Argentyńczyk protestował po zakończeniu meczu pod adresem sędziego, co zakończyło się na żółtej kartce, która może mieć swoje następstwa w końcówce sezonu.
Nie ma wątpliwości, że był to dosyć nerwowy wieczór. Polemika na linii Mourinho-Chiffi wzmaga się także dzień po spotkaniu, gdziekolwiek by nie spojrzeć. Jedna rzecz pozostała jednak niezauważona.
Po zakończeniu spotkaniu z Monzą sędzia pokazał żółty kartonik Paulo Dybali, za protesty. Mamy tu do czynienia z dosyć ciężkim kartonikiem, gdyż to już czwarty w tym sezonie dla Argentyńczyka i następny będzie oznaczał zawieszenie.
Dybala nie pojawił się wczoraj na boisku, ale jak zawsze wspierał mocno kolegów z ławki. Często wstawał, dając wskazówki kolegom. Jego złość pojawił się w finale meczu po faulu Pessiny na Ibanezie. Gracz z numerem 21 wstał i mocno protestował. Wszystko zanotował natychmiastowo sędzia techniczny, wołajac Chiffiego, który pokazał żółtą kartkę.
Oprócz Dybali na liście zagrożonych zawieszeniem znajduje się wspomniany Ibanez.
Komentarze