Davide Frattesi udzielił wywiadu przed zbliżającym się meczem Roma-Sassuolo. Były gracz młodzieżówki Giallorossich jest wyraźnie rozczarowany brakiem transferu do Rzymu.
Davide Frattesi był przez długi czas celem numer jeden Giallorossich podczas ostatniego letniego okna transferowego. Negocjacje potwierdzało zarówno kierownictwo Romy jak i Sassuolo.
Ostatecznie piłkarz nie trafił do Rzymu i zamiast niego wypożyczony z Paris Saint Germain Georginio Wijnalduma. Brak transferu był spowodowany brakiem porozumienia na linii Neroverdi-Giallorossi. W związku ze zbliżającym się spotkaniem między Romą i Sassuolo Gazzetta dello Sport przeprowadziła wywiad z piłkarzem, który jeszcze kilka miesięcy temu marzył o powrocie do ekipy Giallorossich, ale od miłości do nienawiści droga bywa krótka. Pytany o brak transferu i pragnienie gry w Romie, odpowiedział:
– Coś się zmieniło. Zeszłego lata, gdy mogłem przejść do Romy, transfer nie doszedł do skutku z powodu kilku milionów. Nigdy nie zapytałem dlaczego Roma nie chciała mnie tak naprawdę, wolałem nie zgłębiać tego tematu. Teraz już o tym nie myślę. Nie wiem gdzie będę grał, ale obecnie mam zupełnie inne podejście do mojej przyszłości.
Aktualnie Frattesi znajduje się przede wszystkim w kręgu zainteresowań Juventusu i Interu.
Komentarze
Sassuolo powinno trafić u nas na listę klubów z którymi nie robimy interesów.
Albo razem z wysyłanym do nich zawodnikiem ładować klauzulę odkupu do iluś tam lat za konkretną kwotę. Tak jak było z Pellegrinim. Sassuolo gra teraz według reguł na które Roma pozwoliła. Pretensje można mieć tylko do DSa.
Czyżby się obraził z powodu tych "kilku milionów", których Roma nie chciała, czy raczej nie mogła wyłożyć?
Tu by pasował pięknie obrazek z obrażonym pingwinem.
Ładnie mu Carnevali wyprał banię.
Hahah, jeszcze się obraził :D Bardzo dobrze. W żadnym razie nie jest wart tych pieniędzy których oczekuje za niego Sassuolo. Dawać za gościa 2x tyle ile otrzymaliśmy za lepszego od niego Veretout tylko dlatego że to nasz wychowanek to jest jakiś pieprzony hit. Podejrzewam że kolejna fantazja Pinto, który w dodatku spalił ten transfer tekstami o tym że Frattesi jest niby najlepszym pomocnikiem w Serie A. Nauczka na przyszłość. A z obrażalskim dać sobie spokój.
Jeszcze w połowie listopada mówił o chęci powrotu do Romy, do domu :) Co on myślał, że przyjdzie w styczniu? Bo wątpię żeby tak nagle zmienił zdanie. W każdym bądź razie jeśli już chce mieć do kogoś pretensje, to do Carnevaliego, ewentualnie Monchiego.
To tylko wina Frattesiego, że go nie ma w Romie. Mógł nie przedłużać kontraktu z Sassuolo, w marcu zeszłego roku. Teraz jęczy i żali się całemu światu. Trzeba było być cierpliwym i konsekwentnym. Osobiście trzymałem kciuki by Roma go nie pozyskała. Dosyć mamy przeciętności.
Żeby tylko nie przyjechał kiedyś do Rzymu aby zagrać u laczków jak zrobili Romagnoli i Luka Pellegrini. Ci to dopiero przypał.
Był w młodzikach laczów, dopiero potem trafił do młodzików Romy, także nie wiadomo do końca co tam w głowie u niego siedzi ;)