Rodzina Friedkin wysyła jednoznaczny sygnał: projekt Roma trwa i zyskuje nowy impet. Powitanie trenera Gian Piero Gasperiniego, powrót historycznego herbu ASR oraz deklaracja wierności klubowi to zapowiedź nowej ery, w której tradycja łączy się z ambicją.

Nowy początek, powrót do korzeni i jasny komunikat dla kibiców: Roma spogląda w przyszłość, nie zapominając o swojej tożsamości i dziedzictwie. Rodzina Friedkin przerywa milczenie, posługując się listem – formalną formą, ale o treści zdecydowanie emocjonalnej. Powitanie Gasperiniego oznacza oficjalny początek nowego rozdziału w klubie, a słowa amerykańskich właścicieli wykraczają daleko poza kwestie techniczne.
Wyrażają wdzięczność wobec Claudio Ranieriego, który odegrał kluczową rolę w romantycznym, a zarazem fundamentalnym utrzymaniu klubu w lidze. Jednak najważniejsze są dwa ogłoszenia, które rozpalają serca kibiców, zwłaszcza tych z Curva Sud: powrót historycznego herbu z akronimem ASR na koszulkach oraz oficjalne ustanowienie 22 lipca jako daty założenia klubu, którą odtąd będzie się corocznie świętować.
To podwójna obietnica, która została spełniona – odpowiedź na silne potrzeby tożsamościowe, zbyt długo ignorowane. Pożegnanie z logo wprowadzonym przez Pallottę, z napisem „Roma” i datą 1927 pod wilczycą, oznacza powrót do symbolu, który wyraża przynależność, pamięć i dumę.
Jednak komunikat Friedkinów nie ogranicza się do nostalgii. To także programowy manifest: potwierdzono ambicję budowy nowego stadionu oraz pełne zaangażowanie w projekt Roma – mimo przejęcia Evertonu, które wzbudziło uzasadnione obawy wśród kibiców. Żadnej ucieczki, żadnego wycofania się: celem pozostaje uczynienie z Romy stałego członka elity włoskiego i europejskiego futbolu.
A skoro mowa o ambicji, nie sposób pominąć kluczowej kwestii dotyczącej przyszłości: przedłużenia kontraktu Mile Svilara. Utrata najlepszego bramkarza minionego sezonu Serie A w momencie, gdy do klubu dołącza trener pokroju Gasperiniego, byłaby niepotrzebnym samobójem. Svilar swoimi interwencjami przez długie fragmenty sezonu dosłownie trzymał Romę przy życiu, zapewniając jej cenne punkty – między 8 a 10, według osób blisko związanych z Trigorią. A jeśli potrzeba ostatecznego potwierdzenia, wystarczy zapytać Ranieriego: on zna się na solidnych bramkarzach.
Teraz piłka jest po stronie działań: po wyborze trenera i symbolicznych gestach nadszedł czas na ambitne okno transferowe. Potrzebni są dwaj napastnicy, dwaj środkowi obrońcy oraz skrzydłowi z zacięciem do zdobywania bramek. Jednak pierwszym prawdziwym wzmocnieniem będzie zatrzymanie Svilara. Bo przyszłość zaczyna się również od tych, którzy już udowodnili, że są godni Romy.
Źródła: Gazzetta dello Sport / Il Messaggero
Komentarze
Znowu projekt :) ileż to już ich było ??
Nie obraź się ale jesteś trochę jak wyborca Tęczowego Rafaua. Zamiast iść do źródła i sobie przeczytać ten list/odezwę do kibiców, to czytasz ujstwa z Wybiórczej i powtarzasz za tefauenem. W tej odezwie nie było ani jednego słowa "progetto". To był taki list do kibiców z podziękowaniami i taki lekki przekaz nowej nadziei. Tam nawet nie było pompowania balona, tylko takie podziękowanie dla fanów, że byli zawsze z zespołem, że Ranieri zrobił super robotę, że ściągnęli Gasperiniegi i że mają nadzieję że dwa dziadki teraz zrobią krok do przodu, że oni (Friedkiny) nie odpuszczą stadionu i on i tak powstanie i że wraca stary herb, bo kibice sobie tego życzą. I że są dumni, wierzą, i dziękują i takie tam. Sympatycznie nawet napisali. Progetto to wypluły rzymskie przygłupy z LGdS i Il Messaggero. Też nie lubię tego debilnego słowa "projekt" ale nic o żadnym projekcie z ust Amerykanów, nie padło.
Nie wiem czemu się odpaliłeś. Skomentowałem żartobliwie nagłówek niusa. Tylko tyle albo aż tyle a Ty dorabiasz jakieś pierdy do tego :)
Hehe naprawdę mnie posądzasz o czytanie juderatu GW ? :)
Nie. Zwykła malutka prowokacja 🤪 Chciałem się tylko upewnić.
Jak to było? Friedkin go home bo nie respektujecie naszych tradycji? 😅
Myślę że póki co Ranieri odbudował im trochę peeear :)
Liczę że właściciele nauczyli się na własnych błędach i będą bardziej cierpliwi co do trenera plus przemyślana polityka transferowa. Widać że im zależy na klubie i cicho dla niego pracują co pewnie niektórzy kibice nie rozumieją. Forza Roma!