Oficjalne zakończenie sezonu miało miejsce wczoraj, ale przed ekipą Giallorossich jeszcze towarzyski mecz z Milanem. Zespół uda się do Perth jutro, a w piątek zagra sparing.
(Il Romanista – A.Di Carlo) Wraz z porażką na „Castellani” z Empoli, sezon Giallorossich trafił ostatecznie do archiwum. Przynajmniej jeśli chodzi o oficjalne spotkania.
Werdykt przyszedł po południu wraz z wygraną Atalanty z Torino, co zamknęło wszelkie nadzieje na awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów: zatem to Liga Europy będzie ponownie sceną, na której pojawią sie ludzie De Rossiego, startując, bez wątpienia, w roli faworytów obok, między innymi, Manchesteru United. Z takimi pewnikami Roma przygotowuje teraz wyjazd do Australii: Giallorossi wrócili z Toskanii autobusem, dziś będą się cieszyć dniem wolnego, a jutro rano pojawią się na Fiumicino, aby wylecieć w porze obiadowej, bezpośrednim lotem charterowym do Perth.
Tam zespół dotrze w środę: to strategiczny wybór, aby zespół pokonał jet-lag (sześć godzin różnicy), tak by znaleźć się w odpowiedniej kondycji na piątkowy mecz (o 13 naszego czasu) z Milanem Bonery (Pioli już się pożegnał). Zaraz po meczu zespół wyleci do Włoch. Tu dojdzie do definitywnego zawieszenia butów na kołku: niektórzy dołączą do zgrupowań drużyn narodowych, inni będą się cieszyć wakacjami. Jeszcze inni pożegnają Romę i Rzym po raz ostatni. Brakuje niewiele, ostatnie wysiłki czekają na Giallorossich w drugiej części świata.
Komentarze
Niech gra ten sam skład co z Empoli. Nie chciało im się gryźć trawy, to niech pobiegają sobie za karę.
Po kij to ??
Inicjatywa na 30-lecie śmierci Di Bartolomeiego, który grał u nas, a potem w Milanie. Dokładnie rocznica wypadnie dzień wcześniej, 30 maja. Obie drużyny zagrają w koszulkach ze specjalnym nadrukiem, "Ago, wczoraj, dziś, na zawsze". Pewnie jacyś sponsorzy się pod to podpięli, dlatego będzie trzeba przy okazji uciekać przed kangurami. Bo tak to by można było rozegrać ten mecz w Latinie albo Frosinone, ale ktoś po drodze musi zarobić. Natomiast kibiców w Australii ten sparing nikomu nie przysporzy, a jeśli już, to ilu?
Mogli pójść dalej i zorganizować ten mecz na kole podbiegunowym
O Perth robiłem tam xD
A co to za robota że cię aż tam wywiało?
Australijskim czy szkockim Perth?
Spawałem rury TIGiem tam bardzo rozwinięty przemysł kopalniany jest i masę jakiś metalurgii ale z Anglikami tam leciałem bo miałem kontrakt z UK. W Szkocji nigdy nie byłem niestety. A tak to jeszcze Irlandia, Anglia i Holandia. Aktualnie zaczynam fascynować się drukarkami 3D i cad’em. chciałbym wyjechać do Azji (najbardziej Japonia) poszukać żony i może już się ustatkować bo życie nomada zaczyna mi coraz mniej pasować. Więc jak macie jakieś pomysły to dajcie znać bo znowu duszę się w Europie:D Kanada też wydaje się spoko ale niestety jak studiowałem we Wrocławiu to nie skończyłem polibudy (w Polsce pracowałem jako instruktor doskonalenia techniki jazdy na rakietowej więc se wkręciłem jako dzieciak ze zostanę kierowcą rajdowymxD) i bez wyższego trochę lipa teraz. Teraz mam 32 lata i już bym chciał powoli odejść od fizycznej pracy i powolutku się przebranżowić.
PS: jesteście moim oknem na Polskę bo nic innego z PL nie odwiedzam