Fiorentina jest wciąż zainteresowana Edoardo Bove. Według dziennika Roma może się zadowolić kwotą 13 mln euro.
(Gazzetta dello Sport – I. Masini) Najpierw Albert gudmundsson i jeśli nie będzie wejścia innych graczy, następnie Edoardo Bove. Fiorentina pracuje, aby skompletować kadrę dla Raffaele Palladino i szuka nowych porozumień.
W środku pomocy został pozyskany Amir Richardson z Reims za 10 mln euro, który przeszedł wczoraj testy medyczne i został oficjalnie potwierdzony. Marokańczyk z Ligue 1 posiada jakość i odpowiednią charakterystykę, ale dodatkowy gracz, również młody, który zna naszą ligę, były idealny dla trenera. Edoardo Bove, rocznik 2022, jest nazwiskiem krążącym od dawna, podoba się ze względu na swoją nieustępliwość, walkę i umiejętność włączania się do akcji, jednak startowe żądania Romy, oscylujące wokół 15-18 mln euro, zniechęciły Fiorentinę.
Teraz istnieje poczucie, że za około 13 mln euro może opuścić stolicę Włoch. Giallorossi otwierają się na sprzedaż i jednocześnie istnieje konkretne zainteresowanie ze strony Violi. Interesują się nim również w Premier League, sytuacja pozostaje otwarta na wielu frontach. Alternatywą jest McKennie z Juventusu, choć główną przeszkodą są bardzo wysokie zarobki.
Komentarze
Nie można mu odmówić, że zawsze zasuwa i jeździ na tyłku ale na Romę potrzebuje wskoczyć poziom wyżej. Nie wiem czy to uda mu się to zrobić w Romie. Mam mieszane uczucia co z nim zrobić. Jak sprzedamy go za 13mln i kupimy za tyle jakiś niewypał za niego to będzie tragedia.
Serce i chęci do gry i walki ma, tylko umiejętności trochę brakuje.
Obyśmy potem za nim nie płakali. Zasuwa w każdym meczu w którym dostanie szansę, ma w sercu Romę, jest młody… Dla mnie sprzedaż wygląda na ryzyko. No ale skoro widzą go na co dzień i są pewni że nic z niego nie będzie, to pozostaje zaufać. I trzymać za słowo.
Jak sprzedać ale to za godziwe pieniądze czyli 15-20 mln oraz procent z przyszłej sprzedaży, uważam że 13 mln to trochę żart jak za młodego gościa który ma serce do gry i który nawet coś potrafi. Panowie ceńmy się trochę, nikt nie jest niezbywalny, ale niech ktoś uczciwie zapłaci, to można wtedy sprzedać, koniec robienia promocji.
Ja bym przebolał te 13 mln, gdyby było prawo odkupu za kilka milionów więcej lub 50% z następnej sprzedaży. Na innych warunkach to będzie mega frajerstwo i brak wniosków z Kalafiora i Frattesiego