Fabregas: „Przyszłość? Jeszcze nie zdecydowałem, ale priorytetem jest Como”

– „Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość. Jeszcze nic nie zostało postanowione” – przyznał Fabregas. – „Potrzebuję chwili odpoczynku po zakończeniu sezonu, złapania oddechu, zanim usiądę do rozmów z Como. Czuję się tu szczęśliwy – codzienna praca wygląda tak samo niezależnie od wyników. Mam duże wymagania, to prawda, ale coś, czego nauczył mnie Conte i powtarzał mi niedawno, to że w naszym zawodzie to trener zawsze ma najbardziej zagrożony tyłek. Oczekiwania – wewnętrzne i zewnętrzne – są ogromne”.

Como na pierwszym miejscu

Choć Fabregas nie wyklucza rozmów z innymi klubami, jasno stawia sprawę priorytetów: – „Muszę zrozumieć, dokąd zmierzamy i w jaki sposób. Tak, Como to moja obecna priorytetowa opcja”.

Hiszpan potwierdził także, że pojawiło się zainteresowanie ze strony innych zespołów. – „To normalne, że ktoś się odezwał. Są kluby, które szukają trenera czy zawodnika. Dzwonią – i to normalne. Nie ma sensu kłamać ludziom. Tak to działa. Myślisz, że przez te wszystkie lata nikt nie dzwonił do Simeone? A jednak wciąż prowadzi Atletico. Na wszystko jest odpowiedni moment”.

Roma, Monchi i niedoszły transfer

Fabregas zdradził również, że Roma interesowała się nim już wcześniej – w czasach, gdy grał w Chelsea. – „Gdy byłem w Londynie, kontaktował się ze mną Monchi. Miałem wtedy trudny moment – Conte dopiero co przyszedł, a w jego 3-4-3 środkiem pola rządzili Matić i Kanté. Źle się z tym czułem, musiałem walczyć o uznanie. W tym czasie rozmawiałem z Monchim w sprawie Romy i z Gazidisem w sprawie Milanu. Obaj mnie chcieli”.

Choć przyszłość Fabregasa pozostaje otwarta, jedno jest pewne – to nazwisko, które Roma uważnie obserwuje.