interu.

fot. © asroma.com

Andrea Di Carlo (Il Romanista) Od pojedynków w środku pola po transferowe marzenia – losy, które się splatają, potrzeby i perspektywy, które mogą się diametralnie zmienić w ciągu kilku miesięcy. Inter-Roma to właśnie to, a nawet więcej – to przyszłość europejskich pucharów, która prowadzi przez San Siro. Ranieri może zostać sędzią w wyścigu o Scudetto, a Inzaghi w stylu rodem z Matrixa stara się unikać ciosów przeciwników, by w jak najlepszej formie stanąć do starcia z Barceloną. Ale Inter-Roma to także Pellegrini kontra Zalewski i Frattesi – piłkarze szukający potwierdzenia swojej wartości lub sportowego odkupienia, zawodnicy, którzy mogliby pasować do drużyny rywali. Letni rynek transferowy może przynieść odpowiedzi na wiele z tych pytań, w wyjątkowo gorącej atmosferze.

Nico czeka na Lorenzo
Jak duże są szanse, że niedzielne starcie Interu z Romą będzie ostatnim meczem Pellegriniego w koszulce „giallorossich”? Trudno o pewniki, gdy mowa o rynku transferowym, ale taki scenariusz wydaje się całkiem prawdopodobny. Inter już zimą pozyskał Zalewskiego – wypożyczony za 600 tysięcy euro z opcją wykupu za 6 milionów na koniec sezonu – i jest gotów rozważyć również sprowadzenie obecnego kapitana Romy. Sprzyja temu ten sam agent oraz wspólna wola obu stron, co może ułatwić zamknięcie negocjacji. Wyjazd Ghisolfiego na mecz Inter-Bayern Monachium jest potwierdzeniem, że w Trigorii nie toczą się już rozmowy o przedłużeniu kontraktu Pellegriniego, ale raczej o jego sprzedaży. Równocześnie planowane jest definitywne rozstanie z polskim skrzydłowym. A Frattesi? On mógłby w końcu wrócić na Stadio Olimpico i znów założyć koszulkę Romy. Czy wszystko jest już ustalone? Prawie – ale jest jeden poważny znak zapytania.

Przyszłość wciąż do zapisania
Elementem, który może zburzyć całą układankę, jest ewentualne odejście Inzaghiego z Interu. To on zabiegał o Zalewskiego i to on jest wielkim fanem Pellegriniego. Choć Marotta i Ausilio zapewniali, że przedłużenie umowy trenera to formalność, sam Inzaghi kilka dni temu tonował nastroje:
„Jestem bardzo szczęśliwy w Interze i to zawsze będzie dla mnie najważniejsze. Ale w tej chwili nie czas, by mówić o mojej przyszłości”.
Wiele, a może nawet wszystko, zależeć będzie od wyników sezonu. Zdobycie mistrzostwa Włoch, a tym bardziej Ligi Mistrzów, mogłoby zakończyć jego cykl w Mediolanie – trener mógłby poczuć, że osiągnął wszystko i skłonić się ku lukratywnej ofercie z zagranicy, która już dotarła do jego agenta. W przeciwnym razie jego misja w Interze będzie kontynuowana, a transfery Pellegriniego i Zalewskiego mogą dojść do skutku bez większych przeszkód, ku zadowoleniu wszystkich stron.

 

 

 

Komentarze

  • jamtaicho
    24 kwietnia 2025, 20:32

    Wątpię, żeby Frattesi pociągnął Romę do lepszej gry. W Interze jest wielu dobrych piłkarzy, więc i ci słabsi lepiej wyglądają. A w Romie musiałby wziąć ciężar stworzenia czegoś z niczego na siebie.