Po dosyć długiej medialnej ciszy, która rozpoczęła się na długo przed 31 lipca, a więc wygaśnięciem klauzuli sprzedaży w kontrakcie, w prasie pojawiły się doniesienia na temat możliwości transferu Paulo Dybali do Arabii Saudyjskiej. Czy to tylko medialne bajki czy mamy do czynienia z Dybala gate?
Medialne pogłoski i odgrzewane kotlety na temat przenosin Paulo Dybali do Arabii Saudyjskiej pojawiły się pod koniec poprzedniego tygodnia, jeszcze przed spotkaniem z Evertonem. W meczu z Anglikami Argentyńczyk pojawił się na ławce, a Daniele De Rossi dał do zrozumienia, że była to próba generalna przed potyczką z Cagliarim co mogłoby sugerować kolejny występ La Joyi poza wyjściowym składem. To i wypowiedź trenera, że nie ma dla niego graczy niezbywalnych, podgrzały jednak emocje wokół piłkarza, którego temat odejścia z Romy grilluje dziś włoska prasa.
Wersje, jak często się zdarza, są różne. Według Gazzetta dello Sport Dybala wyraził się jasno: zostaje w Romie mimo alarmów, które wybuchły w ostatnich godzinach wśród kibiców Giallorossich. Arabskie sygnały trafiły w próżnię, gdyż piłkarz jest zdeterminowany by pozostać w stolicy Włoch.
Inaczej wygląda rekonstrukcja przedstawiona przez Corriere della Sera. Argentyńczyk ma wciąż negocjować z Arabami, którzy są gotowi na niemal nieskończone podwyższanie propozycji finansowych, aby mieć Dybalę w swojej lidze. Gracz nigdy nie brał na poważnie pomysłu z przenosinami do Arabii, ale nie może ignorować oferowanej mu góry pieniędzy i chce sprawdzić czy ma nadal kluczową rolę wewnątrz zespołu Romy czy też pojawiły się co do niego pewne wątpliwości. Z tego powodu negocjacje z funduszem Pif trwają: Saudyjczycy doszli do 20 mln euro netto na dwa lata, podczas gdy piłkarz żąda między 25 a 30 mln. To z pewnością kwota w zasięgu Mohammada Al Sa’Uda, prezydenta Pif, który prowadzi negocjacje poprzez pośredników. Na ten moment jednak Saudyjczycy nie przewidują kolejnego podwyższenia propozycji.
Gdzieś pośrodku stoli Corriere dello Sport, która mówi o Dybali „w zawieszeniu”. Gracz miał odbyć latem rozmowę z De Rossim, któremu powiedział, że weźmie pod uwagę oferty, które wpłyną z klubów występujących w Lidze Mistrzów. Takie jednak nie wpłynęły, mijały dni i tygodnie i Paulo rozpoczął nowy sezon z entuzjazmem. Jednak oferta arabska z początku sierpnia zmienia ponownie układ kart przy stole.
Tymczasem dziennik Il Tempo podaje dwie różne wersje rekonstrukcji zdarzeń. Agenci gracza mieli dawać do zrozumienia wiele razy, również w lipcu, gdy można było skorzystać z klauzuli za 12 mln euro, że piłkarz odrzucił możliwość pójścia do Arabii Saudyjskiej i może rozważyć jedynie propozycje z zespołów, które grają w Lidze Mistrzów. Kilka dni temu (według źródeł z otoczenia piłkarza) to Roma zaproponowała graczowi propozycję z ligi arabskiej, prosząc by ją ocenił. Odpowiedź Dybali była jednak negatywna. Z kolei zupełnie inne wiadomości otrzymał dziennik z Romy. Klub zaprzecza kategorycznie ofercie z Arabii za Argentyńczyka. Przyszłość Dybali pozostaje w barwach Giallorossich, chyba że pojawią się zwroty akcji last minute.
Komentarze
Turyński brukowiec jak zawsze na starcie sezonu musi coś odjebać żeby dużo się gadało.
Gazzetta dello Sport – Mediolan
Corriere della Sera – Mediolan
Corriere dello Sport – Rzym
Il Tempo – Rzym
Także tak…
Trochę to wkurzające, że nie ma jasnego komunikatu ze strony samego zawodnika czy klubu. Wiadomo, że mogą się wydarzyć rzeczy, których nikt w danym momencie nie przewiduje, ale dobrze byłoby wiedzieć, jaka jest wola klubu i piłkarza. Myślę, że jednak Pawełek zostanie z nami, podobnie jak Paredes. Przyjście Soule chyba też miało związek z możliwością dołączenia do kolegów rodaków. A Dybala jest świeżo po ślubie, więc dochodzi jeszcze wola małżonki, która z tego, co się mówi, woli zostać w Rzymie. Z drugiej strony, nie odmawia się kiedy pieniądz woła, a taki pieniądz to potrafi głośno przemówić do rozsądku.
Ważne aby Daniel i DS wiedzieli co się dzieje. To pozwoli im przygotować się na różne warianty. Będzie Dybala – super. Nie będzie? – damy radę.
Mam nadzieję, że zostanie to dobry zawodnik jeżeli zdecduje się odejść to trudno, ale klub nie powinien się go na razie pozbywać ,bo dużo daje drużynie , jeżeli jego prime w Romie przeminie tak jak Smallinga to w ostateczności jeżeli już nic nie będzie dawał drużynie to w tedy sprzedać , teraz powinien zostać
Lepiej żeby został jeszcze ten sezon, pozbycie się Dybali w tym momencie bardzo utrudni nam start sezonu.
Określenie "pozbycie się" w jego przypadku nie jest właściwe. On po prostu może odejść jeśli zechce. Nikt się go nie pozbywa.