AS Roma pogrążona w kryzysie. Po kolejnej porażce, tym razem 0:2 z Como, właściciele klubu, Dan i Ryan Friedkin, zapowiedzieli zdecydowane działania naprawcze. Czy w styczniu zobaczymy nową Romę?
AS Roma pogrążona w kryzysie po kompromitującej porażce z Como. Właściciele klubu, Dan i Ryan Friedkin, zapowiadają zimową rewolucję, która może na zawsze zmienić oblicze drużyny.
Gniew Friedkinów: „Tego nie można tolerować”
Sytuacja w AS Roma sięga dna. Mecz z Como był nie tylko kompromitacją sportową, ale także symbolicznym obrazem obecnych problemów klubu. Friedkinowie, obserwując klęskę swojej drużyny, nie kryli oburzenia. Jak wynika z ich wewnętrznych komunikatów, występ Romy określono jako „niewybaczalny”. O ile na ławce trenerskiej Claudio Ranieri nadal może liczyć na pełne wsparcie właścicieli, o tyle dla wielu piłkarzy i członków zarządu nadeszła pora rozliczeń.
Roma, po letnich wydatkach rzędu 120 milionów euro, znajduje się zaledwie dwa punkty nad strefą spadkową. To wynik daleki od oczekiwań Friedkinów, którzy inwestowali z myślą o powrocie do Ligi Mistrzów. Po porażce w Como, w kuluarach stadionu Giuseppe Sinigaglia, właściciele zapowiedzieli, że zmiany będą radykalne i obejmą wszystkich – od zawodników po dział sportowy.
„Senatorowie” na wylocie?
Pod ostrzałem krytyki znaleźli się przede wszystkim tzw. „Senatorowie” drużyny – zawodnicy z wysokimi kontraktami i dużym doświadczeniem, którzy mieli być liderami zespołu. Wśród nich wymienia się m.in Lorenzo Pellegriniego, Bryana Cristante oraz Mario Hermoso. W gronie potencjalnych transferów wychodzących znajdują się także Zeki Celik i Eldor Szomurodow. Nawet Paulo Dybala, dotychczasowa gwiazda Romy, nie jest bezpieczny – jego brak skuteczności na wyjazdach (ostatni gol strzelił 28 kwietnia) oraz wysoki kontrakt sprawiają, że przyszłość Argentyńczyka stoi pod znakiem zapytania.
Jak wynika z informacji z klubu, Friedkinowie chcą pozbyć się piłkarzy, którzy nie spełniają oczekiwań zarówno na boisku, jak i w szatni. Właściciele nie ukrywają, że mentalność wielu zawodników rozmija się z ambicjami klubu. W styczniu planują przeprowadzenie transferowej rewolucji, choć zdają sobie sprawę, że zimowe okienko jest trudnym momentem na radykalne zmiany kadrowe.
Ranieri zostaje fundamentem nowej Romy
W ogniu krytyki jedynym nietykalnym pozostaje Claudio Ranieri. Właściciele podkreślają, że to właśnie Włoch ma być fundamentem odbudowy Romy. Ranieri, mimo rozczarowującego wyniku w Como, konsekwentnie stara się wprowadzać stabilność i pozytywne myślenie w drużynie. Po meczu trener apelował o zachowanie spokoju, podkreślając, że porażka powinna być dla zespołu lekcją: „Musimy wyciągnąć wnioski i odpowiednio zareagować. Przed nami mecz w Pucharze Włoch, który chcemy wygrać”.
Ranieri ma również odegrać kluczową rolę w zimowej przebudowie. Właściciele AS Roma widzą w nim osobę, która nie tylko przygotuje drużynę pod względem taktycznym, ale także pomoże w wyborze zawodników, którzy wpiszą się w nową wizję klubu. Jak sam przyznał, zmiany są konieczne: „Jeśli pojawi się możliwość wzmocnienia składu, na pewno z niej skorzystamy”.
Nowa Roma już w styczniu?
Niejasne pozostają nazwiska potencjalnych wzmocnień, ale w mediach pojawiają się spekulacje, że Friedkinowie mogą zwrócić się do Maxa Allegriego – jednego z nielicznych topowych trenerów dostępnych na rynku. Właściciele są zdeterminowani, aby na stałe oddalić zespół od strefy spadkowej i rozpocząć budowę drużyny, która wróci do walki o najwyższe cele w Serie A.
Komentarze
Tak jest, rozwalić ten skład węgla i papy. Ciapa i Hermoso to nawet na milion zarobków nie zasługują
Ciapa to Lorenzy czy Brajanek?
Kapitan, ale można używać do obydwu
"Właściciele są zdeterminowani, aby na stałe oddalić zespół od strefy spadkowej i rozpocząć budowę drużyny, która wróci do walki o najwyższe cele w Serie A".
Brawo; szkoda tylko, że owa determinacja musiała rodzić się przez cztery lata.
Fakty są takie, że gramy kupę nawet bez powyżej wymienionych w składzie. Tu trzeba zrównać wszystko z ziemią, zaczynając od Amerykańców.
Mhm, bo inwestorzy z Włoch walą do nas drzwiami i oknami, żeby wykupić klub za kilkaset milionów i włożyć w drużynę kolejne 200.
Donald Tusk się wściekł! A nie wróć Frytka się wściekł…
Porządki – ależ oczywiście, ale najpierw na pierwszy ogień do odstrzału idzie ta francuska miernota, która naściągała szrotu, a starego się nie pozbyła. Żeby ludzie z ulicy mieli większe pojęcie o obecnej sytuacji w klubie i tego co w nim nie gra – no nie pamiętam takiej Romy.
To pora na sprzedaż Dovbyka do Evertonu za 80 mln plus inne wynalazki jak Hermoso oraz Shumurodov
Ja bym nie obwiniał Frytki, oni chcą dobrze, dają dużo kasy, inwestują, tylko mam wrażenie wszyscy robią ich w ciula. Chłopy znają się na hamburgerach i footballu amerykańskim to pojawiają się naciągacze żeby opróżnić ich kieszeń. Dopóki nie będzie tu genialnego CEO, DSa i trenera to nadal będzie ten sam szajs, zacznijmy od kompetentnego zarządu, potem można robić czystki wśród piłkarzy.
Dokładnie tak
Kogo by nie kupili to i tak będzie źle jeden trener chcę tego drugi tego e trzeci powie że z tymi zawodnikami nic nie osiągnie bo nie są pod jego system. Pretensję do DS bo nie sprzedał szrotu zamiencie się miejscami jak byś miał kupić szrot to byś zainwestował???