Il Tempo: Niekończące się derby

Derbowe potyczki nie zakończyły się na czerwonych kartkach dla Cristante i Marusica. W korytarzach szatni doszło do spięć na linii Mancini-Romagnoli i Lotito-Mourinho-Nuno Santos.

fot. © asroma.com

(Il Tempo – L.Pes) Derby Rzymu, wiadomo, trwają cały rok. Prowokacje, przekomarzanie się i polemiki, zwłaszcza w godzinach po meczu, biorą na cel wszystko inne, zwłaszcza w piłce nożnej. I również tym razem nie było inaczej. 

Wraz z ostatnim gwizdkiem Lazio-Roma, po tym jak po kłótni ukarani czerwonymi kartkami zostali Cristante i Marusic, nie zabrakło potyczek słownych i przesadnych konfrontacji, które rozpaliły wieczór na Olimpico. Po długim świętowaniu pod Curva Nord Lazio wróciło do szatni na wywiady, gdzie spotkanie z graczami Giallorossich było nieuchronne lub prawie. Klub Biancocelestich wyjaśnił, że, w odróżnieniu od tego jak zarządza Roma w domowych meczach, dzieląc korytarze na te dla gości i gospodarzy, Lazio działa inaczej, nie separując drużyn. W Trigorii z kolei podali, że porozumienie między klubami przewidywało inną drogę dla zespołów. I własnie to, wraz z uznawanym za prowokacyjne zachowanie, zdenerwowało Giallorossich.

Jedynie kilku członków Biancocelestich przeszło pod szatnią Romy, a pierwsi byli Milinkovic-Savic i Sarri, bez wdawania się w dyskusje. Te pojawiły sie w momencie, gdy Romagnoli, mimo próśb ze strony członka sztabu Lazio, przeszedł innym korytarzem, przed szatnią Romy. Ironiczne uśmiechy obrońcy Biancocelestich wywołały reakcję Manciniego, który odpowiedział rywalowi. W korytarzach szatni pojawili się też Mourinho i Lotito. Między dwójką doszło jedynie do ironicznych żartów. Portugalczyk zwrócił się w ten sposób do prezydenta rywali: „Co się gapisz?”, otrzymując odpowiedź od Lotito: „Jestem prezydentem, jestem w swoim domu i robię co mi się podoba”. Ten ton nie spodobał się Tiago Pinto, który podczas gdy Mourinho się oddalał, poprosił prezydenta by ten wyrażał się z większym szacunkiem pod adresem trenera.

Wczoraj Lotito przytoczył swoją wersję faktów: „Byłem tam gdy zobaczyłem paranoję i szamotaninę. Potem jeden z graczy Romy był kompletnie nagi w korytarzu, to niekoniecznie mile widziane. Zobaczyłem kłótnię z jednym z moich graczy i zatrzymałem się by sprawdzić o co chodzi”. Potem uniknięto fizycznej konfrontacji między Lotito i trenerem od przygotowania bramkarzy Giallorossich, Nuno Santosem, usuniętym z ławki w trakcie meczu. Wszystko działo się w obecności inspektora prokuratury federalnej, który może ograniczyć się jedynie do zarejestrowania incydentu, bez dodatkowych zawieszeń.

Dziś są sportowy wyda decyzje, które wyjaśnią co się stało. Nie znika też polemika odnośnie przyśpiewek anty żydowskich śpiewanych przez kibiców Biancocelestich, gdzie swoją pozycję zajęła prezydent społeczności żydowskiej Rzymu, Ruth Dureghello: „Cały sektor śpiewał przyśpiewki anty żydowskie, jeden z kibiców na trybunach miał koszulkę z numerem 88 i my, jak zawsze, jesteśmy jedynymi, którzy protestują. Możliwe, że inni nadal nic nie będą robić”. 

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • scythese
    22 marca 2023, 08:37

    Co się gapisz xD
    A przyśpiewki anty żydowskie, no cóż w końcu mają nazistowski symbol w herbie :p