Dyrektor sportowy Giallorossich udaje się sam do Hiszpanii, aby zamknąć transfer Dovbyka, drugi najdroższy zakup amerykańskiej ery po Abrahamie.

Florent Ghisolfi wychodzi na boisko we własnej osobie, aby sprowadzić do Rzymu Artema Dovbyka. Dyrektor sportowy Giallorossich został przechwycony, przez portal forzaroma.info, właśnie w ostatnich minutach na lotnisku Ciampino, skąd wylatuje bezpośrednio do Girony.
Celem jest odblokowanie transakcji i znalezienie porozumienia z Gironą, która żąda 35 mln euro plus 5 mln bonusów (przypomnijmy, że gracz ma w kontrakcie klauzulę na poziomie 40 mln euro). Niewykluczone, że menadżer Romy wróci do stolicy Włoch razem z piłkarzem, tak bardzo pożądanym przez Daniele De Rossiego. Celem jest zakontraktowanie gracza przed weekendem i wylotem na krótkie zgrupowanie do Anglii.
W poprzednim sezonie La Liga Ukrainiec zdobył w barwach Girony 24 gole i zaliczył 8 asyst.
Komentarze
Jak nie wypali to będzie dramat bo Abrahama nie ma co wgl liczyć jako napastnika
To już klepnięte, nie leciałby jakby było inaczej. Witamy na pokładzie AD
W sensie że jak nasz napastnik nie wypali jako gracz xd ale no liczby go bronią więc nadzieja jest… Tym bardziej że my tych okazji w tamtym sezonie mieliśmy trochę a jedyne co to nie miał kto ich wykańczać
Mam nadzieję, że wyleci sam, a wróci razem z Dovbykiem i uwaga.. Yanem Couto :)
Janka Couto już tam nie ma 😄 Ale przez to, że Couto wrócił do City, można spokojnie zabrać z City Kabore.
A Couto nie jest już dogadany z BVB? Gdzieś mi mignęło takie info.
Shall. Możliwe ale to gracz City.
Ta, Borussia ma kupić Couto z City, podobno za 25 + 5
Oby się udało bo zostaniemy z Abrahamem w nocniku.