Roma odnosi cenne zwycięstwo na wyjeździe, a Lucas Gourna-Douath debiutuje w Serie A. Francuski pomocnik opowiada o swoich pierwszych wrażeniach, wyzwaniach taktycznych i współpracy z trenerem.

Po bolesnym odpadnięciu z Pucharu Włoch AS Roma zareagowała w najlepszy możliwy sposób, pokonując Venezię 1:0 w 24. kolejce Serie A. Decydującą bramkę zdobył Paulo Dybala, skutecznie wykonując rzut karny. Spotkanie miało szczególne znaczenie dla Lucasa Gourny-Douatha, który zaliczył swój debiut w barwach rzymskiego klubu. Po meczu młody Francuz podzielił się swoimi odczuciami.
Jakie emocje towarzyszyły ci podczas debiutu?
– Spełniam swoje marzenie, grając z tak klasowymi zawodnikami. To było piękne, ale jednocześnie trudne doświadczenie. Mecz nie należał do łatwych, ale najważniejsze są trzy punkty.
Jakie różnice zauważyłeś między Serie A a innymi ligami, w których grałeś?
– Włoska liga bardzo różni się zarówno od francuskiej, jak i od Ligi Mistrzów. Serie A jest niezwykle taktyczna – tutaj trzeba być inteligentnym i szybkim w każdej sekundzie gry.
Jak zmienił się twój sposób gry po otrzymaniu żółtej kartki?
– Powinienem lepiej się zachować w tej sytuacji i unikać takiego wejścia. Po kartce wiedziałem, że muszę być mądrzejszy i znaleźć odpowiednią równowagę w środku pola, nie angażując się w niepotrzebne starcia. Jeśli chcę stać się lepszym pomocnikiem, muszę nad tym pracować. Dziś wiele się nauczyłem pod tym względem.
Jak wyglądało twoje pierwsze zetknięcie z drużyną?
– Jestem tu dopiero od tygodnia, ale już wcześniej grałem przeciwko Romie. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego zespołu. To niesamowite uczucie.
Jak wyglądał twój pierwszy kontakt z trenerem?
– Gdy byłem jeszcze w Salzburgu, przygotowywałem się do zmiany klubu. Wtedy zadzwonił do mnie trener. Rozmawialiśmy przez około trzydzieści minut, a potem powiedziałem mu, że będę walczył dla niego do samego końca. Jestem wdzięczny, że tu trafiłem i mogę pracować pod jego okiem.
Twoje wypożyczenie jest tylko na pół roku, ale czy myślisz o dłuższym pobycie w Rzymie?
– Nie znam dokładnych szczegółów mojego kontraktu. Staram się po prostu żyć chwilą i cieszyć się tą przygodą. Jestem szczęśliwy i zmotywowany.
Jak oceniasz współpracę z Bryanem Cristante?
– Bardzo cieszyłem się na myśl o grze u jego boku. Wcześniej mierzyłem się już z nim na boisku i wszyscy wiedzą, jak jest doświadczony i silny. Żółta kartka? Oczywiście, muszę się w tym aspekcie poprawić. Mimo młodego wieku mam już pewne doświadczenie, ale jeśli chcę stać się jednym z najlepszych, muszę się rozwijać.
Komentarze
Z Brajanem w duecie, to średnio widzę jego przyszłość.
Jak w Turcji okno jeszcze otwarte to może ktoś się skusi na Brajanka i to był ich pierwszy i ostatni mecz