Stephan El Shaarawy w wywiadzie dla Sportmediaset dzieli się refleksjami na temat trudnego początku sezonu, odpowiedzialności piłkarzy oraz nadziei na odbudowanie formy pod okiem trenera Ranieriego. Wspomina również swoje doświadczenia z Milanu, przygodę w Chinach oraz plany dotyczące przedłużenia kontraktu z Romą.

Skrzydłowy AS Roma, Stephan El Shaarawy, udzielił wywiadu, w którym opowiedział o obecnym sezonie oraz swojej przyszłości w klubie.
Stephan, jak oceniasz dotychczasowy przebieg sezonu? Czy można powiedzieć, że po trudnych miesiącach wrócił spokój?
„Tak, można tak powiedzieć. Początek był dość skomplikowany, co wynikało z różnych czynników, ale przede wszystkim to my, zawodnicy, ponosimy za to odpowiedzialność. Powinniśmy byli dać z siebie więcej. Teraz jednak, pod wodzą trenera Ranieriego, odnaleźliśmy właściwą drogę, aby odbudować formę i wrócić na właściwy poziom”.
Masz w swoim dorobku triumf w Lidze Konferencji. Jakie wspomnienie jako pierwsze przychodzi ci na myśl z tamtej nocy?
„Najbardziej utkwił mi w pamięci moment, gdy świętowaliśmy zwycięstwo, jadąc odkrytym autobusem po Rzymie. Wspólnie z kolegami z drużyny unosiłem puchar, a w tle widniało Koloseum oraz tłumy kibiców, którzy świętowali razem z nami. To niezapomniane przeżycie”.
Podjąłeś w swojej karierze odważną decyzję – wyjazd do Chin. Po półtora roku wróciłeś do Włoch. Czy zrobiłbyś to ponownie?
„Była to dobrze przemyślana decyzja, a fakt, że wróciłem do Romy, sprawia, że patrzę na to z większym spokojem. To było dla mnie ważne doświadczenie, choć nie przeżyłem go w pełni, ponieważ z powodu pandemii przez siedem miesięcy rozgrywki były zawieszone. Niemniej jednak mam pozytywne wspomnienia – już po sześciu miesiącach zdobyłem z drużyną Puchar Chin, co było dużą satysfakcją”.
Niedawno wróciłeś na San Siro na mecz Pucharu Włoch przeciwko Milanowi i przy wejściu na boisko dostałeś owację od kibiców. Jak wspominasz tamten etap kariery?
„Nie da się nie wzruszyć, wracając na to boisko. Tam spełniłem swoje marzenie – strzeliłem pierwszego gola w Serie A i grałem u boku mojego idola, Kaká. Za każdym razem, gdy tam wracam, towarzyszą mi wielkie emocje”.
Twój kontrakt z Romą wygasa w czerwcu. Czy otrzymałeś już propozycję jego przedłużenia?
„Tak, kontrakt kończy się w czerwcu, ale mam zapis o przedłużeniu umowy pod pewnymi warunkami, które niemal spełniłem. W zasadzie nie potrzeba żadnych dodatkowych negocjacji, bo automatyczne przedłużenie jest bliskie realizacji. Zobaczymy jednak, co wydarzy się dalej”.
Komentarze
Wina leży po waszej strony ale pensję pobieracie 100% ?
Wiadomo jak nie jak tak
Skoro kontrakt zostanie automatycznie odnowiony to zapewne i o redukcji zarobków można zapomnieć. Szkoda, bo El Shaarawy w tym sezonie jest totalnie daremny, a zarabia bodajże 3.5 bańki.
Szary to jest gracz. Ustrzelił parę legendarnych bramek. Dzięki Rafo zawsze fajnie przeczytać wywiad z ulubionym zawodnikiem Romy.
Raczej … Szary to był gracz … kiedyś tam, w Milanie. A potem już było mu co raz bardziej pod górkę.
E tam może jest chimeryczny i lubi sobie zniknąć na jakiś czas ale nigdy nie marudzi za Mou poprawił się defensywnie, aktualnie mógłby być uzupełnieniem wielu topowych klubów.
A moim zdaniem to w Romie pod Spalem i DiFra mógł mieć najlepszy okres w swojej karierze – w kanadyjce wykręcał wtedy naprawdę dobre liczby. Szkoda, że zmarnował potem półtora roku w Chinach, już na ten poziom nie wrócił