Umowa Spinazzoli wygasa na koniec czerwca. Po przybyciu De Rossiego notowania gracza urosły, ale kolejna kontuzja i przedwczesne zakończenie sezonu nie grają na jego korzyść.
(Il Tempo – M.Cirulli) Przyszłość Leonardo Spinazzoli w Romie wisi na włosku. Przed przybyciem Daniele De Rossiego, przyszłość byłego gracza Juventusu wydawała się być poza stolicą Włoch, z zamiarem nie przedłużania kontraktu, który wygasa z końcem czerwca.
Po zwolnieniu Mourinho sprawy uległy zmianie. Pomogło też przybycie Angelino w styczniu, co pozwoliło mu odpocząć. Spinazzola rozegrał 17 meczów w lidze i pucharach. Zaczęła krążyć idea zaproponowania mu odnowienia kontraktu z wynagrodzeniem niższym od aktualnego. W ten sposób można byłoby zaradzić konieczności interweniowania na rynku przynajmniej na jednej pozycji, biorąc też pod uwagę wykupienie Angelino i również z uwagi na brak pretendentów.
Uraz zginacza prawego uda z meczu z Leverkusen może jednak doprowadzić do kolejnych zmian. Boczny defensor zakończył przedwcześnie sezon i trzeba będzie poczekać jeszcze kilka dni, jeśli chodzi o decyzje w sprawie jego przyszłości.
Komentarze
Z całą sympatią do Spiny z przed EURO 2021, ale nie.
Jesteśmy w punkcie, gdzie czas wyczyścić maksymalną ilość kontraktów i ogrywać nawet Zalewskiego. Dużej różnicy w lidze nie będzie.
Żal patrzeć na to co zgraja za 100 mln euro dowozi co sezon.
No zmiana Spiny na Zalewskiego to z deszczu pod rynnę, po wejściu Polaka, Leverkusen go atakowało i od razu głupia żółtą kartkę dostał. Zalewski nie nadaje się do obrony, szczególnie takiej jaką chce grać De Rossi. Druga sprawa, że tak naprawdę na jakiej pozycji jest dobry Nicola? Bo na skrzydle też u nas nie pokazał nic, więc albo ciao albo wypożyczenie. A strata Spiny nawet takiego jak teraz nam się może odbić czkawką. Mimo, że łapie kontuzje to jego jakość w obronie a szczególnie ww ataku jest duża.