Już dziś wieczorem Giallorossi zmierzą się z Genoą w 1/8 finału Coppa Italia. Roma podejmuje piętnastą z rzędu próbę zdobycia dziesiątego w historii Pucharu Włoch, po tym jak sięgnęła po ostatni sukces w 2008 roku.
Już dziś wieczorem zespół Giallorossich zainauguruje występy w Coppa Italia, podążając za dziesiątym tytułem i srebrną gwiazdką na koszulkach, co jest celem od piętnastu lat, gdy w 2008 roku klub sięgnął po dziewiąty triumf.
Od tamtej pory Roma była bliska osiągnięcia raz, w 2013 roku, ale przegrała 0-1 w finale i to z lokalnym rywalem, Lazio. Tak jak tamten występ został uznany za blamaż, tak i blamażem była naznaczona większość występów Giallorossich w krajowym pucharze w ostatnich piętnastu latach. Roma odpadała w 1/8 finału z drugoligową Spezią, odpadała w 1/8 na własnym boisku już z pierwszoligową Spezią (słynne sześć zmian i kończenie spotkania w dziewiątkę) czy znajdującym się w słabej formie Torino. Potrafiła też przegrać w 1/4 finału, na własnym boisku, 0-3 z Fiorentiną. Również rok temu, po pokonaniu 3-1 Lecce, w ćwierćfinale zespół przegrał 0-2, bez walki, z Interem. Czy cokolwiek odmieni się w tym sezonie?
W osiągnięciu pierwszego celu, a więc awansu do 1/4 finału, Giallorossich będą zagrzewać gorąco, jak od początku sezonu, kibice. Na Olimpico pojawi się ich komplet, około 60 tysięcy. We wszystkim ma przeszkodzić drugoligowa Genoa, prowadzona przez Alberto Gilardino. Były napastnik m.in. właśnie Rossoblu oraz reprezentacji Włoch, przejął ekipę z Genui 4 grudnia, po zwolnieniu poprzedniego trenera i miał nią zarządzać tymczasowo, zanim stanowisko będzie powierzone komuś innemu. Ostatecznie został zatwierdzony definitywnie na pierwszego trenera Genui i nie wróci już do trenowania Primavery, po tym jak zespół zaczął osiągać pod jego batutą bardzo dobre wyniki. Pod wodzą Gilardino Rossoblu zdobyli dziesięć punktów w czterech meczach i awansowali na trzecią pozycję w Serie B. Mecz będzie też sentymentalnym powrotem na Olimpico dla Kevina Strootmana, pomocnika Genoi.
Jeśli chodzi o skład, Mourinho nie powinien robić dużych rotacji. W przodzie odpocznie z pewnością Dybala, będący nieco pod formą, a zagrają Abraham z Zaniolo. El Shaarawy odciąży być może za plecami atakujących Pellegriniego. Szansę na lewym skrzydle może otrzymać Spinazzola, a na prawe powędruje Zalewski. W środku pola odpoczynek powinien otrzymać Cristante, a wystąpią tam Matic i Tahirovic. W obronie nie powinno dojść do większych zmian. Ibanez będzie zawieszony w najbliższym meczu ligowym, więc nie musi odpoczywać. Szansę otrzyma być może Kumbulla, który jednak nie należy do ulubieńców Mourinho.
Komentarze
Ciekawy skład się zapowiada. Z chęcią pooglądam. Tylko żeby nie marnować sił na jakieś dogrywki i awansować po 90 minutach.
Jest to lekceważony puchar, ale ja od wielu już lat czekam na 10 zwycięstwo i gwiazdkę. Chciałbym abyśmy tego nie olali i w końcu wygrali.
Nikt nie przebija Maślaka z 6 zmianami, ewenement na skalę światową :))
No i wczoraj potężny Milan odpadł co jest nielada niespodzianka
Witam wybieram sie z dziewczyna i naszym
Rocznym dzieckiem do Rzymu w tym rolu w marcu i jako fan pilki noznej chce sie wybrac na mecz As Romy , Czy ktos ma doswiadczenia z meczow na stadionie i orientuje sie jak to jest z wejsciem z rocznym dzieckiem na mecz , czy sa specjalne trybuny a bilety dla dziecka normalnie czy ulgowo. Dziekuje za odpowiedz z gory.
Pozdrawiam
Dzieci do 6 roku życia zwolnione są z opłat za bilet. Tak przynajmniej było kiedyś, nie mam pewności czy coś uległo zmianie. Co do sektora, najlepszym wyborem byłoby chyba monte mario. Pamiętaj jednak, że bilety rozchodzą się błyskawicznie i jeśli już zostają, to te najdroższe, które i tak później są wykupione.
Tak jak napisał Majkel dzieci do 6 roku życia są zwolnione z biletów na ten sezon też to obowiązuje. Bilety kupuj dużo dużo szybciej. Już chyba można kupować na marcowe spotkanie z Juventusem. Chyba że póki co tylko w dwupaku na Juve i Sassulo. Na stronie z biletami powinno być info