Il Tempo: Myślami przy pucharze

W meczu z Salernitaną Mourinho powinien oszczędzić Matica, Cristante i Pellegriniego. Od pierwszej minuty mogą zagrać Smalling i Dybala, którzy muszą gromadzić minuty przed meczem z Sevillą.

fot. © asroma.com

(Il Tempo – M.Cirulli) Dybala i Smalling by zgromadzić minuty w nogach. Dziś wieczorem, na Stadio Olimpico, dojdzie do trzeciego od końca meczu sezonu Serie A, w którym Roma zmierzy się z Salernitaną. Giallorossi podejdą do tego meczu po wyjeździe do Niemiec, gdzie remis na BayArena dał grę 31 maja w drugim z rzędu finale europejskiego pucharu. 

Dzisiejszy mecz będzie idealną okazją nie tylko dla kibiców, by podziękować drużynie – obiekt został ponownie wyprzedany, tak jak będzie też w ostatnim meczu sezonu, ze Spezią – ale też dla Mourinho by dał odpocząć tym graczom, od których wymagany był niesamowity wysiłek. W swoim 150 meczu w Serie A, Special One nie będzie chciał jednak zaliczyć złego występu przed 60 tysiącami na Olimpico, szukając zwycięstwa, którego w lidze brakuje od 16 kwietnia, domowego spotkania z Udinese.

Między słupkami Giallorossich stanie Rui Patricio, z kolei w obronie od pierwszej minuty wróci Chris Smalling, który stworzy podstawową obronę z Mancini i Ibanezem. Na wahadłach, przy Celiku i Spinazzoli, którzy zmagają się z problemami fizycznymi z czwartku, zagrają Zalewski i Missori, który wystąpi w drugim kolejnym meczu ligowym. Zmieni się też częściowo środek pola: obok Bove zagra Tahirovic, dając złapać oddech Maticowi i Cristante. Do ważnego odpoczynku dla Mourinho dojdzie też w przodzie: od pierwszej minuty powinien zagrać Paulo Dybala, który musi złapać minuty przed finałem z Sevillą. Odrzucając ustawienie z dwójką napastników, obok Joyi zagra Solbakken, a na ławce usiądą na początku Wijnaldum i Pellegrini, gotowi wejść po przerwie, tak jak i El Shaarawy, który powinien zagrać we fragmencie meczu. Na środku ataku zagra ponownie Belotti, który szuka cały czas pierwszego ligowego trafienia w barwach Giallorossich.

W międzyczasie Sevilla zremisowała derby i straciła Olivera Torresa. „El Gran Derbi” na Ramon Sanchez Pizjuan zakończyły się wynikiem 0-0. Gospodarze stracili tym samym szanse na awans na siódme miejsce i są coraz dalej od awansu do pucharów poprzez rozgrywki ligowe. Pozostało zaniepokojenie dotyczące Olivera Torresa, który był zmuszony zejść z boiska po kilku minutach drugiej połowy, z powodu problemu mięśniowego, pozostając na ławce z workiem z lodem na prawej nodze.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Przemo
    22 maja 2023, 12:07

    Mam nadzieję, że jednak wyjdziemy trochę mocniejszym składem. Choćby Wijnaldum za tego kołka Tahirovicia. Trzeba powalczyć dzisiaj o 3 punkty. Ja rozumiem, że wszystkie siły na finał LE, ale żeby się potem nie okazało, że w finale coś pójdzie nie tak, a w lidze Juve dostanie -12 punktów, ograją u siebie Milan, a Roma skończy bez pucharu, 1-2 punkty za miejscem dającym LM. Kalendarz mamy naprawdę dobry. Aż szkoda odpuścić.

  • samber
    22 maja 2023, 12:21

    Powalona sytuacja z Juve powoduje, że niczego nie można być pewnym. Jakieś tam szanse na wyprzedzenie Milanu oczywiście są, ale co będzie z Juve to tego nie wie nikt. To jest naprawdę chora sytuacja, jak się odejmuje, oddaje, potem krążą jakieś spekulacje że może tak, a może nie. Natomiast warto pograć, aby w przypadku kataklizmu w finale mieć przynajmniej LE w przyszłym sezonie – tak na pocieszenie. Tylko żeby się nie wpakować w LK bo trzeba będzie się zbłaźnić w eliminacjach, żeby z tego cudeńka odpaść i skupić się na lidze.